Młodzież nas potrzebuje

Rozmowa z bp. Henrykiem Tomasikiem, przewodniczącym Rady ds. Młodzieży Episkopatu Polski

publikacja 01.08.2007 12:10

Nasza młodzież znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, gdyż często brakuje jej naturalnego chrześcijańskiego środowiska w rodzinie. Nie ma go również w różnych sektorach życia społecznego. Zawodzi wielu rodziców i wychowawców. Młodzież pozbawiona jest autorytetów oraz ideałów. Idziemy, 29 lipca 2007

Młodzież nas potrzebuje




Jaka jest dzisiejsza młodzież, dobra czy zła?

Nasza młodzież jest pełna kontrastów. Wielu młodych ludzi szuka Pana Boga, głębi, modlitwy i ciszy. Poważnie traktuje swoje obowiązki. Świadomie uczestniczy w katechezie, w życiu swoich parafii, pracuje w różnych formach wolontariatu. Często możemy spotkać młodych ludzi, którzy noszą koszulki z wypisanymi symbolami: “JPII” i “B16”. Kochali Jana Pawła II i słuchali Go. Zademonstrowali swoją wielką wrażliwość i wdzięczność w dniu 2 kwietnia 2005 r. Od Jana Pawła II “uczyli się Kościoła”. Nie zawiedli podczas spotkania z Ojcem Świętym Benedyktem XVI na błoniach krakowskich. Bardzo szybko przechodzili od radości i entuzjazmu do ciszy, zasłuchania i modlitwy. A zatem jest w tej młodzieży dużo dobra.

Ale istnieje też druga grupa młodzieży, która jest – najkrócej mówiąc –zagubiona

Oczywiście, że jest młodzież, która pije, pali, sięga po narkotyki, dokonuje przestępstw. Tworzy specyficzne subkultury i nie ma szacunku dla żadnych wartości. Zagubiła poczucie odpowiedzialności za siebie i innych. Zachowania wielu z nich rzeczywiście pozostawiają wiele do życzenia.

W jaki sposób można do nich dotrzeć?

W tym momencie powinno raczej pojawić się pytanie, co pokolenie dorosłych wnosi w życie młodzieży? Jak spełniają swe zadania rodzice, wychowawcy, katecheci, duszpasterze? Jak uczestniczą w kształtowaniu dojrzałej wiary i dojrzałych osobowości? Jaką rolę odgrywają twórcy życia publicznego? W jaki sposób media spełniają funkcję wychowawczą? Jaki model życia ukazują młodzieży?

Pokolenie dorosłych nie prezentuje się tutaj w najlepszym świetle. Co zatem stanowi największy problem w dotarciu do młodzieży?

W dużej mierze sama młodzież i jej sytuacja życiowa. Bardzo ciekawą odpowiedź podaje jeden z dokumentów Stolicy Apostolskiej. Możemy dowiedzieć się z niego, że “Cierpią oni (młodzież) wskutek braku kierunku w życiu, orientacji, współuczestnictwa w podejmowaniu decyzji, braku rzeczywistych odpowiedzi na swoje rzeczywiste problemy. Doświadczają lęku z powodu różnych form przemocy, konfliktów i wrogości. Czują, że nigdzie nie przynależą, że są niezrozumiani, zdradzeni, uciśnieni, oszukani, wyobcowani, nic nieznaczący, niesłuchani, nieakceptowani, nietraktowani serio.” W skrócie można powiedzieć, że wszystkie te symptomy stanowią różne formy alienacji.





W jednym z wywiadów powiedział Ksiądz Biskup, że nasza młodzież jest zagubiona i często Ksiądz jej współczuje. Czy najważniejszą sprawą nie jest wsparcie ze strony rodziny, o czym wspominali także biskupi podczas ostatniej Konferencji Episkopatu Polski w Kamieniu Śląskim?

Nasza młodzież znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, gdyż często brakuje jej naturalnego chrześcijańskiego środowiska w rodzinie. Nie ma go również w różnych sektorach życia społecznego. Zawodzi wielu rodziców i wychowawców. Młodzież pozbawiona jest autorytetów oraz ideałów. Popatrzmy na niektóre fakty. Najnowszy rocznik statystyczny podaje, że w 2005 r. zawarto 206 900 małżeństw. W tym samym roku polskie sądy orzekły 67 600 rozwodów. W latach 2000–2005 polskie sądy orzekły 306 000 rozwodów. Choć to tylko liczby, to za tymi liczbami kryje się zagrożenie prawidłowego rozwoju tysięcy dzieci i młodzieży. Ogromnym wyzwaniem jest przygotowanie do sakramentu małżeństwa przez kształtowanie dojrzałej wiary i dojrzałych osobowości. Niezwykle ważne jest poczucie odpowiedzialności za wychowanie, przede wszystkim w rodzinie. Ale też rodzice, nauczyciele, katecheci oraz duszpasterze, którzy mają czas i serce dla młodzieży są wielkim polskim skarbem.

i>Pracuje Ksiądz Biskup od wielu lat w diecezji siedleckiej, w której szczególnie aktywnie działa młodzież w duszpasterstwie akademickim, przygotowując, między innymi, Światowe Dni Młodzieży. Jak to się udało?

To jest zasługa młodszego pokolenia duszpasterzy akademickich z Siedlec. Nasi kapłani bardzo dużo czasu poświęcają młodzieży. Uczą modlitwy, kontaktu ze Słowem Bożym, wprowadzają w pogłębione życie sakramentalne. Towarzyszą młodym ludziom w rozwijaniu życia duchowego. Bardzo dużo czasu poświęcają aktualnemu nauczaniu Ojca Świętego. To zaowocowało.

W słowie biskupów na temat młodzieży po ostatniej Konferencji Episkopatu Polski czytamy, że “Skok cywilizacyjny, z którym mamy do czynienia w Polsce od 1989 roku, otworzył przed polską młodzieżą ogromne szanse”. A jak przełom ten odbił się na religijności młodzieży?

Bardzo ciekawą odpowiedź podaje ks. Sławomir Zaręba w swojej książce “Dynamika świadomości religijno-moralnej młodzieży w warunkach przemian ustrojowych w Polsce 1988–1998”. Możemy przeczytać tam, że w stosunku do roku 1988 spadł odsetek młodzieży (z 79,7 do 67,8%) deklarującej się jako głęboko wierząca i wierząca. Mniejsze niż przed dziesięcioma laty jest również zainteresowanie młodzieży zbiorowymi i prywatnymi praktykami religijnymi. Najwyższe spadki dotyczyły uczestnictwa we Mszy św. niedzielnej (z 67,9 do 53,7%) oraz w praktykowaniu modlitwy indywidualnej (z 65,5 do 51,8%).





Szacunek dla życia ludzkiego pozostaje jedną z naczelnych wartości uznawanych przez młodzież niezależnie od panującego systemu społecznego. Coraz częściej mówi się o tym, że dokonuje się w postawach młodzieży przejście od wiary przekazanej do wiary wybranej. Bardzo poważnym problemem są zmiany poglądów dotyczące zasad moralnych. Dostrzegamy tu pogłębiający się relatywizm moralny.

Nowe czasy stawiają nowe wyzwania. Czy modele duszpasterskie sprzed kilku lat jak pielgrzymki czy wielkie spotkania modlitewne nie są przeżytkiem?

Nigdy spotkania modlitewne nie będą przeżytkiem. Pielgrzymka jest szansą przeżywania “rekolekcji w drodze”, doświadczenia kościoła. Jest szkołą miłości bliźniego i kształtowania postawy współodpowiedzialności. Nie ma wejścia w chrześcijaństwo bez kontaktu ze Słowem Bożym w atmosferze medytacji, ciszy i rozmodlenia. Ważny jest kierunek: do Chrystusa.

Wspomniał Ksiądz Biskup o pokoleniu JPII. Można chyba powiedzieć, że śmierć Ojca Świętego Jana Pawła II była momentem przełomowym dla polskiej młodzieży?

Polska i Polacy, dzięki pontyfikatowi Jana Pawła II, są “bliżej Rzymu”. Ojciec Święty Jan Paweł II “nauczył” nas prawdy o Kościele powszechnym. Przybliżył Polakom urząd następcy Świętego Piotra. Bardzo liczny udział Polaków w spotkaniach z Ojcem Świętym podczas wizyt apostolskich, tysiące pielgrzymek do Rzymu, wielka liczba uczestników audiencji generalnych – to uznawanie autorytetu Ojca Świętego. Oczywiście, ujawnił się także nasz temperament: entuzjazm, radość, łzy wzruszenia, chwilowy zapał - i niezbyt duże zaangażowanie w dokładne poznanie i realizowanie tego, o czym uczył nas Ojciec Święty. Niezwykle wymowna była postawa Polaków w momencie odchodzenia Ojca Świętego Jana Pawła II. Ogromna ilość osób uczestniczyła w spotkaniach modlitewnych, apelach, a przede wszystkim w Eucharystii. To wszystko świadczy o istnieniu wielkich pokładów dobra i wrażliwości w Polakach, także w młodym pokoleniu.

Można jednak zastanawiać się nad tym, w jakim stopniu obecne jest nauczanie Jana Pawła II w naszym życiu i w duszpasterstwie?

Zostało nam, niestety, dużo do “odrobienia”. Jan Paweł II bardzo często ostrzegał przed niebezpieczeństwem oddzielania prawdy od wolności oraz wiary od moralności. Oba niebezpieczeństwa pojawiają się w życiu wielu, także młodych, Polaków.





Niektórzy obawiają się opustoszałych kościołów za kilka czy kilkanaście lat. Czy zdaniem Księdza Biskupa jest to realne zagrożenie?

Przemiany w świadomości młodzieży są bardzo widoczne; niepokoi pogłębiający się relatywizm moralny. Mimo to, nie widzę aż tak wielkiego zagrożenia, które stanie się jeszcze mniejsze wówczas, gdy rodzice, nauczyciele, katecheci i duszpasterze będą odpowiedzialnie i gorliwie wypełniać swoje życiowe powołanie.



Rozmawiała Małgorzata Glabisz-Pniewska

***

Bp Henryk Tomasik – ur. w 1946 r. w Łukowie, doktor filozofii, wyświęcony na biskupa przez Jana Pawła II w 1993 r., wykładowca w wyższym seminarium duchownym w Siedlcach, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Światowych Dni Młodzieży, od czerwca 2007 r. przewodniczący Rady ds. Młodzieży powołanej przez Konferencję Episkopatu Polski.