Takie będą Rzeczpospolite

Marta Troszczyńska

publikacja 24.11.2008 20:47

Pijarzy nie stosują żadnych technik marketingowych, nie reklamują swoich szkół i nie ogłaszają w mediach. Rodzice sami ich znajdują. Idziemy, 23 listopada 2008

Takie będą Rzeczpospolite



Przywracali piękno mowie ojczystej, pisali pierwsze polskie podręczniki, reformowali teatr. Przede wszystkim jednak pijarzy otworzyli szkołę dla wszystkich dzieci – bez względu na płeć, stan majątkowy czy wyznanie. Było to działanie niemal rewolucyjne.

„Jeśli od najmłodszych lat będzie się wychowywać dzieci w pobożności i nauce, niewątpliwie będzie się można spodziewać szczęśliwego biegu całego ich życia" napisał kiedyś założyciel tego zgromadzenia, św. Józef Kalasanty (1557–1648) w konstytucjach zakonnych. Rok 2007 – w 450-lecie urodzin – był jego rokiem w polskiej oświacie. Mimo tylu lat, niektóre jego metody i treści nauczania przetrwały do dziś, zdobywając sobie zwolenników na całym świecie.

JA CIĘ UCZYĆ KAŻĘ

A wszystko zaczęło się na w Rzymie, gdzie na Zatybrzu ten młody hiszpański ksiądz służył Kościołowi swoją wiedzą i pracą. Działał charytatywnie w Arcybractwie 12 Apostołów, a obserwując smutne dzieci, postanowił dać im szanse na lepsze życie. W 1597 r., w małej zakrystii kościoła św. Doroty, Józef Kalasanty realizuje swój projekt oświatowy: zakłada pierwszą na świecie, bezpłatną szkołę publiczną dla 500 dzieci. Pełni na samym początku rolę nauczyciela, wychowawcy i woźnego strugającego pióra.

Uczęszczać tam mogły zarówno dziewczynki, jak i chłopcy, biedni i bogaci, dzieci żydowskie, mali protestanci i katolicy. Był to w tamtych czasach bardzo ryzykowny i odważny pomysł, który spotkał się wkrótce z dużym zainteresowaniem. Papież Grzegorz XV zgodził się, aby Kościół wyszedł poza samą przestrzeń religijną. W 1621 r. powołał do tego celu Zakon Kleryków Regularnych Ubogich Matki Bożej Szkół Pobożnych zwanych ojcami pijarami od łacińskiego słowa pius – pobożny, jak nazywano szkoły pijarskie.

Ich przesłaniem stało się łac. Pietas et Litterae, czyli pobożność i nauka oraz wychowanie młodzieży w duchu katolickim i patriotycznym. Do głównych osiągnięć Józefa Kalasantego po dziś dzień należą: zdemokratyzowanie szkoły, nacisk na intelektualny i moralny rozwój uczniów, wprowadzenie kaligrafii, rachunków i języka ojczystego jako przydatnych w każdym zawodzie, nauczanie równoczesne zamiast indywidualnego, podział na klasy, ramowy program nauki, ograniczenie do minimum kar cielesnych (za Encyklopedią Katolicką, t.8).

Od pijarów jako wychowawców założyciel żądał posłuszeństwa woli Bożej, solidnej formacji zawodowej i kwalifikacji moralnych. Oprócz trzech ślubów zakonnych pijarzy składają ślub nauczania młodzieży.

Wielu królów, książąt i władców, wysyłało prośby o przysłanie do ich państwa pijarów i powierzało im edukację młodzieży. Jako pierwsze zaprosiły ich Hiszpania, Niemcy, Neapol i Sycylia. Do Polski dotarli pół wieku później na prośbę króla Władysława IV. W 1642 r. otworzono pierwszą szkołę pijarską Fundacji Królewskiej przy ulicy Długiej, gdzie mieści się dziś katedra polowa Wojska Polskiego.




Sto lat później, w 1740, ks. Stanisław Konarski – sam absolwent szkoły pijarskiej w Piotrkowie – otwiera niemal obok, przy ulicy Miodowej, Collegium Nobilium, gdzie obecnie znajduje się Akademia Teatralna. Miała to być elitarna szkoła dla synów rycerskich i przyszłych rządców kraju. Odegrała w polskim życiu publicznym ogromna rolę, wydając wielu wspaniałych absolwentów.

W 1863 r. nastąpiła kasata zakonu przez władze carskie. Do Warszawy pijarzy powrócili dopiero po 116 latach. Kardynał Stefan Wyszyński powierzył im wtedy sanktuarium na Siekierkach, które wkrótce zostało nazwane Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży. Obecnie szkoły pijarskie – publiczne i prywatne – znajdują się w wielu polskich miastach. Nie tylko w Krakowie, Łowiczu i Poznaniu, ale także w Elblągu i Rzeszowie. Szkoła w Warszawie obchodzi obecnie 15-lecie istnienia.

REKLAMA NIEPOTRZEBNA

Kiedyś pijarskie konstytucje wyraźnie mówiły: „Nie należy otwierać domu zakonnego, przy którym nie mogłaby istnieć szkoła". Obecnie nie ma już takiego wymagania, jednak pijar to przede wszystkim wychowawca, który dba o kształtowanie patriotycznej, katolickiej i obywatelskiej postawy. – Nasze szkoły przygotowują do prawdziwego życia, ale wszystko odbywa się w rodzinnej i przyjaznej atmosferze.

Nasi uczniowie zawsze ze smutkiem nas żegnają, a potem odwiedzają wielokrotnie i są obecni na szkolnych uroczystościach – opowiada Bogdan Dufaj SchP, dyrektor warszawskiej szkoły podstawowej. W szkole wszystko jest kolorowe, każda sala ma inny klimat, a wychowawcy aktywnie zagospodarowują czas najmłodszym. – W wielu szkołach zawsze istnieją problemy adaptacyjne na początku, u nas czasem siłą trzeba odrywać dzieci od zabawy. Mamy często czekają na ławkach w parku, przed szkołą, bo dzieci wcale nie chcą iść do domu! – śmieje się dyrektor.

– Nie stosujemy żadnych technik marketingowych, nie reklamujemy się i nie ogłaszamy w mediach. Rodzice przychodzą tu zwykle z polecenia znajomych lub sami nas wybierają ze względu na wielowiekową historię, tradycję oraz głoszone ideały.

Obecnie, jeśli ktoś chciałby, aby jego dziecko uczyło się w szkole pijarskiej, powinien pomyśleć o tym, kiedy przychodzi ono na świat. Ale i tak trzeba jeszcze przejść rekrutację. Po złożeniu kwestionariusza trzeba umówić się na rozmowę kwalifikacyjną. Kwalifikacja do zerówki polega na 45 minutowej obserwacji dziecka podczas zabawy i rozmowy z rodzicami. Z kolei przyszli gimnazjaliści muszą napisać krótki list w języku angielskim.

Dodatkowo można dostać jeszcze punkty za pochodzenie z tutejszej parafii lub jeśli w szkole uczy się rodzeństwo kandydata. – Zdarza się też, że przyjmujemy dzieci z bardzo biednych rodzin, których nie stać na płacenie miesięcznego czesnego, a czasami przyjmujemy też dzieci z opóźnionym rozwojem, aby mogły szybko nadrobić zaległości.




Mimo że wiele szkół pijarskich ma status państwowych, częściowo są one jednak płatne. – Mamy poszerzone spektrum przedmiotów dodatkowych, a fundusze z rządu pokrywają nam jedynie pensje dla nauczycieli. Dzięki powołaniu fundacji, dzięki sponsorom i opłatom rodziców, mamy możliwość, aby każda klasa podstawowa i gimnazjalna liczyła po 18 osób, aby języka angielskiego uczono już w zerówce, a w programie obowiązkowym były lekcje informatyki, nauka gry na różnych instrumentach, zajęcia sportowe a także koła zainteresowań z wielu przedmiotów – mówi o. Dufaj.

– W klasie jesteśmy jak duża rodzina, wszyscy się znamy i lubimy. Zawsze przed i po każdej lekcji modlimy się, a raz tygodniu mamy Mszę – opowiada ośmioletnia Kasia. – Ja najbardziej lubię lekcje muzealne i wyjazdy na zielone szkoły, bo uczymy się wtedy nie tylko z książek, ale tak „obrazowo” – dodaje Magda z gimnazjum.

– Kiedyś, podczas wizytacji, pani z kuratorium zdziwiła się, dlaczego godzina wychowawcza jest u nas przeznaczona na uczestnictwo we Mszy św. Jednak dla nas jest to najlepsza forma dotarcia do dzieci, ponieważ to właśnie podczas kazania poruszamy najbardziej aktualne problemy szkoły, a drobne nieporozumienia są wyjaśniane na bieżąco w grupach. Inną sprawą jest to, aby nie było tzw. przesytu modlitwy, żeby dzieci nie klęczały po 45 minut i ciągle się modliły, bo odniosłoby to odwrotny skutek – dodaje o. Bogdan Dufaj.

Bardzo ważnym elementem życia szkoły są rodzice. Pijarzy kładą duży nacisk na współpracę i formację z nimi. Co miesiąc organizowane są spotkania, zwane dniami kalasantyjskimi. Rodzice przygotowują wtedy Eucharystię, zawsze zapraszany jest gość, z którym poruszane są tematy rodziny, małżeństwa, wychowania itp. Miesiąc później odbywa się spotkanie z wychowawcami klas.

Oprócz tego rodzice i nauczyciele aktywnie udzielają się w teatrze i podczas jasełek. – Wspólnie z nauczycielami i dziećmi tworzymy tu zgrany zespół – mówi o. Dufaj – dla nas ta szkoła i kościół to wyjątkowe miejsce. Nie zapominamy, że tu na Siekierkach, miały w czasie ostatniej wojny miejsce objawienia maryjne. Jesteśmy więc pod szczególną opieka.

NAJSŁYNNIEJSI ABSOLWENCI

Wśród posłów Sejmu Wielkiego przeszło połowę stanowili wychowankowie szkół pijarskich, zaś 1/3 uczniowie jednej tylko szkoły – Collegium Nobilium. Jego absolwent Stanisław Małachowski przewodniczył obradom. Wśród wybitnych uczniów znaleźli się Tadeusz Kościuszko, Stanisław Moniuszko, Ignacy Potocki Joachim Lelewel, Franciszek Zabłocki, Ignacy Domeyko oraz ks. Onufry Kopczyński – autor pierwszej polskiej gramatyki, ks. Jakub Falkowski, założyciel instytutu dla głuchoniemych, ks. Józef Osiński, pierwszy polski elektryk, hutnik, chemik.

Najbardziej znany pijar to Stanisław Konarski (1700–1773), założyciel Collegium Nobilium., reformator szkolnictwa zakonnego i prekursor Komisji Edukacji Narodowej, przeciwnik liberum veto zajmował się też reformą Rzeczypospolitej („O skutecznym rad sposobie albo o utrzymywaniu ordynaryjnych sejmów”, 1760). W uznaniu jego zasług król Stanisław August Poniatowski kazał wybić dla niego medal Sapere Auso, co oznacza „temu, który odważył się być mądry”