Park przemysłowy

Luigino Bruni

publikacja 08.05.2007 06:53

Park Przemysłowy (PP) to niezbędny element Ekonomii Komunii (EK). Bez niej EK nie jest sobą. Kiedy Chiara Lubich miała inspirację dotyczącą EK, pod koniec maja 1991 r., widziała ją osadzoną w parkach przemysłowych miasteczek Ruchu Focolari. EK formuje się i rozwija w strefach, które uzupełniają miasteczka. Nowe Miasto, 2/2007

Park przemysłowy




Park Przemysłowy (PP) to niezbędny element Ekonomii Komunii (EK). Bez niej EK nie jest sobą. Kiedy Chiara Lubich miała inspirację dotyczącą EK, pod koniec maja 1991 r., widziała ją osadzoną w parkach przemysłowych miasteczek Ruchu Focolari. EK formuje się i rozwija w strefach, które uzupełniają miasteczka. Tak więc park jest częścią DNA samego projektu EK. Ruch EK nie osiągnie swej pełnej dojrzałości (normalności) w danym kraju, dopóki nie zrodzi się w nim PP.

Dlaczego PP jest tak ważnym elementem projektu EK? Ponieważ przede wszystkim uwidocznia, że ta nowa ekonomia – EK, która wyłania się z charyzmatu jedności – rodzi się w rzeczywistości nowego miasta.
EK nie jest ani przeciwko, ani za dynamiką społeczną, lecz jest jej nierozerwalną częścią.

Jak nie mamy pełnego obrazu EK bez PP, tak i miasteczka bez niej są niekompletne, ponieważ nie można rozmawiać o życiu społecznym bez mówienia o ekonomii. Oto dlaczego PP, choć oddzielony od miasteczka, nie jest strefą przemysłową, która powinna być oddalona od niego – z bojaźni, aby ekonomia, nie “zaraziła” życia społecznego. PP jest częścią miasta, przyjacielem miasta.

Po drugie, PP jest niezbędny, ponieważ wyraża ekonomię ludu, bratnią ekonomię. Właścicielem PP jest wspólnota (we Włoszech ponad 6 tys. osób), która wierzy i przyjmuje za swój ten nowy sposób podejścia do ekonomii. Nie mamy wielkiego filantropa czy ludzkiego przedsiębiorcy, który zapoczątkowuje nową ekonomię społeczną, lecz lud utworzony z pracowników, studentów, gospodyń domowych, emerytów, … który wyraża własną wizję życia, ryzykując nawet swoje oszczędności i czas dla ekonomii bardziej sprawiedliwej i solidarnej. Hasło, z którym Chiara towarzyszyła początkom EK było w rzeczywistości tak sformułowane: Jesteśmy biedni, ale jest nas wielu.

Jak już powstanie PP, staje się on pulsującym sercem całego ruchu EK. Łączy przedsiębiorstwa, uczonych oraz wielu mieszkańców, którzy wierzą w ten nowy styl działania gospodarczego razem z tymi wszystkimi, którzy angażują się na rzecz ekonomii bardziej ludzkiej; ekonomii, która ukaże wzór społeczności, w której nie ma już biedaków.

Sądzimy więc, że określenia: PP czy Strefa przedsiębiorców nie wyrażają wszystkiego na temat EK, której członkami są nie tylko przemysłowcy czy przedsiębiorcy, lecz otwarta wspólnota, która podejmuje wyzwanie sięgające daleko poza wymiar samego przedsiębiorstwa. Z tych to przyczyn, kiedy w jakimś kraju powstaje PP, EK dokonuje skoku jakościowego, osiąga swoją dojrzałość i wtedy naprawdę zaczynamy widzieć konkretną nadzieję dla naszej ekonomii, dla naszego społeczeństwa.

Czy możliwe jest braterstwo na polu gospodarczym?

Aby bardziej uwidocznić projekt EK, który w 1991 r. zrodził się w Brazylii, przypomnijmy trochę danych konkretnych i bardziej szczegółowych. W 2001 r. zawiązuje się spółka EK – EDC Spa z siedzibą w Incisa in Val d'Arno. Zgodnie z celami EK, art. 36 Statutu przewiduje, że 30% zysków będzie przeznaczone na specjalny fundusz solidarności, aby pomóc najbiedniejszym. Szczególny jest w tej spółce szeroki udział akcjonariuszy; jest ich 5.621 – biednych, lecz wielu – jak mówi Chiara Lubich – i niekoniecznie są przedsiębiorcami.



W roku 2004 rozpoczynają się budowy, a w 2005 zostaje postawiony budynek o powierzchni 9.600 m², przeznaczony do produkcji przemysłowej i rzemieślniczej, handlu oraz dla biur. 28 października 15 przedsiębiorstw EK sprowadza się do Burchio, na via Pian dell'Isola, do Strefy Lionello Bonfanti.


***


Charles Skapin jest kowalem, jednym z nielicznych, jacy jeszcze pozostali. Oczywiście, jest mistrzem. Kocha pracę w żelazie oraz z kruszcami mniej szlachetnymi, mającymi swoją historię, którym nadaje nowe kształty i życie. Jego wyroby stały się oryginalnymi elementami dekoracji w restauracjach, sklepach, domach. Jest człowiekiem bezpośrednim, który od razu przechodzi do sedna sprawy. Dlaczego się tutaj przeprowadził? Przeprowadził się ze Słowenii, gdzie miał piękny dom z ogrodem, w centrum Capodistria, nad morzem. Miał tam wszystko, lecz nie był zadowolony. Kiedy się dowiedział, że w Burchio otwiera się strefa EK, razem z żoną i dwójką dzieci zdecydował się przeprowadzić, aby wykorzystać tę wielką okazję, która wydawała się nieosiągalnym marzeniem. Sprzedał wszystko i kupił mieszkanie w Incisa, mniej wygodne od tego, które miał w Capodistria, jednak świadomy, że będzie mógł choć trochę, razem ze wszystkimi w Strefie, pomagać biednym.

L’Arcobaleno Valdarno tworzy czterech wspólników, handlowców sektora papierniczo-książkowego z okolic Bolonii. W strefie będą prowadzili działalność razem z dwoma innymi przedsiębiorstwami: la Bertagna Filati di Brescia – od pokoleń producentem nici i la Dulcis in Fundo – cukiernią działającą od niewielu lat, ale z ogromnym entuzjazmem.

Te trzy przedsiębiorstwa pragną – oprócz specyficznej działalności każdego – dać początek wielofunkcyjnemu sektorowi, czyli miejscu, gdzie będzie można nabyć książki, usiąść w wygodnym miejscu przy filiżance kawy, uczestniczyć w szkole rękodzieła włókienniczego… Jednym słowem, miejsce do nawiązywania kontaktów przed miejscem do handlu.

Rina i Gualtiero, dwoje wspólników. Co ich tu sprowadziło? Od lat pragnęli utworzyć przedsiębiorstwo w sektorze handlu i usług: wyposażenie w hardware-software dla przedsiębiorstw i biur, księgarnia prawniczo-informatyczna, kursy komputerowe, zarządzanie przedsiębiorstwem, języki obce, doradztwo z partnerami zza granicy. Ich pragnieniem było urzeczywistnienie doświadczenia wzajemności pomiędzy pracownikami a klientami. Kilka miesięcy później dowiadują się o propozycji EK. Poczuli, jakby ta propozycja była skierowana właśnie do nich. Dzisiaj jest ich czterech wspólników, którzy przeznaczają część swoich zysków na pomoc dla biednych. Przywiązują dużą wagę do pracy, do świadomości, aby to człowiek był w centrum zainteresowania, a nie zyski. Otwarcie nowego punktu sprzedaży w Strefie Lionello oznacza ukonkretnienie pragnienia dania wkładu w budowanie tej latarni, którą może być ta strefa, dla tych, którzy chcą doświadczyć nowego sposobu uprawiania ekonomii. A wybór w zatrudnieniu lokalnych pracowników jest dla nich wkładem w rozwój tego terytorium.

Mauro Bracci jest ubezpieczycielem z Arezzo. Ma 3 wspólników, 2 pracowników, licznych współpracowników, ponad 3 tys. klientów oraz motto: Postawić się na miejscu klienta; nie czynić innym tego, czego nie chciałbyś, aby tobie czyniono. Teraz przy wsparciu wspólników otwiera biuro w Burchio. Wykonujemy naszą pracę – mówi Bracci – w świadomości, że ma ona znaczenie społeczne jako pomoc i wsparcie rodzin oraz przedsiębiorstw; staramy się pracować z najwyższą przejrzystością. Gdy dowiedzieliśmy się, że powstaje Strefa Lionello, prawie automatycznie zdecydowaliśmy się otworzyć tam biuro: zarówno dlatego, że popieramy EK, jak również, że jest to możliwość pracy ramię w ramię z innymi przedsiębiorstwami EK. Wszystkie zyski z ubezpieczeń pójdą na EK.




Chiara Lubich, założycielka Ruchu Focolari, z okazji inauguracji Strefy Lionello wysłała przesłanie, życząc, aby SP była konkretną odpowiedzią na problemy ekonomiczne dzisiejszego świata. Podarowała dla SP wypisane na płaskorzeźbie wykonanej przez rzeźbiarza Benedetto Pietrogrande motto: Bóg działa zawsze, aby pamiętać o wartości, którą Bóg nadał pracy, geniuszowi twórczemu człowieka.




Vera Araujo, socjolog: Wprowadzenie do odniesień ekonomicznych zasady braterstwa oznacza – jak naucza prof. ekonomii Stefano Zamagni – odkrycie oblicza drugiego człowieka oraz odkrycie, że ten drugi jest drugim ty, a nie innym ego… Stąd bodziec do powstania SP, gdzie braterstwo przeżywane jest pomiędzy przedsiębiorstwami i uwidacznia sam projekt EK... Jaki jest więc sens tych SP? Bez wątpienia, ukazać projekt EK, zgromadzić w jednym miejscu wiele przedsiębiorstw, aby projekt ten był widoczny. Przede wszystkim, aby można było zobaczyć to, co leży u podstaw projektu: rodzinę, miłość, jedność, komunię, tzn. zrealizowane braterstwo także w strukturach ekonomicznych.


Ennio Antonelli, kardynał, abp Florencji: PP Lionello jest przede wszystkim rzeczywistością, a nie ideą. I ukazuje, że pewne wartości, intuicje rodzące się z charyzmatów możliwe są do urzeczywistnienia. Jak na kursy dla narzeczonych przyprowadzamy pary wzorowych chrześcijan, aby można było zobaczyć, że małżeństwo chrześcijańskie jest możliwe, tak tutaj mamy doświadczenie ekonomiczne, które czerpie z Ewangelii, inspiruje się nauką społeczną Kościoła, które konkretnie ukazuje, że nie chodzi tu o utopię, ale o rzeczywistość możliwą, wykonalną. Chrześcijanie pierwsi muszą w to uwierzyć.


Premier Romano Prodi (fragment rozmowy podczas inauguracji PP Lionello Bonfanti).
Podczas pańskiej pierwszej wizyty w miasteczku Loppiano, w 2003 roku, powiedział Pan, że w tym miasteczku oddycha się żywym braterstwem...
Powiedziałem nie tylko to. Dodałem, że tutaj odczuwa się pogodne braterstwo. Istnieje również trudne braterstwo, tutaj natomiast jest ono radosne, jak zresztą cała myśl Chiary Lubich, która wnosi ten świeży powiew, powiew uśmiechu. I to jest dobra lekcja. Dzisiejsze wydarzenie było całkowicie w tym klimacie. Ukazywało coś więcej niż tylko prosty obowiązek w zakresie przedsiębiorczości gospodarczej: życie gospodarcze prowadzone z porywem, z pasją. To dobry przykład, gdyż zaczyna się od obowiązku przejrzystości, poszanowania prawa, tego, co powinni czynić wszyscy obywatele, oraz dodaje się pewien dar, dar dla wspólnoty. Ewidentnie jest to przykład, jakiego dzisiaj ogromnie nam potrzeba. Drugim wymiarem, który chciałbym podkreślić, jest optymizm. Często jest on umniejszany, brany za naiwność, lecz bez optymizmu i bez tej odrobiny naiwności nic trwałego nie można zdziałać.