Kultura człowieka

ks. Piotr Mazur

publikacja 17.05.2008 12:53

W powszechnym pojęciu słowo „kultura” często jest kojarzone z pewnymi formami sztuki: operą, baletem, muzeami. Za osobę kulturalną uważa się kogoś, kto jest wykształcony, posiada ogładę towarzyską, zna się na sztuce oraz potrafi docenić jej wartość. Każdy rodzący się człowiek wchodzi już w pewną kulturę. Wychowawca, 185/2008

Kultura człowieka



Istotną dziedziną w ludzkiej działalności jest kultura. Termin ten pochodzi od łac. cultivare – uprawiać. Pierwotnie słowo cultura odnosiło się do uprawy roli lub hodowli. Oznaczało ono przekształcenie przez ludzką pracę naturalnego stanu zjawisk przyrody w stan bardziej pożądany i użyteczny dla człowieka. Jednak dość wcześnie zaczęto go stosować metaforycznie do innych dziedzin, w których starania ludzkie prowadzą do poprawy stanu wyjściowego.

W powszechnym pojęciu słowo „kultura” często jest kojarzone z pewnymi formami sztuki: operą, baletem, muzeami. Za osobę kulturalną uważa się kogoś, kto jest wykształcony, posiada ogładę towarzyską, zna się na sztuce oraz potrafi docenić jej wartość. Każdy rodzący się człowiek wchodzi już w pewną kulturę. Poznaje ją, przyjmuje i w niej działa. W swym życiu poznaje również inne kultury, na które się otwiera lub zamyka, ale zawsze jako przedstawiciel i nosiciel jakiejś kultury. Jest to bowiem fakt związany z ludzką osobą.

W kulturze najważniejsze są wartości, to właśnie one są u podstaw jej istnienia. Możemy powiedzieć, że świat kultury to świat wartości. Od nich zależy np. polski czy też europejski (niemiecki, rosyjski) styl życia, zachowanie, treści i formy wytworów kulturowych. S. Kowalczyk słusznie zauważa, że „nie ma kultury bez wyższych wartości, ani też nie jest możliwe realizowanie takich wartości poza kulturą czy tym więcej wbrew kulturze. Kultura sprowadza się w swej istocie do kultywowania życia duchowego. Kultura jest całokształtem wartości, które człowiek jako osoba rozpoznaje, ceni, pragnie i realizuje” [1].

Kulturę europejską, w sposób nieznany innym kulturom, ukształtowała najwyższa wartość moralna – miłość. Europejskie pojmowanie dobra, prawdy, piękna, etyki i moralności zostało ukształtowane przez chrześcijaństwo. Chrześcijańska caritas od dwóch tysięcy lat przenika dzieła artystyczne. Twórcy dzieł sztuki w Ewangelii odnajdywali dla siebie źródło inspiracji.

W kulturze, w której nie ma miejsca dla Boga, podważana jest prawda obiektywna, co pociąga za sobą podważenie innych wartości, takich jak: miłość, dobro, sprawiedliwość. Człowiek zatraca wrażliwość na wartości moralne.

Zadaniem wszystkich chrześcijan jest realizować soborowy postulat chrystianizacji kultury. Papież Jan Paweł II postulował: „Kościół szanuje wszystkie kultury i żadnej z nich nie narzuca swojej wiary w Jezusa Chrystusa, zachęca jedynie wszystkich ludzi dobrej woli do popierania prawdziwej cywilizacji miłości, opartej na ewangelicznych wartościach braterstwa, sprawiedliwości i godności dla wszystkich” [2].




[1] S. Kowalczyk, Filozofia kultury. Próba personalistycznego ujęcia problematyki, Lublin 2005, s. 54.
[2] Jan Paweł II, Wiara i kultura – dokumenty, przemówienia, homilie, Rzym-Lublin 1988, s. 278.



W trakcie audiencji dla Papieskiej Rady do Spraw Kultury papież Jan Paweł II przypomniał: „Nie możemy zaniechać ewangelizacji! Obecnie tak dużo jest rejonów i tak wiele środowisk kulturalnych, nieczułych na Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie. Mówię o kulturach tych miejsc na świecie, które znajdują się na marginesie wiary chrześcijańskiej. Ale myślę też o wielkich sektorach kulturowych krajów o tradycji chrześcijańskiej, które są obecnie obojętne religijnie, jeżeli nawet nie nieposłuszne Ewangelii” [3].

Zdaniem papieża jedyną drogą, dzięki której ludzkość może odzyskać utraconą równowagę duchową, jest powrót do chrześcijańskich korzeni Europy. Zadaniem współczesnej pedagogiki pastoralnej jest ewangelizacja kultury, przywracająca sacrum ludzkiemu życiu, zakorzeniająca sposób myślenia i normy działania w wartościach Ewangelii.

Korzenie Europy i „europejskości” tkwią w Ewangelii. Tożsamości europejskiej nie da się zrozumieć bez chrześcijaństwa. W przemówieniu pożegnalnym na lotnisku w Balicach Jan Paweł II wyjaśniał: „Tu chodzi o korzenie – a korzenie sprawiają, że drzewo trwa i rośnie. Trzeba się wciąż przekonywać, czy nasze europejskie i polskie bytowanie nie zostało w rzeczywistości oderwane od tych korzeni. Przecież bardzo pracowano i pracuje się nad tym, ażeby Europę przy zachowaniu chrześcijańskiej tożsamości jej korzeni wyzuć z tego, co istotnie chrześcijańskie” [4].

Dla Ojca świętego wierność korzeniom nie oznacza mechanicznego kopiowania wzorów z przeszłości. Wyraża się ona w trosce o rozwój rodzimej kultury, w umiejętności budowania organicznej więzi między odwiecznymi wartościami, które wielokrotnie zdały egzamin w historii, a wyzwaniami współczesnego świata, między wiarą a kulturą oraz między Ewangelią a życiem.




[3] Jan Paweł II, Przemówienie do Papieskiej Rady do Spraw Kultury, Watykan 11. 01. 1985.
[4] Jan Paweł II, Przemówienie pożegnalne na lotnisku w Balicach, Kraków 16. 08. 1991.



***

ks. dr Piotr Mazur – Katedra Dydaktyki i Edukacji Szkolnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego