Przyjdź i pomóż nam

Andrzej Krynicki

publikacja 12.09.2008 15:21

Sądzę jednak, że nazywanie Pawła apostołem Europy jest możliwe wyłącznie z naszej perspektywy czasowej. On nie myślał o Europie, nie myślał w ogóle w kategorii granic geograficznych. Na Pawła należy raczej patrzeć jako na pioniera działalności misyjnej, w której chodzi o przekraczanie granic... Wieczernik, 158/2008

Przyjdź i pomóż nam



Nocą w Troadzie święty Paweł miał widzenie. Już wcześniej Duch Święty dawał mu znaki by nie głosił słowa w Azji [1], dlatego planował odejść znad Morza Egejskiego na północny-wschód do Bitynii [2]. Być może tej nocy nie mógł spać, może zapadał jednie w krótkie, przerywane drzemki. Myślę, że zwykle sypiał dobrze, w poczuciu dobrze wypełnianej misji – przecież niósł Słowo Chrystusa, czy można wyobrazić sobie bardziej treściwe i sensowne życie. Nie lękał się uwięzienia, prześladowań – nie mogły zatrzymać go w drodze, jedyne co czasami mogło spędzać mu sen z powiek, to rozterka dokąd iść. Tyle jest dróg i tyle miast, czasu zaś niewiele, a chciałoby się ogarnąć cały świat. Tej właśnie nocy, we śnie czy to w widzeniu, stanął przed nim człowiek o wyglądzie Macedończyka i błagał: Przyjdź do Macedonii i pomóż nam. Idąc za tym wezwaniem Paweł z towarzyszami wypłynęli z troadzkiego portu i skierowali się do Samotraki. Stamtąd przez Neapol [3] dotarli do Filippi, głównego miasta macedońskiego, gdzie zatrzymali się przez kilka dni (por. Dz 16, 6-12).

Tym sposobem Apostoł Paweł pierwszy raz postawił swoją stopę na kontynencie europejskim, zaś pobyt w Filippi zaowocował założeniem pierwszej gminy chrześcijańskiej w Europie. Czy Paweł miał świadomość, że stanął na innym kontynencie? Raczej nie – współcześnie historycy uważają, że pojęcie Europy w takim rozumieniu jak je dzisiaj przyjmujemy, zaczęło kształtować się dopiero w XVI w. Wprawdzie Herodot (ok. 484-426 p.n.e.), żyjący 500 lat przed przybyciem Pawła do Filippi, kreślił już swoją wizję Europy, ale w sensie geograficznym była to inna Europa. Obszar o którym myślał starożytny dziejopisarz, to ziemie położone wokół Morza Śródziemnego, które poprzez wzajemne powiązania kulturowe, handlowe i komunikacyjne stanowiły prawdziwy kontynent. Utworzył się on wraz z powstaniem państw hellenistycznych i Cesarstwa Rzymskiego i stał się podstawą późniejszej Europy, jednakże obejmował zupełnie inne granice. Przy takim pojmowaniu ówczesnej Europy moglibyśmy powiedzieć, że św. Paweł nigdy jej nie opuszczał. Czy możemy wobec tego patrzeć na św. Pawła jako na Apostoła Europy (choć sam o sobie na pewno tak nie myślał)? Zdecydowanie był apostołem dla Europy Herodota. Natomiast we współczesnej Europie, stworzył wiele przyczółków chrześcijaństwa.

Myśląc o Europie współczesnymi kryteriami, spróbujmy na mapę kontynentu nałożyć sieć Pawłowych szlaków. Celowo pominę tu opis wydarzeń, sposób działania Pawła i czas pobytu w poszczególnych miastach. Wszystko to można znaleźć czytając Dzieje Apostolskie. Chcę się skupić na odnotowaniu miejsc, do których Apostoł dotarł.

Wspomniane powyżej przybycie do Filippi, miało miejsce w trakcie Drugiej Wyprawy Misyjnej. Kontynuując dalej swoje posłannictwo, Paweł skierował się do Tesalonik i Berei, a następnie wzdłuż zachodniego wybrzeża Morza Egejskiego dotarł do Aten i do Koryntu, po czym w Kenchrach (jeden z korynckich portów) odbił o brzegu kierując się do Efezu. Tak zakończył się pierwszy pobyt Pawła w Europie.



[1] Azja – tu w znaczeniu ówczesnej rzymskiej prowincji, położonej w zachodniej części dzisiejszej Turcji.
[2] Bitynia – historyczna kraina znajdująca się w Azji Mniejszej, nad Morzem Czarnym, na terenie dzisiejszej Turcji.
[3] Neapol - macedońskie miasto różne od współczesnego miasta we Włoszech.






Drugi pobyt, stanowiący fragment Trzeciej Wyprawy Misyjnej, jest w zasadzie powtórzeniem pierwszego europejskiego szlaku. Paweł wraca do założonych przez siebie wspólnot, umacnia je w wierze. W niektórych miastach zatrzymuje się na dłużej, redaguje tam część swoich listów pasterskich.

Trzeci raz do Europy Paweł dociera jako więzień. Po uwięzieniu najpierw w Jerozolimie, a później w Cezarei, nie chcąc być wydanym w ręce Żydów jerozolimskich, jako obywatel rzymski odwołał się do cesarza. W wyniku tej decyzji pod eskortą Juliusza setnika kohorty cesarskiej popłynął do Rzymu. Statek, którym podróżowali, rozbił się w czasie burzy morskiej u wybrzeży Malty. Wszyscy rozbitkowie zdołali ocaleć i pozostali na wyspie około trzech miesięcy. Następnie po dopłynięciu do Puteoli (na południu Italii) drogą lądową Paweł dotarł do Rzymu – centrum ówczesnego świata (centrum Europy?). Tam przebywał ok. dwóch lat i mimo aresztu domowego, przyjmował i nauczał tych, którzy chcieli go słuchać. Na tych wydarzeniach urywają się Dzieje Apostolskie.

Po upływie tego czasu Paweł został prawdopodobnie uwolniony i powrócił do działalności misyjnej. Niektóre źródła sugerują, że dotarł do Hiszpanii. Z Listu do Rzymian wiemy, że Apostoł planował taką podróż (Rz 15,24). Analiza tzw. listów pasterskich pozwala przypuszczać, że w okresie po pierwszym rzymskim uwięzieniu Paweł wrócił jeszcze raz do Macedonii i dotarł na Kretę.

W okresie prześladowania chrześcijan rozpętanym przez cesarza Nerona, Paweł został ponownie uwięziony. Miejsce aresztowania nie jest pewne, jednakże wiadomo, że jako więzień ponownie znalazł się w Rzymie. Tu w oczekiwaniu na proces napisał swój ostatni list – Drugi List do Tymoteusza. Niedługo po tym został skazany i ścięty.

Zasługi św. Pawła dla szczepienia chrześcijaństwa w Europa są bezsprzeczne. Założył na tych ziemiach pierwsze gminy chrześcijańskie, umacniał je w wierze swoją nauką, troszczył się o ich rozwój i trwałość, co znalazło wyraz w licznych listach. Sądzę jednak, że mimo wszystko nazywanie Pawła apostołem Europy jest możliwe wyłącznie z naszej perspektywy czasowej. On nie myślał o Europie, nie myślał w ogóle w kategorii granic geograficznych. Sądzę, że na Pawła należy raczej patrzeć jako na pioniera działalności misyjnej, w której chodzi o przekraczanie granic zarówno tych politycznych, geograficznych, jak i tych wewnątrz człowieka, które oddzielają go od poznania Jezusa Chrystusa.