Niepokalane Serce Maryi – dar na trudne czasy

Mira Bodak

publikacja 18.05.2010 20:30

„Co się tyczy trudnych czasów, przez które przechodzimy, to pamiętajmy, że Bóg jest jedynym, który może nas uratować za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi” – s. Łucja

Niedziela 20/2010 Niedziela 20/2010

 

W dzień zamachu na Papieża 13 maja 1981 r. świat wstrzymał oddech. Jan Paweł II walczył o życie. A już nazajutrz po skomplikowanej operacji Ojciec Święty powiedział:   „Bogu dziękuję, że mogłem przelać krew w imię Maryi. Trzeba było, aby świat padł na kolana. Zamach na Papieża był jednym ze sposobów, by tak się stało”.

Apostoł Fatimy

To w klinice Gemelli Jan Paweł II analizował treści dokumentów objawień w Fatimie. Po zapoznaniu się z trzecią tajemnicą fatimską, z wizją cierpiącego papieża, powiedział: „Zrozumiałem, że jedynym sposobem ocalenia świata od wojny, od ateizmu, jest nawrócenie Rosji zgodnie z orędziem fatimskim”. Zamach majowy unicestwił  zawierzenie świata i Rosji, jakie Jan Paweł II przygotowywał na 7 czerwca 1981 r. Tym mocniej naznaczył on maryjny pontyfikat Ojca Świętego rysem orędzia fatimskiego i zintensyfikował działania Papieża w celu jego wypełnienia. Ważnego zawierzenia świata i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi, w łączności z biskupami świata, co potwierdza s. Łucja, Jan Paweł II dokonał 25 marca 1984 r. przed fatimską figurą Maryi na Placu św. Piotra.

Owocami zawierzenia Rosji i świata Niepokalanemu Sercu Maryi są: uniknięcie wojny nuklearnej w 1985 r., prawie bezkrwawe rewolucje obalające komunizm, rozpad Związku Radzieckiego. Zawierzenie się dokonało, ale to dopiero pierwszy element prośby Maryi z 13 czerwca 1917 r.: „Przybędę, by prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój. Jeśli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, Ojciec Święty będzie wiele cierpiał. Różne narody zginą, na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje”.

Pozostało więc wprowadzić praktykę pierwszych sobót. Jan Paweł II był gorliwym apostołem tego nabożeństwa, powtarzał „Co do mnie, muszę wyznać, że nigdy nie czułem się tak szczęśliwy, jak wtedy, gdy przychodzi pierwsza sobota”. Nie mógł ogłosić światu pierwszych sobót, ale realizując je w swoim życiu, wskazywał na nie.

7 czerwca 1997 r. przypadała właśnie pierwsza sobota miesiąca, będąca równocześnie świętem Niepokalanego Serca Maryi. Tego dnia Papież miał dokonać konsekracji kościoła – wotum dziękczynnego za uratowanie jego życia w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Ku zaskoczeniu wszystkich, Jan Paweł II na Krzeptówkach zjawił się wcześniej, aby mieć czas na pierwszosobotnie rozmyślanie przed figurą Fatimskiej Matki.

2 kwietnia 2005 r., – dzień odejścia naszego Wielkiego Papieża – to także była pierwsza sobota. Warunki nabożeństwa przed odejściem do domu Ojca Jan Paweł II wypełnił. Jego pragnieniem było jednak wprowadzenie w Kościele nabożeństwa pierwszych sobót. Nie udało się! My jesteśmy spadkobiercami testamentu Papieża, a więc to do nas należy realizacja niespełnionego pragnienia Jana Pawła II.

Nabożeństwo pierwszych sobót

„Od praktykowania tego nabożeństwa w połączeniu z poświęceniem się Niepokalanemu Sercu Maryi zależy wojna lub pokój na świecie” – mówiła s. Łucja. To najskuteczniejsza Boża broń przeciwko złu. Łucja otrzymała specjalną misję szerzenia nabożeństwa do Niepokalanego Serca Maryi: „Chcę się tobą posłużyć, abym była bardziej znana i miłowana. Bóg chce wprowadzić na świecie cześć mego Niepokalanego Serca. Tym, którzy przyjmą to nabożeństwo, obiecuję zbawienie. Te dusze będą przez Boga kochane, jak kwiaty postawione przeze mnie dla ozdoby Jego tronu” i jeszcze słowa z Pontevedry: „Córko moja, spójrz, Serce moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewierności stale ranią. Przynajmniej ty staraj się nieść mi radość i oznajmij w moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy odprawią pierwsze soboty”. Dlaczego pięć sobót? Bo jest pięć rodzajów zniewag, którymi ludzie obrażają Niepokalane Serce Maryi, a są to: zniewagi przeciw Niepokalanemu Poczęciu, przeciw Dziewictwu, przeciw Jej Bożemu Macierzyństwu oraz obelgi, przez które usiłuje się wpoić w serca dzieci obojętność, wzgardę, a nawet nienawiść wobec Matki Bożej, bluźnierstwa, które znieważają Maryję w Jej świętych wizerunkach.

 

 

Oto warunki, jakie należy spełnić:

1. Spowiedź św. w intencji wynagradzającej. Wyspowiadać się można w pierwszą sobotę lub wcześniej, albo później, istotne, by w pierwszą sobotę być w stanie łaski uświęcającej i przyjąć Komunię św. Spowiedź (już w czasie przygotowania) należy ofiarować w intencji wynagrodzenia za grzechy, zniewagi przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi.

2. Komunia św. w pierwszą sobotę miesiąca. Przyjęcie Ciała Chrystusa należy ofiarować w intencji wynagrodzenia za grzechy i zniewagi Niepokalanemu Sercu Maryi.

3. Różaniec wynagradzający w pierwszą sobotę miesiąca. Należy odmówić 5 tajemnic dowolnej części Różańca. Po każdym dziesiątku wypowiadając fatimski akt wynagrodzenia: O mój Jezu...

4. Piętnaście minut rozmyślania nad tajemnicami Różańca w pierwszą sobotę. Jest to towarzyszenie Matce Bożej przez piętnaście minut i przejście z Nią przez tajemnice Różańca bez jego odmawiania. Podczas rozmyślania o wszystkich tajemnicach, albo o kilku wybranych, można korzystać z odpowiednich fragmentów Pisma Świętego. Rozmyślanie można zakończyć modlitwą, np. aktem zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi, Królowej Polski.

Niepokalane Serce Maryi naszym ratunkiem!

S. Łucja, wizjonerka z Fatimy, napisała: „Pan zsyła lekarstwo proporcjonalnie do rany. Tym lekarstwem jest Niepokalane Serce Maryi, poświęcenie się Jemu i pierwsze soboty”. Nabożeństwo pierwszych sobót jest wynagradzaniem, naszą ekspiacją za zniewagi, bluźnierstwa, jakimi obrażane jest Niepokalane Serce Maryi. Obietnice fatimskie są warunkowe i zaskakująco uzależnione od czynnika ludzkiego. Od naszego zaangażowania, wręcz niezłomności w realizacji tego nabożeństwa w życiu, zależy pokój świata, naszej Ojczyzny, rodziny, naszego serca.

S. Łucja mówiła, że można było uniknąć wszystkich wojen na świecie, gdyby tylko było praktykowane nabożeństwo pierwszych sobót. Zbliżamy się do setnej rocznicy objawień fatimskich, grozą przenikają słowa Matki Bożej skierowane do Łucji: „Nie chcieli usłuchać mojej prośby! Jak król Francji będą żałować i poświęcą mi Rosję, lecz będzie za późno. Rosja rozszerzy swoje błędy po całym świecie, wywołując wojny, powodując prześladowania Kościoła. Ojciec Święty będzie bardzo cierpiał”.

Francja nie zawierzyła się Najświętszemu Sercu i dotknęła ją barbarzyńska rewolucja. W kontekście ostatnich wydarzeń warto sięgnąć po dary nieba, dane nam na ratunek w trudnych czasach, i zakorzenić w swoim życiu orędzie fatimskie, które ma być nie tylko czcią Maryi, wynagradzaniem zniewag, rękojmią pokoju i powstrzymaniem miecza Bożej sprawiedliwości, ale także formą naszego uświęcenia i skutecznym środkiem ratowania ludzi przed piekłem. Niech pięć sobót nie będzie dla nas jednorazowym aktem – orędzie fatimskie zaprasza nas do życia duchem wynagradzania i pokuty, podjęcia codziennych wyrzeczeń, codziennej modlitwy różańcowej, przyjmowania Komunii św. wynagradzającej bluźnierstwa obrażające Niepokalane Serce. Wpatrzmy się w heroizm życia dzieci fatimskich – błogosławionych już Hiacynty i Franciszka. Niech Niepokalane Serce Maryi zatryumfuje na każdej płaszczyźnie naszego życia.