Uzależnienia – pułapki dla szukających szczęścia

Renata Nowak

publikacja 28.10.2008 22:40

Z jednej strony naturalne jest zaspokajanie pragnień i potrzeb, stanowi to niejako „podstawę” funkcjonowania człowieka, z drugiej strony powstaje pytanie: czy wszystkie potrzeby powinniśmy i musimy zaspokajać? Cywilizacja, 25/2008

Uzależnienia – pułapki dla szukających szczęścia



Nawiązując do głównego tematu bieżącego numeru „Cywilizacji” można się zgodzić, że podstawowym motywem wszelkich działań człowieka jest pragnienie szczęścia. Każdy, nawet nieświadomie, dąży do tego, co sprawia mu przyjemność, daje zadowolenie i radość, co jest w stanie zapewnić właśnie poczucie szczęścia. O ile te pierwsze terminy często wiążą się z pozytywnymi stanami cielesnymi i zmysłowymi, sugerującymi przejściowość, to „poczucie szczęścia” sugeruje pewną stałość i trwałość przeżycia.

1. Jakie potrzeby młodzi ludzie chcą zaspokoić sięgając po używki (np. alkohol, narkotyki, sex, media itp.)?

Pojęciem szczęścia od dawna zajmowali się najwybitniejsi filozofowie naszej cywilizacji. Już przed wiekami pojawiły się dwa ujęcia tego zagadnienia, które Władysław Tatarkiewicz w swojej książce O szczęściu nazywa ujęciem subiektywnym i obiektywnym.

W ujęciu obiektywnym szczęściem jest posiadanie najwyższych dóbr, którymi mogą być zarówno dobra duchowe takie, jak: cnota, dzielność, mądrość, jak też dobra materialne i fizyczne, takie jak uroda, zdrowie, władza, majątek. Posiadanie tych dóbr daje człowiekowi radość, przyjemność i szczęście.

W ujęciu subiektywnym szczęście nie będzie polegało na posiadaniu jakichkolwiek dóbr, ale na sposobie przeżywania. Szczęściem będzie stan duszy i psychiki niezależnie od posiadanych dóbr, „niezmącony spokój”. Takie ujęcie wydaje się potwierdzać sytuację, w jakiej człowiek, który osiągnął lub posiada bardzo wiele, czuje się bardzo nieszczęśliwy.

Z jednej strony naturalne jest zaspokajanie pragnień i potrzeb, stanowi to niejako „podstawę” funkcjonowania człowieka, z drugiej strony powstaje pytanie: czy wszystkie potrzeby powinniśmy i musimy zaspokajać? Czy zaspokajanie naszych potrzeb zawsze przyniesie nam szczęście, a niezaspokojenie będzie powodem nieszczęścia?

Psychologia mówiąc o potrzebach rozróżnia potrzeby wrodzone uwarunkowane biologicznie (głód, pragnienie, unikanie bólu, oddychanie, wypoczynek czy sen) niezbędne dla utrzymania człowieka przy życiu oraz potrzeby wyższe, nabyte w toku życia społecznego (potrzeba miłości, znaczenia, wytwarzania, poznawania, piękna, zabawy, sensu życia).

Zaspokajanie właśnie tych potrzeb warunkuje to, czy będziemy czuli się szczęśliwi. Człowiek nie może poprzestać jedynie na zaspokajaniu pierwotnych popędów, jego życie musi zostać usensownione, musi także mieć poczucie bycia ważnym i kochanym. Dopiero wejście na płaszczyznę głębszych wartości i potrzeb daje człowiekowi perspektywę szczęścia.

Młodzi ludzie, motywując swoje zachowania związane z sięganiem po środki psychoaktywne czy z podejmowaniem działań ryzykownych, często pośrednio wskazują na niezaspokojone potrzeby, takie jak potrzeba miłości, uznania, poczucia przynależności. Niezrozumienie w domu, w którym się ze sobą nie rozmawia funkcjonując tylko na płaszczyźnie poleceń i zakazów, brak głębszych relacji społecznych, niepowodzenia szkolne oraz w grupie rówieśniczej, niedowartościowanie przez innych, niskie poczucie własnej wartości tworzą sytuację frustracji i pustki. Coś tę pustkę musi zapełnić.

Jeśli rodzina nie zaspokaja podstawowych potrzeb młodego człowieka, to naturalne jest, że będzie szukał gdzie indziej. Motywem podawanym przez młodzież często jest także ciekawość – jest to niejako naturalne na pewnym etapie rozwoju. Faza eksperymentowania jest formą szukania własnego „ja”. Jeśli młody człowiek będzie akceptowany, jeśli będzie miał wsparcie w rodzinie, zachowania takie są formą przejściową.



Warto zwrócić także uwagę na pewne zjawiska, które – szczególnie w przypadku młodzieży – przyczyniają się do uzależniających form poszukiwań szczęścia i dobrego samopoczucia. Należą do nich:

• uporczywa negatywna koncentracja na swoim własnym „ja”;
• brak orientacji kim się jest;
• poczucie wewnętrznej pustki;
• brak poczucia znaczenia i celu w życiu;
• nadmierne poszukiwanie aprobaty;
• cenzurowanie samego siebie;
• przeżywanie poczucia wstydu;
• nieumiejętność radzenia sobie ze złością i gniewem;
• skrywane, zalegające stany smutku i przygnębienia;
• stałe wewnętrzne napięcie;
• skrywane potrzeby zależności;
• obwinianie innych;
• słabe zdolności radzenia sobie ze stresem;
• myślenie życzeniowe;
• potrzeba szybkiej i bezpośredniej satysfakcji;
• brak tzw. wewnętrznego przyjaciela;
• problemy z intymnością;
• trudności w zdobywaniu naturalnych przyjemności.

2. Czy substancje uzależniające mogą zaspokoić potrzeby?

Dla młodego człowieka substancje psychouzależniające bardzo szybko mogą stać się panaceum na przeżywane problemy. Można powiedzieć, że chwilowo, w pewnym stopniu potrzeby człowieka mogą zostać zaspokojone. Niestety, tylko chwilowo. Wpływ środków uzależniających na organizm po zażyciu powoduje „dobre samopoczucie”, „odlot”, przyjemne stany psychiczne.

Gorsze jest to, co dzieje się później: rano po alkoholowej imprezie czy wtedy, gdy narkotyk przestaje działać. Zaczyna się tworzyć „błędne koło”: biorę – czuję się lepiej, więc znowu biorę. W efekcie wpadam w uzależnienie.

Dodatkowym czynnikiem jest grupa. Często motywem sięgania po środki uzależniające czy podejmowaniem innych zachowań ryzykownych jest przynależność do grupy – chcę się czuć ważny i potrzebny, więc nie mogę się wyłamać. Bycie w grupie zaspokaja moje potrzeby, a w grupie będę, jeśli poddam się panującym w niej zasadom.

3. Jakie są mity związane z uzależnieniami?

Tych mitów jest bardzo wiele. Można je dzielić m.in. w związku z rodzajem środka uzależniającego, np. wiele młodych osób żywi przekonanie, że piwo to nie alkohol, marihuana nie uzależnia, czytanie „pism dla dorosłych”, oglądanie erotycznych filmów powoduje rozładowanie napięcia seksualnego. Niebezpieczny jest mit związany z postawą – „mam silną wolę, więc się nie uzależnię, w każdej chwili mogę przestać”. Właśnie silną wolę uzależnienie „uszkadza” najwcześniej, potem następuje etap samooszukiwania się i zaprzeczania.



Istnienie mitów dotyczących uzależnień obniża krytycyzm młodego człowieka, zwalnia go niejako z odpowiedzialności, osłabia czujność. Skoro piwo nie szkodzi, więc dlaczego mam nie wypić. Trudno po jakimś czasie uwierzyć, że małe piwo stworzyło duży problem. Istnienie mitów daje także przyzwolenie na zachowania ryzykowne.

4. Jakie są elementy składowe różnego typu uzależnień (od alkoholu, narkotyków, jedzenia, mediów itp.)

Do głównych symptomów (cech) uzależnienia, występujących w prawie każdym jego typie, możemy zaliczyć:

• pojawienie się przymusu, czyli utraty zdolności swobodnego wyboru: zaprzestać czy kontynuować, zachowanie staje się nawykowe;
• kontynuowanie zachowania mimo niekorzystnych skutków, takich jak utrata zdrowia, pracy, rodziny, małżeństwa czy wolności, staje się ono przyczyną problemów zdrowotnych, finansowych, zawodowych, małżeńskich i in.;
• wzrost tolerancji będący wynikiem przystosowania organizmu do określonej dawki danego środka psychoaktywnego (dla uzyskania tych samych efektów trzeba zwiększyć dawkę);
• obsesja na punkcie danego zachowania, człowiek odczuwa wewnętrzny przymus powrotu do niego;
• zachowanie zabiera znaczną część czasu, życie staje się podporządkowane uzależnieniu, skupiają się na nim myśli i działanie człowieka;
• występuje postępujące zaniedbywanie innych zainteresowań na rzecz zdobywania i przyjmowania środka uzależniającego;
• zachowanie związane z uzależnieniem jest częste, regularne i stereotypowe;
• trudno go zaprzestać trwale i całkowicie;
• występuje zespół abstynencyjny po odstawieniu substancji, lub zaprzestaniu kontaktu z daną sytuacją;

• zależność fizyczna uzewnętrzniająca się występowaniem objawów abstynencyjnych (osłabienie, nadmierne pocenie, drżenie, zaburzenia układu pokarmowego, lęki), które uniemożliwiają prawidłowe funkcjonowanie.

5. Jakie są etapy powstawania uzależnienia?

W przypadku każdego uzależnienia proces ten wygląda trochę inaczej, w każdym można jednak wyróżnić pewne fazy, etapy.

Pierwszy etap to „zapoznawanie się” ze stanem odurzenia, z nowym doświadczeniem, które niesie ze sobą dane zachowanie. Jest to faza zaciekawienia i eksperymentów. Dużą rolę pełnią w niej kontakty ze środowiskiem, gdyż dominująca rola należy tu do motywów społecznych oraz psychologicznych. W chorobie alkoholowej pierwsza faza określana jest jako towarzyska – nie jest to jeszcze faza chorobowa.

Alkohol pije się tutaj okazjonalnie, a celem picia jest poprawienie sobie nastroju. Alkohol powoduje, że czujemy się bardziej ożywieni, łatwiej nawiązujemy relacje z innymi, swobodniej wyrażamy swoje myśli, poglądy, stajemy się bardziej pewni siebie, wyzwalamy się ze swoich zahamowań. Pierwsza faza uzależnienia daje człowiekowi jakąś wymierną przyjemność, korzyść, więc chętnie do danego zachowania wracamy.

Kolejna faza związana jest z czerpaniem stałej przyjemności ze stanu odurzenia – człowiek zaczyna odczuwać przyjemność związaną z zażywaniem środka odurzającego, czy z danym zachowaniem; następuje zwiększona tolerancja organizmu na działanie środków odurzających czy na dane bodźce. Staje się to przyczyną kolejnych eksperymentów i poszukiwania środków o mocniejszym działaniu. Ujawniają się wówczas psychologiczne skutki uzależnienia. Tą fazę można określić jako ostrzegawczą. Pojawia się w niej samousprawiedliwienie, oszukiwanie siebie i bliskich.



Następna faza, którą można określić fazą krytyczną, wiąże się z utratą kontroli nad uzależnieniem. Stan odurzenia staje się celem podstawowym – jest to już uzależnienie zaawansowane, które charakteryzuje się tym, że wszelkie działania człowieka są podporządkowane zażywaniu środków odurzających, czy określonym zachowaniom powodującym uzależnienie: „siądę tylko na pół godziny do komputera” – a mija piąta godzina, „wskoczę tylko na jednego” – mija cała noc, „zagram tylko jedną partyjkę” – a gra pochłania grającego na kilka, kilkanaście godzin. Dla wielu osób stanowi to impuls do szukania pomocy: „Już sobie nie radzę” – to budzi niepokój.

Ostatnia faza, chroniczna, wiąże się z utratą całkowitej kontroli nad uzależnieniem. Człowiek skompromitował się już nieraz, wie, że nałóg go wciąga, ale jeszcze myśli, że nad tym wszystkim panuje – w pracy mają do niego pretensje, najbliżsi również mają do niego pretensje i on zaczyna umawiać się sam ze sobą: tylko dwie lampki wina, tylko dwie godziny przy komputerze. Nastawia nawet zegarek, żeby nie przekroczyć czasu. Kiedy zegarek dzwoni, on go nawet nie słyszy, po dwóch lampkach są następne – kontrakt zawarty ze sobą nie ma znaczenia, zrywa się go po raz kolejny.

Ta faza to najsilniejszy stopień uzależnienia, w którym zażywanie środka odurzającego czy podejmowanie określonych zachowań staje się niezbędnym warunkiem funkcjonowania. Na tym etapie uzależnienia środki odurzające, czy zachowania ryzykowne coraz rzadziej wywołują stan euforyczny, a jego doświadczanie jest uzależnione od przyjmowania coraz większych dawek, często niebezpiecznych dla życia. W organizmie jednostki zachodzą niekorzystne zmiany, które mogą prowadzić nawet do śmierci.

6. Jakie są konsekwencje uzależnień (fizyczne, psychiczne, duchowe, moralne, społeczne)?

W mechanizmach uzależnienia można wyróżnić jego trzy typy: fizyczne, psychologiczne (psychiczne) oraz społeczne. Istotą uzależnienia fizycznego jest systematyczne przyjmowanie środka uzależniającego, co prowadzi do wbudowania go w metabolizm organizmu, w przemianę fizjologiczną i tkankową. Wbudowany związek staje się biologiczną potrzebą osoby uzależnionej.

Z uzależnieniem fizycznym wiąże się zjawisko tzw. tolerancji – w miarę czasu zwiększa się odporność na dany środek i pojawia się potrzeba zwiększania dawki. W uzależnieniu fizycznym próba odstawienia środka powoduje sytuacje chorobowe (narkomania, alkoholizm, nikotynizm). By wyjść z uzależnienia człowiek potrzebuje pomocy w postaci specjalistycznego leczenia.

Uzależnienie psychiczne polega na silnej potrzebie, czasem wręcz psychicznym przymusie stosowania środka, który był przyjmowany przez dłuższy czas. Próba odstawienia środka zazwyczaj kończy się niepowodzeniem. Osoba uzależniona psychicznie próbując odstawić środek uzależniający może przeżywać różne stany i doznania psychiczne: gorszy nastrój, poczucie zmęczenia, senność lub pobudzenie, stany subdepresyjne, drażliwość, bezsenność, złe samopoczucie, dlatego też człowiek zaczyna organizować swoje życie w taki sposób, by podporządkować go uzależnieniu.

Koncentruje się na tym, aby nie zabrakło mu środka uzależniającego (narkotyków, alkoholu), często posuwa się do zachowań wykraczających poza własną hierarchię wartości oraz normy moralne.
Uzależnienie społeczne wiąże się z przyjmowaniem środków uzależniających w grupie. Młody człowiek szukając zaspokojenia potrzeby afiliacji pragnie należeć do jakiejś grupy.

Bardzo często przynależność ta pociąga za sobą bezwzględne respektowanie zasad grupy, jej obyczajów, rytuałów. Jeśli w grupie jest zwyczaj palenia papierosów, picia alkoholu, brania narkotyków, oglądania pornografii, niekontrolowanych zachowań seksualnych itp., człowiek ma ogromną „szansę” szybkiego wejścia w nałóg. Tworzy to bardzo niezdrową sytuację jednoczesnego uzależnienia od grupy oraz od środka uzależniającego.



Skutki uzależnień dotykają przede wszystkim człowieka uzależnionego, to on ponosi bezpośrednie konsekwencje zdrowotne, psychiczne, społeczne, moralne. Należy jednak bardzo mocno podkreślić kontekst społeczny uzależnienia. Ogromne koszty ponosi rodzina, osoby najbliższe. Każde uzależnienie wiąże się z zaburzeniem relacji w rodzinie, funkcjonowania systemu rodzinnego.

Człowiek uzależniony bardzo szybko wpada w mechanizm samooszukiwania się, usprawiedliwiania oraz obciążania najbliższych i otoczenia za podejmowane zachowania. To inni są winni, że piję, biorę, zamykam się w wirtualnym świecie. Gdyby zachowywali się inaczej, byli inni, ja też byłbym inny.

Wcześniej czy później uzależniony staje także w sytuacji konfrontacji ze światem wartości. Nie można także nie wspomnieć o kosztach, jakie ponosi całe społeczeństwo – osoba uzależniona przestaje pracować lub poziom jej funkcjonowania zawodowego znacznie się obniża. Jeśli podda się leczeniu – ciężar finansowy najczęściej spoczywa na państwie.

7. Jakie nowe formy uzależnień tworzą się obecnie, i które z nich są najgroźniejsze?

Na pewno zagrożeniem są uzależnienia, których źródłem jest rozwój techniki: media, internet – są to zjawiska stosunkowo nowe [1] . Coraz częściej mówi się o takich uzależnieniach, jak pracoholizm, seksoholizm, uzależnienie od zakupów, telewizji, telefonów komórkowych, jedzenia (lub niejedzenia). To tylko kilka przykładów nowych form uzależnień, z którymi mamy do czynienia współcześnie – przykłady można by mnożyć w nieskończoność.

Ich wspólną cechą jest fakt, iż przedmiotem uzależnienia są tutaj rzeczy zwykłe, codzienne, co stwarza ogromną trudność w ich leczeniu. W większości przypadków w leczeniu uzależnień stosuje się bezwzględny zakaz sięgania po substancję czy podejmowanie zachowania, które uzależnienie powoduje. W przypadku nowych form uzależnień zastosowanie tej metody jest niemożliwe, gdyż przedmiotem uzależnienia są rzeczy niezbędne dla normalnego funkcjonowania – praca, zakupy, korzystanie z komputera lub telefonu komórkowego – z których nie sposób zrezygnować.

A zatem osoby uzależnione od tych rzeczy/zachowań muszą nauczyć się normalnie żyć i kontrolować swoje zachowanie pomimo nieustannej obecności przedmiotu swego uzależnienia. Niezwykle ważna jest więc w tym momencie profilaktyka. Poniżej krótko przedstawię omówienie dwóch form uzależnień: uzależnienie od komputera i seksoholizm.

Trudno wyobrazić sobie dziś życie bez internetu, a przynajmniej bez komputera. Obecnie jednak, dla wielu z nas to, co miało ułatwiać i uprzyjemniać życie, staje się poważnym problemem – specjaliści szacują, iż około 30% użytkowników traktuje komputer i internet jako ucieczkę od rzeczywistości, a wśród nich 6-10% jest już poważnie uzależnionych. Proces uzależniania się od komputera (lub internetu) w większości przypadków wygląda podobnie.

Na początku jest zwykłe zaciekawienie nowością, jaką jest sam komputer, a zwłaszcza internet. Później następuje wyraźne sprecyzowanie zainteresowań do pewnej mniej lub bardziej wąskiej dziedziny – chatu, gier on-line itp. Jednostka w końcu stopniowo zagłębia się w nałóg, zaniedbując obowiązki zawodowe (szkolne), zrywając więzi emocjonalne z najbliższymi, a nierzadko także doprowadzając do ruiny własnego zdrowia.
 


Opracowano na podstawie K. Jałoszyńska, źródło: Internet, strona www.vvv.zambra.pl.



W uzależnieniu od komputera można wyróżnić pięć głównych podtypów:

a) uzależnienie od komputera – polega ono na tym, iż osoba odczuwa silną potrzebę przebywania przy włączonym komputerze bez względu na to, czy pracuje (lub gra) na nim, czy też po prostu spędza w ten sposób czas;
b) uzależnienie od sieci internetowej – jest ono podobne do opisanego wyżej uzależnienia od komputera, występuje już tu jednak wyraźne ograniczenie zainteresowań do sieci internetowej, polegające zwykle na bezcelowym „surfowaniu” po internecie;
c) przeciążenie informacyjne, czyli przymus pobierania informacji;
d) erotomanię internetową – może ona przybierać formę internetowych rozmów o seksie lub też oglądania zdjęć i filmów erotycznych za pomocą internetu;
e) socjomanię internetową czyli uzależnienie od internetowych kontaktów społecznych (chat, gadu-gadu itd.).

Wśród wielu skutków uzależnienia od komputera i internetu do najczęściej wymienianych należą:

• zaburzenia relacji interpersonalnych (rezygnacja z bezpośredniego kontaktu);
• zaburzenia w sferze uczuć i emocji;
• zaburzenia w zakresie własnej tożsamości;
• utrwalenie postaw egocentrycznych;
• utrata zainteresowania wszelkimi formami aktywności społecznej;
• zaniedbanie życia rodzinnego, nauki lub pracy;
• zapominanie o posiłkach; brak troski o własne zdrowie i higienę osobistą;
• zawężenie zainteresowań i możliwości intelektualnych; zmiana języka (zubożenie, techniczny slang, używanie skrótów);
• zmniejszenie potrzeb seksualnych;
• kłopoty finansowe i utrata pracy.

Uzależnienia związane z seksem (seksoholizm, erotomania, hiperlibidemia, nimfomania itp.) mogą objawiać się różnymi formami zachowań: dużą liczbą partnerów seksualnych, oglądaniem pornografii, fantazjami seksualnymi, prostytuowaniem się, molestowaniem dzieci, gwałtami, podglądaniem, ekshibicjonizmem, ocieraniem się o innych w nieprzyzwoity sposób (np. w autobusie), nieprzyzwoitymi rozmowami telefonicznymi itp.

Wszystkie one same w sobie nie są jednak czynnikiem klasyfikującym osobę jako uzależnioną od seksu. Osoba uzależniona ma bowiem specyficzne – patologiczne – nastawienie do seksu. O ile dla człowieka nieuzależnionego seks jest tylko jedną z płaszczyzn aktywności, osoba uzależniona podporządkowuje zachowaniom seksualnym całe swoje życie, zaniedbując wszystkie inne formy aktywności.

Specjaliści wyróżniają trzy główne podtypy uzależnienia od seksu:

• erotomanię trwałą: charakteryzuje się ona częstymi zmianami partnerów i wysoką aktywnością seksualną – zachowania związane z seksem stają się stylem życia jednostki;
• erotomanię nawracającą: mają tutaj miejsce zróżnicowane formy aktywności seksualnej, wśród których dominują zachowania agresywne; charakterystyczne są też ukryte i nieświadome cechy homoseksualne;
• formę graniczną zaburzeń osobowości: nasilone fantazje erotyczne.



 



8. Na co nastawione są programy profilaktyczne?

W Polsce próby konstruowania i wdrażania profesjonalnych programów profilaktycznych przypadają na dekadę lat 90. W tym czasie powstało dużo nowoczesnych programów odnoszących się głównie do profilaktyki pierwszorzędowej. Programy te uwzględniały współczesną wiedzę na temat czynników ryzyka, czynników chroniących, skutecznych strategii profilaktycznych. Objęto nimi sporą grupę młodzieży szkolnej, jak też przeszkolono nauczycieli.

Podjęto także próby oceny skuteczności programów. Badania ewaluacyjne kilku z nich świadczą o pozytywnym oddziaływaniu (wzrost wiedzy, wzrost samooceny uczniów, pozytywna zmiana postaw, ujawnianie problemów alkoholowych w rodzinie). Jednocześnie badania wskazują, że skuteczność programów jest ograniczona, ponieważ nie odnotowano wyraźnych zmian w zachowaniach uczestników.

Wyniki te być może wskazują na niedoskonałość samych programów, jak też metod badawczych w stosunku do tak złożonego zjawiska, jak ludzkie zachowanie. Badanie skuteczności programów pozwala znaleźć główne przyczyny ich niepowodzeń oraz szukać skutecznych strategii związanych z najbardziej skutecznym modelem profilaktyki.

Współcześnie programy profilaktyczne odchodzą od tradycyjnego modelu profilaktyki, w którym kładziono nacisk na zwalczanie patologii, przekazywanie informacji związanych z uzależnieniami, przede wszystkim dotyczącymi alkoholu, narkotyków i nikotyny, a podejmowane działania były okazjonalne i sporadyczne.

Badania potwierdzają, że takie krótkie, okolicznościowe programy są nieskuteczne, a wręcz szkodliwe. Zwykle rozjątrzają tylko problem, któremu mają przeciwdziałać. Głównie z tego powodu akcentuje się potrzebę konstruowania i realizacji programów obejmujących dłuższy czas oraz systematyczne działania wśród młodzieży. Są to programy, które idą w kierunku szeroko rozumianej promocji zdrowia. Kładzie się w nich nacisk na uczenie umiejętności społecznych, uporządkowanie systemu wartości, szukanie przyczyn uzależnień, a nie tylko ukazywanie ich skutków, osobiste zaangażowanie uczestników.

Szymon Grzelak odnosząc się do współczesnego modelu profilaktyki proponuje model profilaktyki integralnej. W koncepcji tej oddziałuje się na różne płaszczyzny rozwoju człowieka, umacnia czynniki chroniące. Oparte na tej koncepcji programy dążą do wzmocnienia więzi z rodzicami, wspierają zaangażowanie religijne i rozwój duchowy, umacniają prospołeczne normy zachowania. Bardzo mocno podkreśla się, że działania skierowane na dany rodzaj uzależnienia nie mogą skupić się tylko na jednym rodzaju uzależnienia (jak w modelu tradycyjnym), ale muszą być prowadzone w taki sposób, aby wspierać oddziaływania dotyczące innych rodzajów zagrożeń.

Taki model profilaktyki wydaje się być jak najbardziej słuszny i uzasadniony, tym bardziej, że wiele badań wskazuje na fakt współwystępowania ze sobą zachowań ryzykownych.



9. Podstawową formą ochrony przed uzależnieniami są programy profilaktyczne. Czy można na tym poprzestać? Jakie braki profilaktyki uzupełnia wychowanie charakteru?Same programy to za mało. Osobowość, charakter człowieka kształtuje się od najmłodszych lat. Największy wpływ na to, kim się stajemy, ma rodzina.

Należy pamiętać, że szkoła w wychowaniu powinna wspierać rodzinę, ale pełnej odpowiedzialności nigdy przejąć nie może. W szkole dziecko może nauczyć się pewnych postaw i umiejętności społecznych (związanych z komunikacją, asertywnością, współżyciem w grupie, radzeniem sobie z presją mediów i rówieśników, umiejętnością poszukiwania i udzielania wsparcia).

Nawet jeśli młody człowiek dodatkowo spotyka się z akceptacją grupy rówieśniczej, nigdy nie zastąpi to kochającej i zdrowej rodziny. Często szkoła staje w sytuacji, w której musi wyrównywać braki, których tak naprawdę wyrównać się nie da.

Psychoterapeuci i specjaliści w dziedzinie profilaktyki zwracają szczególną uwagę na dwa czynniki chroniące dziecko przed zaburzeniami zachowania: więź między rodzicami i dziećmi oraz wyznaczanie granic dla zachowań dziecka. Wg koncepcji Rossa Campbella, amerykańskiego psychiatry i psychoterapeuty, w wychowaniu dziecka niezbędna jest miłość i zdrowa dyscyplina.

Mądra, bezwarunkowa miłość stanowi podstawę więzi między rodzicami a dzieckiem. Dzieci dorastają w świecie stworzonym przez ludzi dorosłych i szybko uczą się obowiązujących w nim reguł. „Nasiąkają” tym, co otrzymują i tylko to są w stanie oddać. Campbell podkreśla znaczenie dyscypliny, zwraca jednak uwagę, że karność osiąga się przede wszystkim miłością a nie karami. Dziecko musi odczuwać miłość rodziców, nie mogą oni jednak akceptować wszystkich jego zachowań.

Listy czynników ryzyka, jak też czynników chroniących wskazują, że nie możemy oddziaływać wyłącznie na objawy dysfunkcji, skupiając się tylko na zachowaniach młodzieży. Objawy te mają swoją przyczynę, dlatego też w działania profilaktyczne skierowane do młodzieży należy włączać rodziców oraz innych znaczących dorosłych (nauczycieli).

10. Jakie cechy osobowości otwierają na uzależnienia (jakie są czynniki ryzyka)?

Wśród czynników ryzyka oraz jednocześnie czynników chroniących za najważniejsze uważa się: czynniki związane z sytuacją rodzinną, sytuacją szkolną, czynniki osobowościowe, związane z grupą rówieśniczą oraz zaangażowanie religijne, bądź też brak tego zaangażowania. Czynniki osobowościowe stanowią więc jeden z elementów ryzyka.

Prawdopodobieństwo występowania zachowań ryzykownych jest tym większe, im więcej czynników ryzyka zostanie skumulowanych. Wśród czynników osobowościowych u młodych osób podejmujących zachowania ryzykowne, obserwuje się wiele wspólnych, takich jak: wysoki poziom lęku i niepokoju, słabą odporność na frustrację, niską samoocenę, niedojrzałość emocjonalną i społeczną, słabą kontrolę wewnętrzną, nierealistyczne oczekiwania wobec siebie i otoczenia, poczucie odrzucenia.



11. Jakimi cechami charakteru (cnotami) powinien dysponować człowiek, by chronić się przed uzależnieniami?

Silna wola – ale to za mało, bo jak pisałam wcześniej: uzależnienie najwcześniej upośledza właśnie „silną wolę”, ponadto kształtowanie wytrwałości, umiejętności przeżywania niepowodzeń i porażek życiowych – bardzo ważne! Młodzi ludzie w okresie dojrzewania przeżywają wiele niepowodzeń i stresów. Strategia unikania (ucieczki) niejednokrotnie staje się powszechnym sposobem na radzenie sobie z negatywnymi emocjami i trudnościami życiowymi, dlatego tak ważny jest ten aspekt.

Z innych ważnych cech charakteru można wyliczyć: odpowiedzialność, sumienność, przezorność, racjonalność, cierpliwość. Takie cechy, jak: ciekawość świata, otwartość, twórcza i dociekliwa postawa na pewno wadami nie są, ale wobec dużego wpływu grupy rówieśniczej mogą być impulsem do podejmowania zachowań ryzykownych.

12. Jakie są różnice pomiędzy sytuacją uzależnienia młodzieży a osób dorosłych?

Młodzież uzależnia się szybciej, głównie ze względu na właściwości psychofizyczne organizmu, ponosi też większe konsekwencje ze względu na wpływ środka uzależniającego. W przypadku dzieci bardzo często prowadzi to do nieodwracalnych zmian.

Pozytywny okazuje się jednak fakt, że młodzież jest plastyczna, podatna na oddziaływania. Jeśli zmiany w zachowaniu nie zaszły bardzo daleko (do sytuacji, gdy potrzebna jest resocjalizacja) oddziaływania na młodzież mogą być skuteczne. W profilaktyce uzależnień bardzo mocno akcentuje się rolę programów rówieśniczych oraz pracę z liderami młodzieżowymi.

U podstaw tych działań leży potwierdzone badaniami zjawisko silnego wpływu rówieśników na młodych ludzi w okresie dorastania. Dużą rolę mogą odegrać pozytywni liderzy młodzieżowi. Atrakcyjny rówieśnik lub nieco starszy kolega ma znaczną siłę oddziaływania, ponieważ stanowi pozytywny wzorzec do modelowania zachowań, może negować destrukcyjne normy grupowe oraz osłabiać błędne przekonania normatywne (np. wszyscy piją, wszyscy współżyją przed ślubem, każdy musi spróbować).

Wg Z. Gasia pozytywni liderzy młodzieżowi w różnego rodzaju programach pełnią różne role:

• indywidualnych doradców i słuchaczy;
• łączników z profesjonalnymi programami;
• liderów szkolnych programów zwiększających samoświadomość uczniów oraz poprawiających klimat szkoły;
• wzorców ról dla uczniów z problemami;
• organizatorów różnych działań edukacyjnych.

Z powyższych, z konieczności skrótowo ujętych odpowiedzi na pytania, jakie zostały postawione, w oczywisty sposób wynika prawda, że wszelkie uzależnienia tylko chwilowo i tylko na początku mogą dać wątpliwą namiastkę szczęścia w postaci nietrwałej przyjemności, szkody natomiast, które są skutkiem uzależnień bywają ogromne, długotrwałe i często nieodwracalne.

Wniosek wypływa stąd jednoznaczny: z uzależnieniami trzeba walczyć na wszelkie możliwe sposoby, przede wszystkim zaś chronić przed nimi dzieci i młodzież, jeśli chcemy, aby przyszłe pokolenia Polaków cieszyły się zdrowiem fizycznym i psychicznym.

****

Renata Nowak - Pedagog, nauczyciel w Medycznym Studium Zawodowym im. prof. St. Liebharta w Lublinie, wykładowca Instytutu Edukacji Narodowej. Zajmuje się wychowaniem prorodzinnym w szkole, wychowaniem do życia w rodzinie