Nie lękajcie się… nowych technologii

Rozmowa z ks. Maciejem Makułą

publikacja 12.12.2019 22:32

Jak skutecznie ewangelizować przez media z ks. Maciejem Makułą, salezjaninem, kierownikiem Redakcji Audycji Katolickich TVP, rozmawia Mateusz Wyrwich

Niedziela 45/2019 Niedziela 45/2019

 

Mateusz Wyrwich: – Jak to jest, że dziś ewangelizacja przenosi się z radia i telewizji do internetu, mediów społecznościowych?

Ks. Maciej Makuła: – Współczesny świat żyje mediami i żyje internetem, dlatego też i w mediach tradycyjnych, i w internecie Kościół powinien być mocno obecny. Oba te „światy medialne” się przenikają. I nie jest to polski trend, ale ogólnoświatowy. Stąd taka popularność polskich i zagranicznych portali, forów czy miejsc w internecie, gdzie można porozmawiać o wierze. I tam jest też miejsce dla naszej redakcji.

– A więc Twitter, Facebook, Instagram to...droga do nieba?

– Również YouTube czy WhatsApp, może nieco mniej znany w Polsce, o wiele bardziej znany i używany np. w Afryce. I ostatni „nabytek” internetu – TikTok, czyli aplikacja służąca do realizowania krótkich filmików, która ma już ponad 500 mln aktywnych użytkowników na całym świecie.

Czy te aplikacje są drogą do nieba? Uważam, że katolicy – osoby świeckie, księża czy osoby konsekrowane – powinni jak najchętniej sięgać po tego typu narzędzia, ponieważ mogą się one stać narzędziem Ducha Świętego. Internetu nie należy się bać. Aplikacje internetowe, media społecznościowe niosą ze sobą tak wiele nowych możliwości ewangelizacyjnych, że grzechem byłoby z nich nie skorzystać. Olbrzymią moc internetu dostrzegł już Jan Paweł II: wspomnę choćby dokument z 2005 r., który powstał na kilka miesięcy przed jego śmiercią, zatytułowany: „Il Rapido sviluppo” (Szybki rozwój). Papież napisał w nim: „Nie lękajcie się! Nie lękajcie się nowych technologii”. To są słowa sprzed prawie 15 lat! Można powiedzieć, że Papież Polak sparafrazował słowa inaugurujące jego pontyfikat i dostosował je do świata XXI wieku. Potrzebujemy szczególnej wrażliwości na słowo Boże i drugiego człowieka oraz umiejętności korzystania z aplikacji i mediów internetowych, aby ewangelizować także w świecie cyfrowym.

Również głos Benedykta XVI i Franciszka jest bardzo jasny w tej kwestii: wykorzystujmy nowoczesne technologie do tego, by głosić Ewangelię.

– W tej chwili Wasza Redakcja dysponuje jedenastoma programami cyklicznymi w TVP. Czy to jest wystarczająca liczba?

– Naszą flagową audycją jest cykl emitowany na antenie TVP1 „Między ziemią a niebem”. W każdą niedzielę transmitujemy modlitwę „Anioł Pański” z udziałem papieża. W niedzielne poranki proponujemy dzieciom program „Ziarno”, który od jesieni ubiegłego roku jest przygotowywany w nowej formule. Specjalnie dla młodych ludzi przygotowujemy zupełnie nowy program „Studio Raban”, a dla rodzin – „Rodzinny Ekspres”. Od kilkunastu lat transmitujemy Msze św. z sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Na antenie TVP2 widzowie mogą zobaczyć nową odsłonę „Słowa na niedzielę”. Również w Dwójce emitujemy cykl audycji o tematyce społecznej: „Coś dla Ciebie”, w których przedstawiane są ciekawe inicjatywy, wspierające ludzi potrzebujących. Na antenie TVP3 od roku jest nowy cykl informacyjny „Agape”. Dla rodaków mieszkających poza granicami Polski w każdą niedzielę w TVP Polonia transmitujemy Msze św. z różnych kościołów w Polsce. W TVP Info przygotowujemy program „Kościół z bliska”, który od stycznia 2020 r. ukaże się w zupełnie nowej odsłonie. Trzeba do tego dodać filmy dokumentalne, cykle misyjne czy transmisje okolicznościowe. Oferta jest różnorodna i skierowana do szerokiej widowni.

– Na ile jesteście interaktywni?

– Nasze audycje są obecne na Facebooku. Dzięki temu mamy stały kontakt z widzami, rozmawiamy z nimi, słuchamy ich. To nam pozwala również zbierać opinie o naszych programach. W redakcji mamy w tej chwili kilkanaście kanałów informacyjnych, m.in. Facebook, Instagram, Twitter.

– Czy istnieje jakaś relacja między ewangelizacją w mediach a katechizacją w szkole?

– Wiem o tym, że niektóre nasze programy, jak choćby „Studio Raban”, są często pokazywane na katechezach i później wokół tych programów wywiązują się dyskusje w klasie. Uczniów interesuje także tematyka misyjna: od 2 lat przygotowujemy edukacyjne cykle misyjne, filmy dokumentalne realizowane w różnych miejscach świata: w Afryce, Azji czy Ameryce Południowej.

– Można zatem powiedzieć, że ewangelizacja w mediach może być skuteczna. A czy w Polsce są prowadzone badania na ten temat?

– Ten temat bardzo mnie interesuje, ponieważ robię doktorat z mediów społecznościowych. Problem ewangelizacji i głoszenia Kerygmatu w mediach jest mi bardzo bliski. Możemy znaleźć coraz więcej opracowań, artykułów na temat ewangelizacji w mediach, ale to jest nadal niewystarczające.

– Na ile dyskusje prowadzone z Waszą Redakcją w internecie, głosy na Twitterze, Facebooku pokazują, że realizujecie oczekiwania społeczne?

– Dzięki Bogu otrzymujemy od widzów sporo propozycji tematycznych właśnie przez media społecznościowe. Staramy się również przygotowywać programy „eksperymentalne”, np. w listopadzie i grudniu zrealizujemy trzyodcinkowy pilotażowy serial dokumentalny, tzw. docusoap, związany z wartościami chrześcijańskimi. Chcielibyśmy poruszyć takie tematy, jak samobójstwo, aborcja czy eutanazja.

– Bardzo często młodzież poszukuje wzorca, osobowości, do której może się odnieść. Czy Redakcja promuje takie postaci, kapłanów lub świeckich?

– Taką rolę odgrywają filmy dokumentalne, które pokazują sylwetki różnych ludzi, nie tylko świętych. Ostatnio opiniowaliśmy najnowszy film o św. Janie Pawle II zrealizowany przez Paulinę Guzik. W Polsce dla młodych ludzi autorytetami są często inni młodzi ludzie, jak choćby youtuberzy czy raperzy. To są często osoby głęboko nawrócone, mają pasje i są profesjonalnie przygotowane w swoim zawodzie. Dzięki coraz większej rozpoznawalności stają się wzorcami i autorytetami dla młodych odbiorców. Staramy się pokazywać te osoby w naszych programach. Przygotowujemy także filmy o ludziach, którzy mimo przeciwieństw potrafią pomagać. W kwietniu 2020 r. będziemy realizować film „Father Mathew” (Ojciec Mateusz), o salezjaninie, Hindusie, który pomaga biednym dzieciom mieszkającym na śmietniskach Kalkuty w Indiach – pośród gnijących odpadków, smrodu i odrzucenia. Dzieciaki te walczą z dzikimi świniami o jedzenie. Father Mathew stara się je wyciągać z gór śmieci, zapewniać im edukację i lepsze życie. To taka współczesna Matka Teresa w męskim wydaniu.

– Dlaczego do tej pory w Polsce powstaje tak niewiele filmów dokumentalnych o ewangelizacji? A niemal wcale fabularnych. A przecież to już trzydzieści lat wolnej Polski...

– Mamy w redakcji taki trójmian, który sobie często powtarzamy: ewangelizacja, profesjonalizacja i współpraca. Chcemy być narzędziem Ducha Świętego w ewangelizacji – to jest cel istnienia redakcji katolickiej. Profesjonalizacja oznacza ciągłe podnoszenie wartości technicznych i merytorycznych naszych programów. Jeśli chodzi o współpracę, to dziękuję Panu Bogu, że mam wspaniałych współpracowników: lojalnych, oddanych, bliskich Kościołowi profesjonalistów. I dziękuję Mu, że mogę taką redakcją kierować.