Podziel się życiem

Radek Molenda

publikacja 13.06.2007 20:25

Za dokonywaniem przeszczepów opowiadają się zgodnie: medycyna, polskie prawo, Kościół, a z nim większość Polaków. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest aż tak źle? Idziemy, 10 czerwca 2007

Podziel się życiem





Afera korupcyjna w szpitalu MSWiA spowodowała eskalację w społeczeństwie postaw zachowawczych wobec oddawania i przeszczepiania narządów oraz tkanek. Dotyczy to nie tylko potencjalnych dawców i ich rodzin, ale także lekarzy i samych biorców. Jednak pozytywnym aspektem tego skandalu jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na problemy transplantacji w Polsce.


Było nieźle


Pierwsza nerka przeszczepiona została w Polsce w 1965 r., a serce – w 1985 r. Od tej pory polska transplantologia nabierała tempa. W 1997 r. roku dokonano 650 przeszczepów, a już w 2003 r. było ich dwukrotnie więcej. Lata 2004 i 2005 okazały się pod tym względem najlepsze. Notowano rocznie prawie 700 zgłoszeń zmarłych dawców, ponad 550 pobrań w sumie 1433 narządów, a przeszczepiono 1364 (w 2004 r.) i 1383 (2005 r.) narządy.

Rok 2006 pod tym względem okazał się nieco słabszy. Zanotowano 604 zgłoszenia zmarłych dawców, od których w wyniku 496 pobrań uzyskano 1327 narządów. Jedynie kolejne 38 narządów pochodziło od osób żywych. Przeszczepiono 1296 narządów 1257 biorcom, z czego 917 osób otrzymało na nowo 937 nerek, a 95 chorych – nowe serce. Więcej niż w poprzednich latach było jedynie przeszczepów wątroby (9) oraz wspólnie: trzustki i nerki (36). Jednak 2006 r. przyniósł ogromny wzrost oczekujących na wątroby. Na 417 zakwalifikowanych do przeszczepu aż 311 zgłosiło się w tym roku. Tak, jak w poprzednich latach ok. 2/3 zmarłych dawców stanowili mężczyźni.

Mimo że nigdy nie było tylu dawców i tylu przeszczepów, ile potrzeba, Polska do 2006 r. nie odstawała znacznie od wielu innych państw europejskich. Zmarłych dawców w UE było 18,8%, a u nas –13% (w rekordowym 2004 r. – 14,7%). Rok 2007 zapowiadał się pod tym względem o wiele gorzej. Profesor Wałaszewski, Dyrektor Poltransplantu – Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego przeszczepiania narządów w Polsce – prognozował w bieżącym roku jedynie ok. 600 przeszczepów. Na szczęście jednak, głównie dzięki larum podniesionemu przez media, po fatalnym okresie od lutego do kwietnia br. maj okazał się – wg danych Poltransplantu – miesiącem znacznego wzrostu liczby dawców i przeszczepów. Nie zmienia to jednak faktu, że liczba oczekujących na transplantacje w porównaniu z początkiem roku zwiększyła się do 1673 osób. Powagi dodaje fakt, że spośród ogólnej liczby 357 chorych oczekujących w 2006 r. na nowe serce 42 zmarło, a ich kolejka od stycznia 2007 r. wydłużyła się już o 49 osób.






Bariery


Transplantacje otworzyły przed medycyną nowe możliwości leczenia. Pozwoliły uwierzyć nie tylko w przedłużanie chorym życia, ale nawet w ich powrót do normalnego funkcjonowania. Jednocześnie jednak od samego początku napotykały na bariery natury etycznej i prawnej. Te najczęstsze dotyczą orzekania śmierci potencjalnego dawcy oraz zgody na pobranie od niego narządów.

Zgodnie z obecnym stanem wiedzy śmierć pacjenta orzeka się na podstawie stwierdzenia śmierci pnia mózgu. W każdym przypadku decyduje o niej zgodnie komisja złożona z trzech lekarzy specjalistów, którzy nie biorą udziału w przeszczepach. Jednak w sytuacji, kiedy rodzice widzą utrzymujące się „czynności życiowe” leżącej przed nimi, już martwej córki, nawet pułk lekarzy ich nie przekona.
– Czasami rozmawiam z lekarzami i mówią mi, że się lękają orzekać o śmierci. Boją się odium, jakie na nich spada, pomówień, że orzekli za wcześnie lub za późno, bo im ktoś zapłacił. Dla nich, ale także dla wielu duchownych, chorych i potencjalnych dawców jest to moralny problem – gdzie są granice śmierci – mówi abp Władysław Ziółek, metropolita łódzki i członek Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Niedawno na pielgrzymce służby zdrowia na Jasnej Górze lekarze zatroskani spadkiem liczby przeszczepów prosili go o wsparcie, konkretne wskazówki ze strony Kościoła. – Chcą orzekać o śmierci i pobierać organy do przeszczepów nie tylko zgodnie z aktualnym stanem medycznej wiedzy, ale także własnym sumieniem – dodaje abp. Ziółek.

Dyskusja o rzeczywistym momencie śmierci człowieka trwa, lekarze mają skrupuły, a tymczasem tradycyjna metoda przeszczepiania serca daje służbie medycznej jedynie 4–6 godzin od pobrania do dostarczenia go biorcy.

Jeszcze bardziej skomplikowana jest kwestia zgody na pobieranie narządów. Zgodnie z obowiązującym prawem Poltransplant prowadzi Centralny Rejestr Sprzeciwów, w którym do końca 2006 r. zgromadzono 23786 oświadczeń. Jeżeli zmarły się w nim znajduje albo w inny sposób oświadczył przed śmiercią swój sprzeciw, sprawa jest zakończona. Podobnie decyzję o pobraniu narządów ułatwia lekarzom oświadczenie zgody zmarłego (niezależnie od tej zgody lekarz musi upewnić się, że zmarłego nie ma w Rejestrze Sprzeciwów). Jeśli nie ma podstaw do uznania sprzeciwu na pobranie, a nie ma oświadczenia zgody – uznaje się zasadę zgody domniemanej, która jednak o niczym nie przesądza. W przypadku konfliktu między prawem rodziny do „ochrony czci” zmarłego a obowiązkiem ratowania przez lekarza – nawet we wszelki możliwy sposób – życia innych ludzi, zawsze wygrywa rodzina. A to, że narządy jednego dawcy mogą czasem uratować życie nawet sześciu osobom, niczego nie zmienia. – Lekarz nigdy nie pyta rodziny o zgodę, bo nie musi, ale zawsze z nią rozmawia. Jeżeli ta nie godzi się na pobranie, dla lekarza jest to wiążące – tłumaczy prof. Wałaszewski. Także nauczanie Kościoła, choć jednoznacznie opowiada się za przeszczepami, nie pozostawia w tej kwestii wątpliwości.






Trudna sztuka dawania



Większość Polaków deklaruje chęć oddawania narządów, jednak praktyka nieco przypomina znany dowcip o tym, jak góral zapisywał się do partii: z chęcią oddam, ale nie proście!

Ilość przeprowadzanych w Polsce przeszczepów od osób żywych jest żenująco niska. Chociaż są one obciążone najmniejszym ryzykiem (0,03%) mamy ich jedynie ok. 3%, podczas gdy w tzw. krajach rozwiniętych co druga nerka pochodzi od osoby żywej. – To zastanawiające, bo nie ma na to żadnego racjonalnego wytłumaczenia poza niechęcią do dzielenia się swoim szczęściem – ocenia prof. Wałaszewski i dodaje: – Każdy dializowany jest poinformowany o tym, że nerka, której potrzebuje, może pochodzić od kogoś z jego bliskich, nie tylko genetycznie, ale także np. od współmałżonka. – Są tacy, którzy czekają, myśląc: „po co brać nerkę od osoby zdrowej, jeżeli można wziąć od kogoś, kto umarł”. Ci powinni wiedzieć, że dializa nie pozostaje bez wpływu na organizm i późniejsze losy przeszczepu, tak więc czym prędzej, tym lepiej – wyjaśnia chcący zachować anonimowość lekarz z Instytutu Transplantologii AM w Warszawie. Tymczasem okres oczekiwania od pierwszej dializy do przeszczepu w 2006 r. wynosił średnio 2 lata i 3 miesiące. O naszej „hojności” może świadczyć także fakt, że na 937 przeszczepionych w 2006 r. nerek jedynie 18 pochodziło od osób żyjących, a 28 osób zmarło, nie doczekawszy przeszczepu.

Mimo nauczania Kościoła, że po śmierci otrzymamy nowe, przemienione ciało, naszą ofiarność ogranicza także częste przeświadczenie, że nasze narządy przydadzą nam się „po drugiej stronie”. – Czasem ludzie każą się spalić, ale narządu nie dadzą, bo trzeba przed Bogiem stanąć w komplecie – śmieje się ks. inf. Edward Majcher z parafii św. Wojciecha na Woli. Mimo że ma już 76 lat bardzo sobie chwali nowe serce, które dostał w 1999 r. po 15 miesiącach oczekiwania. I już poważniej dodaje: – Łatwiej jest wyjąć z kieszeni coś, co posiadamy, niż ofiarować coś, co jest dosłownie darem z siebie.

Wielkim orędownikiem przeszczepów był m.in. Jan Paweł II, który tłumaczył, że ofiarowanie swojego narządu drugiemu, a przez to przedłużenie jemu życia, jest największym aktem miłości.

Podobnie, jak z oddawaniem narządów, jest z ofiarowywaniem tkanek (szpiku kostnego, skóry, kości) i krwi. Wiemy, że to nic nie kosztuje i nie boli, a często ratuje życie, ale najczęściej do oddania krwi ruszamy dopiero, gdy zdarzy się wypadek w rodzinie lub jakieś spektakularne wydarzenie. A potrzeby są ogromne. Prawdopodobieństwo znalezienia niespokrewnionego dawcy szpiku wynosi 1:25 000, podczas gdy w Polsce zarejestrowano do stycznia 2007 r. w sumie około 35 100 dawców (na świecie 11 043 906). Nie dziwi więc, że na 131 przeszczepów od dawców niespokrewnionych (razem z przeszczepami autologicznymi i rodzinnymi było ich 838) tylko 19 z nich znaleziono w polskim rejestrze. Czym więcej osób w rejestrze, tym łatwiej znaleźć zgodnego dawcę, a dawców nie przybędzie, jeżeli nadal utrzymywać się będzie porażająca niewiedza społeczeństwa na temat przeszczepów szpiku.






O potrzebie oddawania i gromadzenia krwi powiedziano już tak dużo, że – być może – staliśmy się na apele „krewniaków” odporni. Tymczasem jej niedobory sprawiają, że często wydawana jest wyłącznie do przypadków „na ratunek”. Czasem trzeba też rezygnować z planowych operacji i przekładać je na później.

W Polsce na 1000 mieszkańców przypada nieco ponad 25 oddań krwi (w UE – średnio ok. 50), podczas gdy nasze potrzeby oblicza się na co najmniej 32 oddania.


Odbudować zaufanie


Co zrobić, aby przezwyciężyć zarysowujący się w polskiej transplantologii kryzys? Oskarżenia – słuszne czy niesłuszne – pod adresem jednego z najlepszych polskich kardiochirurgów biją głównie w transplantologów. Nie dziwi więc, że niektórzy z nich stracili serce do przeszczepów. – Oni z tego nic nie mają oprócz trudu przekonywania rodziny zmarłego, by się zgodziła na pobranie narządów, a potem przygotowania i przeprowadzenia samej transplantacji chorego. W zamian narażają się na podejrzenia o nieczyste intencje – tłumaczy ks. Majcher.

Sytuacji nie poprawią żadne jednorazowe, spektakularne akcje propagujące oddawanie narządów. Takich było już wiele, ale nic – zwłaszcza skandaliczne show w Holandii, w którym chorzy oczekujący na przeszczep byli prawdziwi, tylko dawczyni okazała się aktorką – nie zastąpi rzetelnej informacji o problemach i potrzebach zarówno osób oczekujących na przeszczep, jak i współczesnych możliwości transplantologii. – Trzeba mówić, pisać, tłumaczyć i jeszcze raz mówić, pisać, tłumaczyć – mówił niedawno na łamach jednej z gazet dr Adam Parulski z Instytutu Kardiologii w Aninie. Inni lekarze dodają: Trzeba zacząć mozolnie odbudowywać wzajemne zaufanie.

O tym, że trzeba pogłębiać stosunkowo małą wiedzę społeczeństwa o bezpieczeństwie a zarazem konieczności oddawania narządów, szpiku i krwi dla potrzebujących, wiedzą szczególnie ci, którym uratowały one życie. Nie brakuje wśród nich aktywnych optymistów, którzy zakładają fundacje, strony internetowe i fora dyskusyjne. Propagują na nich modę na oddawanie narządów, ukazują pozytywne przykłady lekarzy, a tych wg nich jest 99,9%, dzielą się swoimi doświadczeniami, wspierają, informują. Mają nawet swoje duszpasterstwa.

Bardzo trudno zmieniać ludzkie stereotypy i uprzedzenia. Potrzebna jest dobra atmosfera w szpitalach, trochę determinacji i czas, choć tego ostatniego nie mają zbyt wiele czekający na przeszczepy pacjenci. Wszyscy możemy jednak, zamiast jedynie deklarować swoje „tak” dla przeszczepów, wypełnić i nosić przy sobie oświadczenie o zgodzie na pobranie naszych narządów. W końcu nie znamy dnia ani godziny, kiedy staniemy się przymusowymi biorcami narządów, albo – w ostateczności – ich dawcami.






Katechizm Kościoła Katolickiego


2296 Przeszczep narządów zgodny jest z prawem moralnym, jeśli fizyczne i psychiczne niebezpieczeństwa, jakie ponosi dawca, są proporcjonalne do pożądanego dobra biorcy. Oddawanie narządów po śmierci jest czynem szlachetnym i godnym pochwały; należy do niego zachęcać, ponieważ jest przejawem wielkodusznej solidarności. Moralnie nie do przyjęcia jest pobranie narządów, jeśli dawca lub jego bliscy, mający do tego prawo, nie udzielają na to wyraźnej zgody. Jest rzeczą moralnie niedopuszczalną bezpośrednie powodowanie trwałego kalectwa lub śmierci jednej istoty ludzkiej, nawet gdyby to miało przedłużyć życie innych osób.

2301 […] Bezpłatne przekazywanie narządów po śmierci jest dopuszczalne i może zasługiwać na uznanie. […]


Ciekawe strony


  • Serwis internetowy dla osób po przeszczepie »
  • POLTRANSPLANT – Centrum organizacyjno-koordynacyjne przeszczepiania narządów »
  • Program "Nie zabieraj swoich narządów do nieba…" »
  • Centralny Rejestr Niespokrewnionych Dawców Szpiku i Krwi Pępowinowej »
  • Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie »
  • Jan Paweł II o przeszczepach »

  • Oświadczenie woli


    Niepotrzebne są specjalne kwestionariusze (to nie jest dokument prawny), ale choćby napisana na kartce zgoda wraz z własnymi danymi (imię, nazwisko, PESEL, adres), datą i własnoręcznym podpisem. Dobrze jest także poinformować o podjętej decyzji swoich bliskich.







    Zgłoszenia zmarłych dawców w latach 2000–2006










    2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006
    Liczba zgłoszeń 483 539 593 649 696 669 604
    Liczba dawców rzeczywistych 410 450 490 525 562 556 496
    - pobrania nerek 246 277 310 325 345 324 273
    - pobrania wielonarządowe 164 173 180 200 217 232 223
    Odstąpiono od pobrania 73 89 103 124 134 113 108
    Przyczyny medyczne 29 31 57 60 61 52 45
    Sprzeciw rodziny 43 56 45 64 73 61 63
    Inne 1 2 1 - - - -


    Narządy pobrane ze zwłok w latach 2000–2006











    2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006
    Nerki 820 900 980 1050 1124 1112 992
    - w tym niewykorzystane - - 56 48 64 48 53
    Serca 130 130 111 123 106 96 98
    Wątroby 88 108 135 156 182 199 184
    Trzustki 14 18 12 14 16 22 37
    Płuca 1 3 3 5 5 4 15
    Jelito - 1 - - - - -
    Przedramię - - - - - - 1
    OGÓŁEM 1053 1160 1241 1348 1433 1433 1327


    Narządy przeszczepione w latach 2000–2006












    2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006
    Serca 129 128 109 121 104 95 95
    Nerki 813 879 935 1028 1067 1064 937
    - w tym od żywych dawców 32 36 25 44 22 29 18
    Trzustki i nerki 14 17 12 14 15 22 36
    Wątroby 73 118 146 168 199 212 200
    - w tym od żywych dawców 10 15 13 12 18 13 20
    OGÓŁEM - - - 1350 1404 1425 1296
    - od dawców zmarłych 1000 1113 1182 1294 1364 1383 1258
    - od dawców żywych - - - 56 40 42 38
    LICZBA BIORCÓW - - - 1328 1384 1398 1257





    Zmarli dawcy narządów w 2007 r.








    Miesiąc Liczba
    Styczeń 40
    Luty 22
    Marzec 25
    Kwiecień 18
    Maj 30
    Razem: 135


    Przeszczepy narządów od zmarłych dawców w 2007 r.








    Nerka Nerka + Trzustka Wątroba Serce Płuco Serce + Płuco Razem
    Styczeń 76 1 22 3 - - 102
    Luty 42 1 8 4 - - 55
    Marzec 44 1 11 7 1 - 64
    Kwiecień 34 - 9 2 - - 45
    Maj 56 2 13 8 1 - 80
    Razem: 252 5 63 24 2 - 346


    Oczekujący na przeszczepienie w 2007 r. (w ostatnim dniu miesiąca)







    Nerki Nerki i trzustki Wątroby Serca Płuca Serca i płuca Razem
    Styczeń 1178 13 141 200 19 14 1565
    Luty 1167 13 154 220 20 14 1588
    Marzec 1184 11 162 231 22 14 1624
    Kwiecień 1217 13 182 243 23 15 1693
    Maj 1189 14 184 249 22 15 1673