Żywy Różaniec za misje

s. Rafaela Rapacz OCPA

publikacja 05.09.2007 20:06

Paulina była przeświadczona o tym, że ta forma modlitwy przyniesie liczne błogosławione owoce. Do swego brata misjonarza napisała, iż wierzy, że Żywy Różaniec będzie „armią dobrych mocy”. Prorockie te słowa rychło się spełniły. Czas serca, 5/2007

Żywy Różaniec za misje




Kiedy w 1917 roku Maryja ukazała się prostym pastuszkom w portugalskiej Fatimie, przedstawiła się jako Królowa Różańca Świętego i z bólem serca prosiła: „Niech ludzie odmawiają Różaniec!”. Dziś, 90 lat od tamtej chwili, to wezwanie Matki Bożej z nową mocą rozbrzmiewa w Kościele i w naszych sercach. Jest zachętą, by uczynić Różaniec modlitwą żywą, przenikającą nasze życie.

Różaniec zawsze był modlitwą szczególnie cenioną w Kościele. Wprowadzili go ojcowie i bracia z Zakonu Kaznodziejskiego, zwani popularnie dominikanami. Już w XVI wieku modlitwa ta stała się powszechnie znana niemalże w całej Europie. Kiedy w 1571 roku świat i Kościół doświadczył namacalnie jej potężnej mocy podczas bitwy pod Lepanto, papież Pius V ustanowił specjalne święto Matki Bożej Różańcowej i polecił obchodzić je co roku w dniu pamiętnego zwycięstwa – 7 października.


Modlitwa za misje


Szczególną rolę w rozpowszechnianiu tej maryjnej modlitwy odegrała siostra francuskiego misjonarza, obecnie kandydatka na ołtarze, Paulina Maria Jaricot (1799-1862). Pragnąc pomóc bratu, który pracował w trudnych warunkach na Dalekim Wschodzie, organizowała ona początkowo zbiórki drobnych datków na potrzeby misji, tworząc zręby organizacji znanej dziś pod nazwą Dzieło Rozkrzewiania Wiary. Szybko jednak zrozumiała, że działalność dobroczynna bez modlitewnego wsparcia tak naprawdę nic nie znaczy. Wtedy to właśnie zrodziło się w jej sercu pragnienie, by otoczyć misje i misjonarzy modlitwą różańcową odmawianą w nowy, nieznany dotąd sposób. Od 1826 roku zaczęła tworzyć w Lyonie piętnastoosobowe grupy, w których każdy z członków zobowiązywał się do odmówienia codziennie tylko jednej tajemnicy Różańca. Tajemnice rozdzielano tak, by każdego dnia w sumie wszystkie zostały odmówione. W ten sposób grupa, zwana Żywą Różą, wspólnymi siłami odmawiała codziennie cały Różaniec.


Armia dobrych mocy


Wkrótce ruch Żywego Różańca stał się bardzo popularny we wszystkich diecezjach Francji i zataczał coraz szersze kręgi także poza jej granicami. Wiele osób zachęconych prostotą tej modlitwy z radością ofiarowywało codziennie pięć minut, poświęcając ten czas na krótkie rozważanie jednej z tajemnic różańcowych i odmówienie jednej dziesiątki w intencji misji. Już w 1827 roku papież Leon XII pobłogosławił to prężnie rozwijające się dzieło młodej liońskiej apostołki, a jego następca na Stolicy Piotrowej – Grzegorz XVI – wydał specjalne breve, czyli dokument zatwierdzający oficjalnie Stowarzyszenie Żywego Różańca w Kościele.





Paulina była przeświadczona o tym, że ta forma modlitwy przyniesie liczne błogosławione owoce. Do swego brata misjonarza napisała, iż wierzy, że Żywy Różaniec będzie „armią dobrych mocy”. Prorockie te słowa rychło się spełniły, w krótkim czasie bowiem do założonego przez Paulinę stowarzyszenia należały już ponad trzy miliony wiernych – prawdziwa armia dusz! Warunki były proste: odmawianie codziennie jednej dziesiątki Różańca, naśladowanie Maryi i szerzenie Jej czci, życie w łasce, odważne stawanie w obronie wiary i Kościoła oraz wspieranie dzieł misyjnych.


Żywe Róże


Blisko 20 lat po śmierci Pauliny papież Leon XIII ustanowił w całym Kościele październikowe nabożeństwo różańcowe. W breve wydanym z tej okazji 13 czerwca 1881 roku napisał: „Paulinie Jaricot (…) zawdzięczamy szczęśliwy pomysł rozdzielenia wśród 15 osób 15 dziesiątków różańca. W ten sposób (…) cudownie rozpowszechniła ona i uczyniła nieustanną modlitwę do Matki Bożej”.

Obecnie Żywy Różaniec istnieje prawie w każdej parafii. Od czasu, gdy sługa Boży papież Jan Paweł II ogłosił swój list apostolski „Rosarium Virginis Mariae” i wzbogacił modlitwę różańcową o pięć nowych tajemnic światła, Żywe Róże liczą już nie 15, ale 20 osób. Raz w miesiącu gromadzą się na wspólnotowym spotkaniu, podczas którego następuje zmiana tajemnic i ogłoszenie intencji modlitewnych na kolejny miesiąc. Wspólnota Żywego Różańca przede wszystkim podejmuje papieskie intencje misyjne, nierzadko jednak przyjmuje również szczególne intencje dodatkowe, np. modlitwę o nawrócenie grzeszników, pokój na świecie czy też ochronę życia ludzkiego od momentu poczęcia do naturalnej śmierci.

Jak spadające regularnie krople wody potrafią zmienić kształt nawet najtwardszej skały, tak codziennie odmawiana jedna dziesiątka Różańca ma moc odmienienia osobistego życia każdego modlącego się w ten sposób człowieka, a przez niego losów świata. Jednocząc coraz bardziej z Bogiem, pozwala doświadczać także niezwykłej komunii z Kościołem. Tworząc niewidoczne dla oka duchowe więzi, staje się rzeczywiście „słodkim łańcuchem” łączącym ziemię z niebem.