Bóg jest większy

Homilia abp. Henryka Hosera podczas ingresu do katedry warszawsko-praskiej

publikacja 09.07.2008 09:50

Dzisiaj natomiast stawiamy sobie pytanie o przyszłość. Nie tylko o przyszłość bezpośrednio nas otaczającej rzeczywistości, nas samych, naszych rodzin, ale o przyszłość Polski, Europy i świata. Dokąd idziemy? Co nas czeka? Co zostawimy potomnym, dzieciom i wnukom? Idziemy, 6 lipca 2008

Bóg jest większy



Eminencjo, Księże Kardynale Prymasie, Ekscelencje, Księża Arcybiskupi i Biskupi, Współbracia w kapłaństwie, Księża i Ojcowie, Czcigodni przedstawiciele Kościołów i wyznań, Bracia i Siostry Zakonne,
Przedstawiciele Władz państwowych i samorządowych, Delegacje instytucji, stowarzyszeń i ruchów,

Drodzy Diecezjanie, Bracia i Siostry

Niewiasta obleczona w słońce, Ta której wielkie rzeczy uczynił Wszechmogący, Ta, która miażdży głowę starożytnemu wężowi – to Patronka Diecezji Warszawsko-Praskiej – Matka Boża Zwycięska. Pod jej wysokim patronatem i pod jej przemożną opieką zaczynamy kolejny rozdział w krótkiej, bo szesnastoletniej historii lokalnego Kościoła.

Mimo młodego wieku, Kościół Warszawsko-Praski jest spadkobiercą wielowiekowych dziejów i dokonań następujących po sobie pokoleń, od pierwszej, misyjnej ewangelizacji tych ziem, aż do obecnej nowej ewangelizacji wschodniej Warszawy i wschodniego Mazowsza. O tej chwalebnej i zarazem tragicznej historii mówili często moi Czcigodni poprzednicy na urzędzie. Mówił o niej Abp Sławoj Leszek w pożegnalnym kazaniu 20 kwietnia: Była Praga od stuleci szańcem i bastionem osłaniającym od wschodu Stolicę. Jego słowa brzmią nam jeszcze w uszach i nosimy je w świeżej pamięci. Jesteśmy wszyscy świadomi tych ludzi i wydarzeń z przeszłości, jesteśmy świadomi, wobec nich zaciągniętych zobowiązań.

Dzisiaj natomiast stawiamy sobie pytanie o przyszłość. Nie tylko o przyszłość bezpośrednio nas otaczającej rzeczywistości, nas samych, naszych rodzin, ale o przyszłość Polski, Europy i świata. Dokąd idziemy? Co nas czeka? Co zostawimy potomnym, dzieciom i wnukom?

Z ambony często słyszymy słowo powracające jak bumerang, słowo refren, słowo ostrzeżenie. Słowo to brzmi: zagrożenie. Niektórym Kościół wydaje się być prorokiem nieszczęścia.

Zagrożenia rzeczywiście istnieją, mają zróżnicowany charakter, rozmaity stopień i nasilenie, a obowiązkiem Kościoła jest o nich mówić. Nie mogą one jednak, nam chrześcijanom, przesłaniać horyzontu Zbawienia, nie mogą siać wątpliwości co do ostatecznego bilansu historii ludzkości. Nie mogą stwarzać wrażenia, że zło jest zawsze silniejsze od dobra, że Zły zagraża Bogu, a nasza codzienna modlitwa: i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego, to pustosłowie.

Martwimy się, czy Kościół przetrwa w świecie podlegającym coraz szybszym zmianom i mutacjom, czy Ewangelia Życia będzie głoszona, czy Pan Bóg nie zostanie zepchnięty na margines ludzkiej świadomości i okaże się wielkim nieobecnym w naszej egzystencji. A może już jesteśmy nieuleczalnymi sierotami bez Ojca i Matki?





Uczniom o zajęczym sercu, Jezus odpowiedział: Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we mnie wierzcie (J 14,1), by dodać: Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Jam zwyciężył świat! (J 16,33). Mówił też: Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie (Mt 5, 11-12a).

Nie są to słowa klęski i zwątpienia, nie są to słowa zawodu i beznadziei, nie są to lamentacje. Nie obiecując nikomu życia łatwego i przyjemnego, Jezus nie pozostawia wątpliwości iż żaden wysiłek, żadne cierpienie, żadna ofiara, żadne dobro nie będzie zbyteczne i zmarnowane; każde służy i każde prowadzi do ostatecznego zwycięstwa. Jego zwycięstwa, które jest naszym.

Obawy o przyszłość Kościoła są płonne. W swej istotnej, najgłębszej, sakramentalnej rzeczywistości jest on niezniszczalny. Jest zbudowany na skale wiary piotrowej, a bramy piekielne go nie przemogą (Mt 16 18). Zmartwychwstały Chrystus w Nim żyje aż do skończenia świata.

Dwa tysiące lat istnienia Kościoła dowodzą tego samego: padały królestwa, znikały imperia, przemijały ideologie, systemy i reżimy, a Kościół nie tylko istnieje w swej głębokiej tożsamości, ale również, i to w sposób nieprzerwany, w postaci instytucjonalnej, socjologicznie dostrzegalnej, jako społeczny podmiot.

O żyjącym w Kościele Chrystusie Zbawicielu śpiewamy w Polsce:
Idziesz przez wieki, krwią znaczysz drogę
Twardą od cierpień i bólu,
Krzyż niesiesz ciężki, koisz ból, trwogę,
O Jezu Chryste, nasz Królu.


Obraz Chrystusa Króla Wszechświata, wystawiony w witrynie na Nowym Świecie w okupacyjnej Warszawie, był znakiem nadziei, że i ta ponura noc przeminie i ujrzymy światło Zmartwychwstania. Ten obraz autorstwa Adama Styki znajduje się na terenie naszej Diecezji.

Patronka Diecezji Warszawsko-Praskiej, Matka Boża Zwycięska, wpisana i Ona w historię ludzkości, jest obecna w naszej historii lokalnej i kościelnej. Zwycięska w zapowiedzi pierwszej księgi Pisma Świętego w Księdze Rodzaju, nowa Ewa w Protoewangelii, pozwala nam śpiewać:

Ogromna czartu jesteś, w szyku obóz silny,
Bądź chrześcijan ucieczką i port nieomylny.





Gdy nadeszła pełnia czasów, Jej słowa w Magnificat: błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia oznajmiają, zapowiadają i potwierdzają jej stałą obecność w Historii, przez wieki i epoki.

Ostatnia Księga Pisma Świętego, tajemnicza Apokalipsa, ukazuje Maryję w jej zwycięstwie końcowym, ostatecznym i kosmicznym. Jest udziałem w zwycięstwie Boga samego, Króla Wieków. Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu (Ap 12,1).

W chrystologicznej perspektywie daje się poprawnie dostrzec i odczytać promieniującą obecność Matki Boga i Zbawiciela - Zwycięskiej, Uzdrowienia chorych, Ucieczki grzeszników, Pocieszycielki strapionych, Wspomożenia wiernych, z woli Króla, Sejmu i Senatu, Królowej Polski.

Bo jest ona Zwycięska wszędzie tam, gdzie my zawodzimy i przegrywamy. Tam gdzie ponosimy klęskę niewierności i słabości, ale także tam, gdzie klęskę ponoszą niewinne ofiary niesprawiedliwości i kwalifikowanego zła.

Bracia i Siostry,

Uroczystości ingresu nowego biskupa diecezjalnego zbiegają się z rozpoczynającym się dzisiaj, ogłoszonym przez Ojca Świętego Benedykta XVI Rokiem Świętego Pawła.

Jubileusz dwu tysiąclecia narodzin Apostoła Narodów, trwający dwanaście miesięcy, stanowić będzie nasz program duszpasterski Diecezji Warszawsko-Praskiej w łączności z Kościołem Powszechnym i innymi diecezjami w Polsce.

Odkryjemy ciągłą aktualność Świętego Pawła w jego ponadczasowym, apostolskim uniwersalizmie. Odczytamy jego szaloną miłość Chrystusa Pana i miłość Kościoła, który budował, w niczym się nie oszczędzając, aż do męczeńskiej śmierci.

Apostolska metoda Świętego Pawła zaskakuje jego zdolnością do stawiania czoła coraz to nowym sytuacjom, wyzwaniom i zadaniom, jego nadzwyczajną umiejętnością rozeznania duchowego w takich dziedzinach, które dzisiaj określamy mianem dialogu kultur, dialogu międzyreligijnego, współczesnego ekumenizmu, inteligencji wiary i aktywnej miłości Boga i bliźniego.





Święty Paweł bronił pryncypiów; Prawa Bożego nie rozmywał, i tu nigdy nie ustępował. Jednocześnie zawsze dostrzegał, co jest drugorzędne, wtórne i dyskusyjne. Po mistrzowsku ukazywał uniwersalizm ludzkiej natury i specyfikę kultury ludów i narodów oraz interakcje między nimi zachodzące.

To Święty Paweł przekazał nam świetlane Słowa Objawienia:

Miłość Chrystusa przynagla nas (2 Kor 5,14);
Jedni drugich brzemiona noście i tak wypełnicie prawo Chrystusowe (Gal 6,2);
A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest nasza wiara (1 Kor 15,14);
Gdybym (...) miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał wszelką wiedzę i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym (1 Kor 13,2).


Święty Paweł będąc protoplastą wielkich Ojców i Doktorów Kościoła, jeszcze w czasach apostolskich, wypracował teologię w postaci nie tylko dojrzałej, ale stale aktualnej i odkrywczej. On też bez przerwy przypominał i pokazywał dlaczego i jak Kościół jest z natury misyjny. W świetle jego nauczania rozumiemy ostrzeżenie: Kościół, który nie jest misyjny – zanika i umiera.

Stąd Święty Paweł będzie nam przewodnikiem Nowej Ewangelizacji; dokonującej się nie tylko po krańce geograficzne naszej ziemi, ale i po granice antropologiczne naszej współczesnej świadomości – wielkiego misyjnego kraju świadomie lub nieświadomie oczekującego światła Ewangelii – Lumen Gentium. Kraju, gdzie ludzka wolność spotyka się z Prawdą i Bożą miłością.

Z woli Ojca Świętego Benedykta XVI zostałem mianowany trzecim biskupem ordynariuszem Diecezji Warszawsko Praskiej. Dzięki moim Czcigodnym Poprzednikom i ich współpracownikom obejmuję Diecezję doskonale zorganizowaną, mimo jej młodego wieku już bardzo dojrzałą, przebogatą nie tylko w struktury pastoralne i szybko wzrastająca liczbę miejsc kultu, ale również obfitującą w bardzo zróżnicowane instytucje charytatywne, kulturalne i prospołeczne o wielorakim przeznaczeniu.

Wszystkie one starają się w sposób kompetentny i ofiarny odpowiedzieć na duchowe i materialne potrzeby nie tylko diecezjan, lecz także wszystkich mieszkańców diecezjalnego terytorium. Ich uwaga skierowana jest na najbardziej potrzebujących: biednych, chorych, opuszczonych i pozbawionych innych form pomocy.




Ksiądz Biskup Senior, prof. Kazimierz Romaniuk dokonał trudnego dzieła scalenia Diecezji z terenów wydzielonych z Archidiecezji Warszawskiej i Diecezji Płockiej i utworzenia pełnosprawnego, żywego organizmu Kościoła diecezjalnego.

Określamy go jako część Ludu Bożego powierzoną pasterskiej pieczy biskupa ze współpracującym z nim prezbiterium, tak by (...) tworzyła Kościół partykularny, w którym prawdziwie obecny jest i działa jeden, święty katolicki i apostolski Kościół Chrystusa (kan. 369 KPK).

Ta syntetyczna definicja kodeksowa, nawet ona, nie jest w stanie wyrazić całego bogactwa życia religijnego i społecznego, wielopostaciowego apostolstwa naszej Diecezji.

Nie będąc w stanie wyliczyć wszystkich realizacji Księdza Biskupa Seniora, bo tworzą one zbyt długą listę, wspomnę tylko o trzech. Zorganizowanie Kurii Biskupiej, służebnego narzędzia biskupiej posługi, powołanie do istnienia Wyższego Seminarium Diecezjalnego, miejsca formacji kapłańskiej i utworzenie Caritasu. Dzieło zostało zwieńczone przez przeprowadzenie pierwszego Synodu Diecezjalnego. Trudno uwierzyć, jak wiele można dokonać w tak krótkim czasie.

Ksiądz Biskup Senior, na wzór Apostołów, których jest następcą, położył fundamenty pod Kościół miejscowy, właściwy cel działalności misyjnej. Moje homagium obejmuje również jego znajomość Pisma Świętego na najwyższym, uniwersyteckim poziomie, pozwalającym na autorski przekład Biblii z języków oryginalnych na język polski, drugi po wiekopomnym przekładzie księdza Jakuba Wujka.

Bogu dziękujemy, że Ksiądz Biskup Senior będzie nadal wspierał życie diecezjalne swoją biskupią posługą, głęboką wiedzą i doświadczeniem oraz modlitewnym wstawiennictwem.