Żywy pomnik JPII rośnie

Artur Stelmasiak

publikacja 16.10.2007 10:06

„Jan Paweł II – obrońca godności człowieka” – pod takim hasłem obchodzony będzie VII Dzień Papieski. Jak zwykle odbędzie się w niedzielę poprzedzającą wybór kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. W tym roku – 14 października. Niedziela, 14 października 2007

Żywy pomnik JPII rośnie




Tego dnia we wszystkich polskich diecezjach odprawione zostaną Msze św. w intencji rychłej beatyfikacji Jana Pawła II, odbędą się liczne konferencje naukowe poświęcone papieskiemu nauczaniu oraz koncerty i pokazy. Jednak przewodnią ideą, która od początku przyświeca obchodom Dnia Papieskiego, jest stawianie Ojcu Świętemu żywego pomnika, czyli ogólnopolska kwesta na rzecz stypendiów dla uzdolnionej młodzieży z ubogich rodzin. – Bardzo dobrze, że Dzień Papieski udało się Episkopatowi zatwierdzić jeszcze za życia Jana Pawła II, bowiem w Polsce zazwyczaj wszyscy sobie przypominają o wielkich osobach dopiero po ich śmierci – podkreśla ks. Jan Drob, członek Rady Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. – Wiemy, że Papież bardzo się cieszył z tego żywego pomnika, jaki mu stawiamy – dodaje.


Obrońca godności człowieka


Co roku Konferencja Episkopatu Polski wybiera i zatwierdza hasło kolejnego Dnia Papieskiego. Każdorazowo odnosi się ono do jakiegoś fragmentu papieskiego nauczania. W tym roku biskupi zdecydowali, że VII Dzień Papieski będzie wskazaniem obrony godności człowieka. – To jest jeden z ważniejszych elementów papieskiej nauki. Od samego początku Jan Paweł II mówił nam, że drogą Kościoła jest człowiek – podkreśla ks. Jan Drob.

Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat wskazywał nam, że każdy człowiek jest dzieckiem Bożym. Dlatego też zawsze powinniśmy stawać w jego obronie. Bo człowiek bez względu na narodowość, wyznanie czy religię ma swoją godność.

Każda edycja Dnia Papieskiego ma nie tylko swoje hasło, ale również plakat. W tym roku jako główną ilustrację Fundacja wybrała fotografię, na której Papież rozmawia ze swoim niedoszłym zabójcą Alim Agcą.
– Mieliśmy problem ze zdjęciem. Mogliśmy bowiem wziąć zdjęcie, na którym Ojciec Święty odwiedza szpitale, błogosławi chorych, jak pochyla się nad dziećmi. Jednak mimo wszystko wybraliśmy tę czarno-białą fotografię – mówi ks. Drob. – Na niej widać, że Papież potrafił dostrzec dziecko Boże nawet w osobie, która targnęła się na jego życie. Dlatego scena rozmowy Jana Pawła II z Alim Agcą jest bardzo wymowna – dodaje przedstawiciel Rady Fundacji.


Nauczanie JPII ciągle żywe


Jak do tej pory formuła Dnia Papieskiego bardzo dobrze się sprawdzała. W jego obchody włącza się coraz więcej parafii, organizacji, instytucji, miast czy szkół. Dziś należałoby mówić raczej nie o dniu papieskim, ale o dniach papieskich czy nawet papieskim tygodniu. – Nie można mówić, że formuła obchodów jest wciąż taka sama. Ona z roku na rok jest bogatsza i angażuje coraz więcej ludzi. Dziś o wiele więcej zależy od inicjatyw oddolnych, parafialnych i gminnych – uważa ks. Drob. – Ogólnopolski komitet organizacyjny obchodów Dnia Papieskiego ogranicza się jedynie do inspirowania. Natomiast przeżywanie tego dnia odbywa się na wielu szczeblach lokalnych i parafialnych. Świadczą o tym tysiące większych i mniejszych inicjatyw. A to jest szczególny wyraz miłości do Jana Pawła II. W ten sposób pokazujemy, że wciąż o nim pamiętamy, a jego nauczanie jest dla nas nadal ważne i chcemy je wcielać w życie – podkreśla ks. Drob.





Dzień Papieski jest również potężną machiną organizacyjną i medialną. Jego rozmach przeszedł najśmielsze oczekiwania pomysłodawców. Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi dobrej woli i tysięcy wolontariuszy nauczanie Jana Pawła II jest ciągle żywe.

Z roku na rok przybywa dzieci i młodzieży, które nie pamiętają Papieża Polaka. Zdaniem osób zaangażowanych w prace Fundacji, ten pontyfikat trzeba przypominać i utrwalać dla przyszłych pokoleń. – My mieliśmy wielkie szczęście, że żyliśmy w czasach, w których żył Jan Paweł II. Ale pomyślmy o tych, którzy przychodzą po nas i nie dostąpili tego szczęścia – mówi ks. Drob. – Dlatego też wielkim grzechem z naszej strony byłoby, gdybyśmy nie potrafili przekazać młodym tego wszystkiego, co Jan Paweł II nam dał.


Żywy pomnik


Fundacja z roku na rok zbiera coraz więcej pieniędzy na rzecz stypendystów – Żywego Pomnika Jana Pawła II. Dzięki temu stałe wsparcie finansowe otrzymuje prawie 1800 młodych, zdolnych, ale biednych osób. – Przed siedmiu laty rozpoczęliśmy pilotażowy program 500 stypendiów. Obecnie jest ich prawie cztery razy więcej. Stypendyści uczą się w gimnazjach, liceach i na wyższych uczelniach – mówi Andrzej Cehak, dyrektor biura Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Wszyscy wierzą, że stypendystów będzie cały czas przybywać.

Udział w programie stypendialnym wiąże się nie tylko ze wsparciem finansowym. Każdego roku młodzież wyjeżdża na obozy formacji obywatelskiej i chrześcijańskiej.
– Najstarsi nasi wychowankowie tworzą już zżytą wspólnotę. Starsi opiekują się młodszymi – mówi Andrzej Cehak. Dla gimnazjalistów studenci, którzy często dostają się na najlepsze renomowane uczelnie w Polsce, są autorytetami, dobrym przykładem tego, że dzięki wsparciu Fundacji można zajść bardzo daleko.
W przyszłym roku Fundacja będzie miała pierwszych absolwentów studiów wyższych. Wówczas będzie można zobaczyć, jak podopieczni radzą sobie na rynku pracy i jak są odbierani przez pracodawców. – Mamy nadzieję, że nasi stypendyści będą kiedyś cieszyli się wyjątkowo dobrą sławą. Ci młodzi ludzie są bardzo zdolni i twórczy. Dlatego też przedsiębiorcy powinni ubiegać się o takich pracowników – uważa Cehak.

Jak widać, Żywy Pomnik Jana Pawła II cały czas wzrasta. Przybywa młodych zdolnych ludzi, objętych programem stypendialnym. – Jednak na prawdziwe owoce naszej Fundacji musimy jeszcze poczekać. Kiedyś, za kilka lat, ci młodzi ludzie będą tworzyć nasz kraj – podkreśla dyrektor biura Fundacji.