Zakazane Miasto

Izabela Maria Trelińska

publikacja 27.08.2008 12:39

Kiedy od moich przyjaciół z Klubu Rzymskiego przy AGH w Krakowie otrzymałam wiadomość o ich pielgrzymce do Chin, byłam raczej rozczarowana tym pomysłem. Jednak po przeczytaniu książki kard. Stanisława Dziwisza „Świadectwo” zmieniłam zdanie. Niedziela, 24 sierpnia 2008

Zakazane Miasto



Kiedy od moich przyjaciół z Klubu Rzymskiego przy AGH w Krakowie otrzymałam wiadomość o ich pielgrzymce do Chin, byłam raczej rozczarowana tym pomysłem. Jednak po przeczytaniu książki kard. Stanisława Dziwisza „Świadectwo” zmieniłam zdanie. Kardynał pisał: „Jedną z największych przykrości Jana Pawła II było niezrozumienie jego relacji z Chinami i ze społeczeństwem chińskim”. Ojciec Święty kochał naród chiński z całego serca, czuł się prawdziwym przyjacielem tego narodu, do tego stopnia, że zabrał się za naukę chińskiego, by przekazywać bezpośrednio życzenia świąteczne na Boże Narodzenie i na Wielkanoc w tym języku. Chciał także pokazać całemu chińskiemu narodowi, że go kocha. Szanował „dumę” tego narodu, wynikającą z pochodzenia, i pragnął pomóc Chinom w zajęciu godnego miejsca we wspólnocie międzynarodowej.



Pierwsze wrażenie


Samolot szczęśliwie wylądował w Pekinie. Lot odbywał się nocą. Następnego dnia, zaraz po opuszczeniu samolotu, zwiedzaliśmy Świątynię Nieba. Półprzytomna, nawet nie miałam siły ani ochoty na fotografowanie najważniejszych zabytków.



Świątynia Nieba


Doskonały przykład architektury. Budowę rozpoczął na początku XV wieku Yangle – trzeci cesarz z dynastii Ming. Świątynia składa się z szeregu kolistych budowli (koło symbolizowało Niebo) i ceremonialnego ołtarza na osi północ – południe. Cesarze modlili się do sił natury i duchów przodków o pomyślność. Uważano, że cesarz jest osobiście odpowiedzialny za najważniejsze wydarzenia czy kataklizmy. Żaden władca nie mógł zaniedbać regularnych wizyt w Świątyni Nieba. Od początku Cesarstwa Chińskiego do jego upadku w 1911 r. cesarze Chin nosili tytuł Syna Nieba. Pan Niebios był najwyższym Bogiem. Cesarz oddawał cześć Niebu i Ziemi – jako obrońca ludzkiego życia składał ofiary, czcił swoich przodków. Ceremonie odbywały się na terenie świątynnym.



Chińska architektura


Odzwierciedla filozofię porządku i władzy. Starannie planowano rezydencje i budowle służące ceremoniom, również miasta. Budynki ustawiano na linii: północ – południe. Fronty tych budowli wychodziły na południe.

Rezydencje odgradzano od świata. Mury towarzyszą domom, pałacom, świątyniom, wioskom, miastom. Zapewniały nie tylko ochronę i prywatność, ale również były wyznacznikiem harmonii, tak ważnej w chińskim społeczeństwie. Przykładem tej koncepcji jest Wielki Mur, odgradzający na północy Chińczyków od „ludów barbarzyńskich”.





Zakazane Miasto


Zaprojektowane w epoce Ming Zakazane Miasto to doskonały przykład klasycznej chińskiej architektury. Budynki zachowują symetrię i równowagę, odzwierciedlającą organizację państwa. Z miasta otoczonego murem z bramami i wieżami władza promieniowała od cesarskiego tronu na cały kraj. Tak zorganizowana przestrzeń symbolizowała harmonię wszechświata, utrzymywaną przez cesarza – Syna Niebios. Na kalenicach dachów budynków pałacowych stawiano rzeźbione figury mitycznych zwierząt, takich jak: lew, smok, feniks, skrzydlaty koń, jednorożec, które – jak wierzyli Chińczycy – strzegły budynek przed złymi duchami. Chińska architektura odzwierciedla tradycyjne wierzenia i przesądy.

Przy budowie cesarskiego miasta, które składa się z 800 pałaców, sal, altan, pawilonów i świątyni, pracowało kilkaset tysięcy artystów. Budowa trwała kilkanaście lat, a kolejne przebudowy sięgają XVIII wieku. Powierzchnie pawilonów, najczęściej kwadratowe, symbolizowały Ziemię. Chińczycy wierzyli, że Ziemia ma kształt kwadratowej tarczy, podczas gdy Niebo było okrągłe.

Oficjalnym wejściem do Zakazanego Miasta jest Brama Południowa, prowadząca na pierwszy podwórzec, przez który płynie Złota Rzeka – nad nią pięć marmurowych mostków. Na dziedzińcu wznosi się wysoki na 37 m Pawilon Najwyższej Harmonii – najwyższy budynek w cesarskim Pekinie, a w nim znajduje się Smoczy Tron, z którego cesarz przewodniczył ceremoniom. Tu świętowano intronizację nowego władcy, cesarskie urodziny, tu wręczano nominacje urzędnicze i dyplomy, przyjmowano zagranicznych ambasadorów.

Zasiadającego na tronie cesarza spowijał dym unoszący się z licznych kadzielnic. W chwili wstępowania cesarza na tron dokonywano obrzędu trzykrotnego padnięcia na kolana z uderzeniem czołem o ziemię – symbol absolutnego poddania się woli Syna Niebios. Dalej mieści się mniejszy pawilon – Doskonałej Harmonii, gdzie cesarz odpoczywał i przygotowywał się do audiencji, zaś w kolejnym pawilonie – Zachowania Harmonii odbywały się finalne konkursy państwowych egzaminów urzędniczych. Cesarskie apartamenty mieszkalne to zespół pałaców: Niebiańskiej Czystości i Ziemskiego Spokoju oraz Sala Jedności – miejsce spotkań pary cesarskiej – symbolicznie przedstawiająca zjednoczenie Nieba i Ziemi. Za pałacami ciągnęły się ogrody, kompozycje skalne, świątynie, teatry oraz sosny i cyprysy. W bocznych częściach Zakazanego Miasta znajdowały się kwatery mieszkalne żon cesarskich i wielotysięcznej służby, składającej się z eunuchów. W sumie – w Zakazanym Mieście znajdowało się 9 999 komnat – o jeden pokój mniej niż w Mitycznym Pałacu cesarza Niebios.

Panowanie Smoczego Tronu zakończyło się w 1911 r. Przywódcy nowo powstałej republiki zmusili ostatniego cesarza Pu Yi do abdykacji, ale pozwolili mu mieszkać w Zakazanym Mieście do 1924 r.





Zakazane Miasto – dziś?...


Tak ogromna przestrzeń zamknięta dla ludu chińskiego, a także dla nas, zmusza do zamyślenia.
Dziś, kiedy wszystko jest jawne, kiedy zawstydzają bardzo intymne pocałunki na ulicy... Kiedy są telefony, komórki, kanapki, lody, lizaki, gumy balonowe, bardzo szybkie pojazdy… Czy może jeszcze istnieć Zakazane Miasto?

Grzech? Brud? Nieliczenie się z Panem Bogiem? Arogancja? Brak dyplomacji, wdzięczności, pokory, nieliczenie się z drugim człowiekiem, brak delikatności, uszanowania innych poglądów, postaw. Czy są mury niezrozumienia wśród najbliższych? Boże, zmiłuj się nad nami! I nad narodem chińskim.



Korzystałam z wykładu Beaty Kozakiewicz – naszego przewodnika

***

Stan Kościoła Katolickiego w Chinach


Na początku lat 80. XX wieku wypuszczono z więzień biskupów i księży aresztowanych w roku 1968, w czasie rewolucji kulturalnej. To oni właśnie mimo zaawansowanego wieku – średnio 75 lat – zaczęli odbudowywać Kościół. Wkrótce kilkunastu z nich ponownie aresztowano. Obecnie, w 138 diecezjach pracuje 110 biskupów (64 Kościoła oficjalnego i 39 podziemnego) oraz ok. 1,8 tys. kapłanów Kościoła oficjalnego i ok. 1 tys. podziemnego.

W ciągu ostatnich 20 lat wybudowano 5 tys. kaplic i kościołów. W 34 oficjalnych seminariach duchownych studiuje 1,1 tys. kleryków, a w podziemnych ok. 800. Od roku 1984 otwiera się także nowicjaty i konwenty dla sióstr. W Kościele oficjalnym pracuje 3,6 tys. sióstr zakonnych, a w podziemnym – 1,2 tys. Do ślubów zakonnych przygotowuje się ok. 600 postulantek w Kościele oficjalnym i tyle samo w Kościele podziemnym. Rozwija się ruch wydawniczy. W trzech wydawnictwach w Pekinie, Szanghaju i w Shijiazhuangu wydawane są w języku chińskim mszały, księgi liturgiczne, brewiarze, podręczniki do teologii. Niebawem w Nankinie rozpocznie pracę nowy dom wydawniczy. Docelowo drukarnię opuszczać będzie co roku 12 mln. ksiąg Starego i Nowego Testamentu. Ponadto w Shijiazhuang wydawany jest tygodnik katolicki „Xinde” (Wiara). Istnieje także kilka katolickich stron internetowych.

Jednym z największych problemów dotykających duchowieństwo jest luka pokoleniowa. Po czasie prześladowań, pierwsi księża zostali wyświęceni dopiero po 1982 r. Brakuje średniego pokolenia kapłanów.



Na podstawie KAI: Kościół w Chinach – raport



***

Pierwsi polscy misjonarze w Chinach


Warto wspomnieć o polskich misjonarzach działających w Chinach w XVII wieku. Najbardziej znany jest jezuita Michał Boym (+1659 r.), uważany za jednego z pionierów europejskiej sinologii, znawca zoologii, botaniki, medycyny, geografii i historii, legat cesarza Jung Li do Rzymu. Równocześnie z Boymem w Państwie Środka pracowali Andrzej Rudomina (+1632 r.) – autor napisanych w języku chińskim traktatów ascetycznych oraz Jan Mikołaj Smogulecki (+1656 r.), który zdobył uznanie Chińczyków dzięki doskonałej znajomości matematyki. Nieco później, na początku XVIII wieku, do Chin dotarł Jan Chrzciciel Bąkowski (+1732 r.), który działał również na Filipinach. Następni polscy misjonarze (nie tylko jezuici, ale też członkowie innych zakonów, przede wszystkim werbiści) przybyli do Chin dopiero w XX wieku. W 1951 r. działalność misjonarzy obcokrajowców została zakazana. Kilku polskich zakonników pracowało jednak nadal w Hongkongu i na Tajwanie.