Rok Świętego Maksymiliana

O inicjatywie uchwały senackiej, ogłaszającej rok 2011 Rokiem Świętego Maksymiliana, mówią senatorowie Marek Trzciński i Andrzej Owczarek

publikacja 27.01.2011 22:14

Trzeba coś uczynić, żeby św. Maksymilian był lepiej poznany i aby doprowadzić do tego, by w czasach, kiedy tak często stoimy przed trudnymi wyborami, wskazać, że Maksymilian przezwyciężał trudności, gdyż kierował się normami, które powinny zawsze towarzyszyć w życiu

Rycerz Niepokalanej 1/2011 Rycerz Niepokalanej 1/2011


Redakcja: Jak się zrodziła inicjatywa ogłoszenia roku 2011 Rokiem Świętego Maksymiliana?

Marek Trzciński: W tym roku przypada 70. rocznica śmierci św. Maksymiliana. Mam świadomość, jak wielką jest on postacią, a jednocześnie jak mało jest znany... Z jednej strony wiemy, że oddał swoje życie za współwięźnia, jesteśmy z niego dumni, ale z drugiej strony tak naprawdę mało znamy jego życie, nie tylko zakonne, ale wszystkie akcje, które podejmował. Dlatego uświadomiłem sobie, że trzeba coś uczynić, żeby św. Maksymilian był lepiej poznany i aby doprowadzić do tego, by w czasach, kiedy tak często stoimy przed trudnymi wyborami, wskazać, że Maksymilian przezwyciężał trudności, gdyż kierował się normami, które powinny zawsze towarzyszyć w życiu.

Urodziłem się i mieszkam w mieście urodzenia św. Maksymiliana, w Zduńskiej Woli. Kiedy wpadłem na pomysł uchwały, zacząłem konsultować możliwość jej podjęcia z senatorem Andrzejem Owczarkiem, bardziej ode mnie doświadczonym politykiem. Widząc jego zapał i radość z propozycji, poprosiliśmy kilkunastu kolejnych senatorów - ponieważ taka jest procedura, że każdy projekt uchwały powinien być złożony przez odpowiednią liczbę senatorów - żeby podpisali się pod projektem przeze mnie przygotowanym.

- Czy były jakieś trudności, kontrowersje związane z tą uchwałą?

M. T. Nie, nie było. W grupie wnioskodawców pojawiły się osoby nie tylko związane z Kościołem, ale również o innym światopoglądzie. To ukazuje, jak wielką postacią i autorytetem jest św. Maksymilian. Muszę powiedzieć, że już na posiedzeniu komisji ustawodawczej, która rozpatrywała projekt, nie było żadnych kontrowersji. Wszyscy jednogłośnie przyjęli tę propozycję. Tak samo na samym posiedzeniu senatu, 21 października, wszyscy senatorowie jednogłośnie podnieśli rękę.

- Czy w związku z ogłoszonym Rokiem będą podjęte ze strony władz państwowych jakieś działania?

M. T. Powstał zespół, który koordynuje takie działania. W tym zespole uczestniczę ja, senator Andrzej Owczarek, a także ojcowie franciszkanie. Zostali też włączeni samorządowcy z miast, które są związane z życiem i działalnością św. Maksymiliana: ze Zduńskiej Woli, Pabianic, Oświęcimia, Teresina. Zespół ten pracuje nad tym, by podjęto jak najwięcej inicjatyw, które pozwolą poznać św. Maksymiliana i będą przynosić owoce dłużej niż tylko przez ten czas dwunastu miesięcy.

Andrzej Owczarek: Planujemy zorganizować kilka uroczystości. Chcemy, aby pod auspicjami senatu odbyła się sesja naukowa poświęcona św. Maksymilianowi. Myślimy o wystawie, która ukazywałaby jego pasje naukowe i inne mniej znane aspekty jego życia. Był on przecież niezwykle aktywny, mimo że od młodości chorował na gruźlicę i oddychał jednym płucem. Nie chcemy też pomijać tematów trudnych, kontrowersyjnych, jak np. jego stosunku do Żydów, gdyż wiemy, że wbrew temu, co się mówi, Św. Maksymilian podczas okupacji udzielił w Niepokalanowie schronienia 1,5 tys. żydowskich uchodźców. Chcemy poza tym zaktywizować młodzież szkolną, gdyż jest wiele szkół, których jest patronem, i warto, aby uczniowie poznali jego dokonania.

- Maksymilian jest m.in. patronem Obrońców Życia i rodzin, gdyż oddał życie za ojca rodziny. Dużo pytań budzi sprawa regulacji prawnych dotyczących metody "in vitro". Procedura ta "jest nieodłącznie związana z niszczeniem życia człowieka w fazie prenatalnego rozwoju" ("Apel 100 naukowców do polskich parlamentarzystów"). Czy ogłoszenie Roku Świętego Maksymiliana i przyjęcie ustawy o zapłodnieniu "in vitro" nie są ze sobą w sprzeczności?

M. T. Myślę, że dobrze się złożyło, że ta uchwała została podjęta w czasie dyskusji na temat zapłodnienia pozaustrojowego i tzw. ustawy przemocowej, gdyż można mieć nadzieję, że parlamentarzyści pomyślą, że nie można raz mówić jedno, a drugi raz co innego. Jest to doskonała okazja, by jeszcze raz głębiej zastanowić się nad trudnymi decyzjami, jakie mamy podjąć. Ufam, że niejedna osoba zmieni swoje spojrzenie na kwestie dotyczące życia i rodziny, gdyż nie można zastanawiać się nad postacią św. Maksymiliana, nie wnikając w istotę innych trudnych spraw.

 

 

- Uchwała wspomina o budowaniu społeczeństwa obywatelskiego w naszym kraju. O co właściwie chodzi i jak może w tym pomóc ogłoszony Rok Świętego?

M. T. W pierwszej kolejności chodzi o to, by ludzie byli coraz bardziej przekonani, że żyją w społeczności. Demokracja nie oznacza, że możemy robić wszystko, co nam przyjdzie do głowy, ale oznacza, że powinniśmy pracować mając wzgląd na dobro drugiego człowieka. Na każdym z nas spoczywa obowiązek włączania się w życie publiczne. W ramach konferencji, wystaw czy koncertów związanych z Rokiem Świętego Maksymiliana tego typu przesłania będą kierowane do ich uczestników, a także do mediów, które będą miały szczególne zadanie, aby te przesłania i postać św. Maksymiliana upowszechniać.

- Czy zatem św. Maksymiliana możemy nazwać budowniczym społeczeństwa obywatelskiego?

M. T. Tak. On jest taką osobą, jakby sercem takiej osoby, gdyż trudno sobie wyobrazić lepszego patrona społeczeństwa obywatelskiego. Wykorzystując swoje talenty w wielu dziedzinach, uczestniczył w życiu społeczeństwa polskiego. Starał się poprzez rozwijanie mediów, poprzez komunikację między ludźmi, uświadomić wszystkim oczywistą prawdę, że jesteśmy osobami społecznymi, że jesteśmy ludźmi, którzy powinni cały czas funkcjonować poprzez pryzmat drugiego człowieka.

- Kim jest osobiście dla Pana senatora św. Maksymilian Kolbe?

M. T. Maksymilian jest osobą pomagającą podejmować trudne wybory, których nie brak każdego dnia. To jest dla mnie najważniejsze.

A. O. Moje życie jest związane z osobą św. Maksymiliana, gdyż urodziłem się w Pabianicach, w mieście, w którym miał objawienie dwóch koron, co w jakiś sposób zadecydowało o jego dalszej drodze. W Pabianicach o. Maksymilian był czczony na wiele lat przed wyniesieniem go na ołtarze. Jest tu sanktuarium poświęcone Świętemu. Dla mnie osobiście jest on patronem rodzin. Jego męczeńska śmierć jest związana z uratowaniem życia ojcu rodziny. To był główny motyw podjęcia tak dramatycznej decyzji. Rodzina jest największym dobrem dla nas wszystkich i tu widzę szczególną rolę św. Maksymiliana. Sam mam liczną rodzinę, 5 dzieci - i jest to sprawa niesłychanie ważna.

- Św. Maksymilian został nazwany w uchwale "obywatelem świata". Jak może to wpłynąć na stosunki międzynarodowe, szczególnie polsko-niemieckie?

A. O. Od początku Niemcy mieli wyrzuty sumienia i zachowywali się bardzo lojalnie. Pamiętam, że jak o. Maksymilian został ogłoszony błogosławionym, to np. wydawali znaczki, podejmowali liczne inicjatywy, aby poprawić sytuację między naszymi narodami. Jestem przekonany, że gdy pokażemy go jako obywatela świata, osobę, której nie był obojętny niczyi los, to na pewno jego postawa będzie nas wciąż na nowo uczyć miłości do drugiego człowieka.
Myślimy o zorganizowaniu szeregu inicjatyw, również na płaszczyźnie międzynarodowej, np. wydanie serii znaczków pocztowych, związanych z poszczególnymi etapami jego życia: miejsce urodzenia w Zduńskiej Woli, dorastanie w Pabianicach, działalność w Teresinie - Paprotni i śmierć w Oświęcimiu w Auschwitz. Mamy nadzieję, że znaczki rozejdą się po całym świecie.

- Prosimy jeszcze o parę słów od siebie dla naszych Czytelników.

M. T. Zachęcam wszystkich do włączenia się w uroczystości Roku Świętego Maksymiliana. Od tego zaangażowania zależy, jak przeżyjemy rok 2011 i ile zrobimy dla upowszechnienia osoby św. Maksymiliana.

Rozmawiał o. Piotr M. Lenart, redaktor "Rycerza Niepokalanej"

Marek Trzciński. Senator RP. W swojej pracy kieruje się myślą Johna F. Kennedy'ego "Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju". Doktor biomechaniki. Przedsiębiorca, od blisko 20 lat rozwija działalność biznesową, zapewniając wielu ludziom miejsca pracy oraz aktywnie wpływając na rozwój Zduńskiej Woli i okolic.

Andrzej Owczarek. Senator RP. Prezes OSP w Łasku. Przez szereg lat pracował jako nauczyciel. W 1980 r. został szefem delegatury NSZZ "Solidarność" w Łasku. Od 13 XII 1981 do VI 1982 r. internowany. W latach 1990-2005 angażował się w działalność samorządową. Był burmistrzem miasta i gminy Łask (1990-1998).