W kolejce do Ojca Pio

Beata Zajączkowska (Rzym, Radio Watykańskie)

publikacja 14.07.2008 11:05

Już ponad milion osób z całego świata wyraziło pragnienie złożenia hołdu temu najpopularniejszemu włoskiemu świętemu. Codziennie przy wystawionym w trumnie ciele Ojca Pio modli się kilka tysięcy osób. Czekają w długich kolejkach... Każdy przynosi swoją historię. Czas Serca, 95/2008

W kolejce do Ojca Pio



Już ponad milion osób z całego świata wyraziło pragnienie złożenia hołdu temu najpopularniejszemu włoskiemu świętemu. Codziennie przy wystawionym w trumnie ciele Ojca Pio modli się kilka tysięcy osób. Czekają w długich kolejkach... Przybywają do San Giovanni Rotondo, by dziękować za życie, zdrowie, wiarę i wymodlone potomstwo. Lista próśb jest bardzo długa... Każdy przynosi swoją historię. Wszystkich łączy on: kapucyn, którego z pewnym trudem nazywają „Świętym Pio”. Bliższy jest im jako ojciec. Ciało świętego stygmatyka będzie wystawione w kościele Matki Bożej Łaskawej do 23 września 2009 roku. Niewykluczone, że przybędzie również Benedykt XVI.



Nadal zbliża do Boga


„Świętość jest jak ogromny magnes, który przyciąga tłumy. Wywołają one więcej szumu niż sam święty za życia” – mówi Anceleto Lupo. Patrząc na wiernych, którzy w kolejce złożonej z czterech rzędów cierpliwe czekają na wejście do kościoła, z trudem ukrywa wzruszenie. Mieszkał w Apulii, więc do San Giovanni pielgrzymował jeszcze za życia Ojca Pio i wielokrotnie z nim rozmawiał. Emerytka Laura Canaletti z pobliskiego Trinitapoli przyszła, by podziękować świętemu zakonnikowi za życie. W Domu Ulgi w Cierpieniu lekarze pomyślnie usunęli jej guza mózgu. „To zasługa Ojca Pio – mówi – przecież to on założył ten szpital”.

„Relikwie Ojca Pio przywołują na pamięć całe dobro, którego dokonał pośród nas” – mówił kard. José Saraiva Martins podczas Eucharystii, która 24 kwietnia zainicjowała oficjalne wystawienie doczesnych szczątków świętego stygmatyka. Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych podkreślił, że do grobu tego „świętego ludu” co roku ściągają miliony wiernych, spragnionych prawdy, pocieszenia i nawrócenia. „Teraz rozpoczyna się czas szczególnie intensywnego pielgrzymowania” – dodał kard. Saraiva Martins, przypominając, że oddawanie czci relikwiom nie jest obowiązkowe, ale że ma nadzieję, że ci, którzy to uczynią, zbliżą się w ten sposób do Boga.



Otworzono jego trumnę


Ciało Ojca Pio jest wystawione w krypcie kościoła Matki Bożej Łaskawej – w tym samym miejscu, gdzie przed 40 laty został pochowany. Umieszczono je w kryształowej, kuloodpornej trumnie postawionej na piedestale. Całość wieńczy baldachim. Twarz świętego stygmatyka pokrywa silikonowa maska. Ubrany jest w specjalnie uszyty nowy habit. Na szyi ma powieszoną stułę. Rękawiczki bez palców i skarpetki pochodzą z przechowywanych w sanktuarium zapasów bielizny niewykorzystanej przez zakonnika.
Ciało Ojca Pio wcześniej nie było wystawiane. Od jego śmierci, czyli przez 40 lat, sarkofag nie był otwierany (nawet z racji jego beatyfikacji czy kanonizacji).





Przygotowania do ekshumacji trwały kilka dni. Dokonano jej 2 marca w nocy. Po raz pierwszy od śmierci Ojca Pio otworzono jego trumnę. Część ciała zachowała się w bardzo dobrym stanie, widoczne jednak były także wyraźne ślady działania wilgoci. Przy ekshumacji było obecnych około 200 osób, w tym członkowie rodziny Ojca Pio oraz Consiglia De Martino i Matteo Pio Colella, których uzdrowienie, przypisane wstawiennictwu zakonnika, umożliwiło jego beatyfikację w 1999 roku i kanonizację, która odbyła się trzy lata później. Wszyscy obecni przy ekshumacji przyrzekli, że zachowają w tajemnicy to, co zobaczyli. Przysięgę składali także murarze, którzy usuwali z grobu marmurową płytę. Przed otwarciem trumny wspólnie odmówiono modlitwę.

Godzina uroczystości była symboliczna: 22 – o tej godzinie 27 września 1968 roku zamknięto trumnę Ojca Pio.



Relikwie ex ossibus


„Od razu wyraźnie można było zobaczyć brodę. Górna część czaszki jest w stanie szkieletowym. Pozostała część ciała jest w dość dobrym stanie. Widać łokcie, dłonie, paznokcie, a nawet noszone przez Ojca Pio rękawiczki bez palców” – tymi słowami abp Domenico D’Ambrosio, który w imieniu Watykanu nadzoruje działalność sanktuarium, poinformował o wyniku ekshumacji wiernych zebranych przed bazyliką w San Giovanni Rotondo. Ci odpowiedzieli oklaskami. Po ekshumacji ciało świętego przeniesiono do jednej z klasztornych cel, pilnie strzeżonej, ponieważ istniały obawy, że czciciele Ojca Pio zamierzali wykraść jego ciało, które zostało poddane oględzinom i konserwacji. Pobrano także relikwie. Ojciec Pio jest bowiem jednym z nielicznych świętych, którego do tej pory nie było relikwii ex ossibus, czyli z kości. Relikwiami były kawałeczki skrzepniętej krwi ze stygmatów Ojca Pio, przesiąknięte nią jego rękawiczki czy chusteczki.



Listy, łaski i... fiołki


Do San Giovanni Rotondo codziennie napływają tysiące listów z całego świata. To prośby o modlitwę i podziękowania za otrzymane łaski. Kult Ojca Pio staje się coraz bardziej popularny. O tym, że kimś opiekuje się w wyjątkowy sposób, Ojciec Pio daje znać roztaczając cudowny zapach kwiatów, zwykle fiołków. Ich woń poczuła mama uzdrowionego Mateo, gdy modliła się przy grobie świętego. Szczególną opiekę św. Ojca Pio odczuwa także Joanna Lewandowska z Nysy. „Memu tacie wybłagał łaskę spowiedzi tuż przed śmiercią. Kiedy byłam u jego grobu, mama miała mieć wycinane mięśniaki macicy. Po modlitwie do Ojca Pio zabieg okazał się niepotrzebny” – opowiada. Jest pewna, że modlitwa do Ojca Pio zapobiegła także rozpadowi małżeństwa jej przyjaciół a innej parze wyprosił on potomstwo.




O tym, że Ojciec Pio wciąż działa i wyjednuje u Boga potrzebne łaski jest przekonana także przewodniczka po sanktuarium w San Giovanni Rotondo – Beata Grzyb i jej mąż Giuseppe, którzy bezskutecznie starali się o potomstwo. Przez lata szukali pomocy u wybitnych specjalistów w dziedzinie ginekologii. „Jeden z nich, patrząc na naszą dokumentację, powiedział: „Wiem, że jesteście z San Giovanni Rotondo. Na pewno liczycie na pomoc Ojca Pio, ale w waszym przypadku nawet on nie jest w stanie pomóc” – opowiada Beata Grzyb. Ojciec Pio wysłuchał jednak ich modlitw, które zanosili wytrwale przez siedem lat. „Szliśmy z mężem na uroczystości kanonizacyjne Ojca Pio. Już z daleka usłyszeliśmy, jak jeden z kapucynów mówi do zebranych: «Dzisiaj możecie wyżebrać każdą łaskę od Ojca Pio. Niczego wam nie może odmówić, ponieważ jest świętym w niebie». Pomyślałam sobie, że jeszcze raz spróbuję. Po Komunii św. poczułam bardzo delikatny zapach kwiatów. Cztery dni później dowiedziałam się, że jestem w ciąży” – wspomina. Dziś małżeństwo ma dwoje wspaniałych dzieci: Franciszka i Klarę.



Spragnieni świętości


Trwa intensywne pielgrzymowanie do San Giovanni Rotondo. Wielu przybywa ze zwykłej ludzkiej ciekawości, innych przyciąga pozwalający zbliżyć się do Boga magnes świętości. Media natomiast ukazując Ojca Pio skupiają się na sensacji i cudowności. Ostatnio głośno było o protestach przeciw jego ekshumacji i polemikach wywołanych wystawieniem ciała na widok publiczny. Jednak na pewno nie to sprawia, że Ojciec Pio jest najpopularniejszym włoskim świętym. Ma ponad 300 pomników, a jego portrety i figurki goszczą w co trzecim włoskim domu i w co drugiej taksówce (taksówkarze uznali go za swego patrona). Działa blisko trzy tysiące wspólnot modlitewnych Ojca Pio, a także stacja radiowa i telewizyjna „Padre Pio”. Do San Giovanni Rotondo przybywa co roku ponad 7 mln pielgrzymów. Święty kapucyn był mistykiem, człowiekiem głębokiej modlitwy i bezgranicznego zaufania Bogu. Dziś, kiedy często relatywizujemy wartość spowiedzi, uczciwie zrobionego rachunku sumienia, znaczenie niedzielnej Eucharystii czy codziennej modlitwy, święty przypomina, że człowiek w głębi serca pragnie wartości duchowych. Często jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, jak potężną siłą jest modlitwa.



Rezerwacji terminu wizyty w San Giovanni Rotondo można dokonać pod numerem telefonu: +39 0882 40 01 75 00. Więcej informacji można uzyskać pisząc po polsku na adres: przyjmowanie@pielgrzymipadrepio.it