Kampania oszczerstw

Marek Piotrowski

publikacja 30.06.2011 10:41

Oszczerstwa, budowane na fikcyjnej sztuce niemieckiego dramaturga, stały się normą w deprecjonowaniu papieża Piusa XII przede wszystkim przez środowiska komunistyczne. Histeryczne niekiedy oskarżenia miały na celu odwrócenie uwagi od skandalicznej postawy całego Zachodu wobec Hitlera i Żydów.

Rycerz Niepokalanej Rycerz Niepokalanej
6/2011

 

Papież Pius XII nie tylko nie milczał w sprawie hitlerowskich zbrodni po II wojnie światowej, lecz głośno i wyraźnie je potępiał. Przed jeszcze bardziej stanowczymi potępieniami nazistów wstrzymywała go troska o powodzenie podjętych przez Kościół szeroko zakrojonych działań na rzecz ratowania ludności żydowskiej. Miała tego świadomość społeczność żydowska, która obdarzyła Piusa XII licznymi dowodami uznania za jego postawę podczas wojny.

Ruch deprecjonowania papieża rozpoczął się na wielką skalę dopiero w latach 60. (choć propaganda komunistyczna rozsiewała różne plotki już parę lat wcześniej). Bezpośredniego pretekstu dostarczyła sztuka niemieckiego dramaturga Rolfa Hochhutha. Należy podkreślić, iż była to sztuka fabularna i jej treść - choć sugestywnie podana - była całkowicie fikcyjna. Hierarchowie Kurii Rzymskiej zostali w niej przedstawieni w niekorzystnym świetle, w sposób sugerujący, iż próbowali oni dopasować się najpierw do faszystów, a następnie do aliantów. Namiestnik (taki tytuł miał dramat) został po raz pierwszy wystawiony w 1963 r. w Berlinie, a następnie przetłumaczono scenariusz i wystawiono sztukę w przeszło 20 innych krajach (w Polsce wystawił ją w 1966 r. - w roku tysiąclecia Chrztu Polski - Kazimierz Dejmek).
Oczywiście wiele osób dementowało przesłanie sztuki Hochhutha (m.in. Robert M. Kempner, były szef Amerykańskiej Delegacji Oskarżycieli w Norymberdze), ale teza była nośna i - jak się okazało - nieprzypadkowa.

Na poznanie kulisów powstania sztuki musieliśmy jednak czekać do upadku komunizmu w Europie Wschodniej. Dopiero w styczniu 2007 r. całą operację opisał w amerykańskim "National Review" uczestnik tych działań, były generał rumuńskiego wywiadu Ion Mihai Pacepa. Okazało się, że w półtora roku po śmierci Piusa XII, w lutym 1960 r. Nikita Chruszczow zatwierdził plan zmierzający do obniżenia autorytetu Watykanu na Zachodzie. Plan koordynowali Rosjanie, wykonawcami uczyniono Rumunów. Spreparowane materiały przekazano (prawdopodobnie nieświadomemu manipulacji) niemieckiemu pisarzowi, który na ich podstawie stworzył wspomnianą sztukę. Dziś wiemy, że pierwotne wydanie drukiem ukazało się w wydawnictwie, będącym ekspozyturą sowieckiego wywiadu, założoną przez gen. Iwana Agajantsa, speca KGB od dezinformacji.

Potem wszystko poszło już wielokrotnie przećwiczonym torem - agenci wpływu i tzw. lewicowi intelektualiści wypromowali przedstawienie na bestseller.
Zbigniew Parafianowicz w "Dzienniku" z 31 stycznia 2007 r. przytacza wypowiedź watykanisty Andrei Torniellego, który twierdzi, że bardzo podobne działania podjęto wobec Jana Pawła II tuż po wyborze na Stolicę Piotrową. Akcja spaliła na panewce, gdyż - w przeciwieństwie do Piusa XII - Karol Wojtyła wówczas żył i manipulacja była dużo trudniejsza w realizacji.

Zagłuszanie wyrzutów sumienia?

Trudno się oprzeć wrażeniu, że histeryczne niekiedy oskarżenia wobec Kościoła katolickiego w ogóle, a papieża Piusa XII w szczególności, miały na celu odwrócenie uwagi od skandalicznej postawy całego świata Zachodu wobec Hitlera i Żydów przed i w czasie II wojny światowej. Późne lata 30. pełne są relacji o uciekinierach z hitlerowskich Niemiec, tułających się od kraju do kraju, w ciągłej obawie przed złapaniem przez policję i deportacją do Fatherlandu. Francja i Anglia prześcigały się w ustępstwach wobec Hitlera, a po zaatakowaniu Polski nie spełniły swoich zobowiązań sojuszniczych, nie wszczynając działań wojennych.
W czasie wojny kraje Zachodu długo nie chciały słyszeć - mimo raportów wysyłanych przez polską podziemną Armię Krajową - o Holokauście. Francja utworzyła kolaborancki rząd Vichy - coś nie do pomyślenia w okupowanej Polsce - który w pełni współdziałał w wywózce Żydów.

Podsumowanie cyklu

Przytoczone tu suche fakty dowodzą, że nieprawdą jest, jakoby papież wspierał nazizm, ani to, że nie potępiał jego działań - przeciwnie, <strong>protestował znacznie intensywniej niż jakikolwiek inny światowy autorytet</strong>. Gdy okazało się, że oficjalne wystąpienia wzmacniają jedynie hitlerowski terror, Watykan zamienił je na szereg działań poufnych: od zabiegów dyplomatycznych po polecenie ukrywania i pomocy w emigracji Żydów do krajów nie objętych wojną - co przyczyniło się do uratowania dziesiątek, a nawet setek tysięcy osób. Pius XII otrzymał w czasie II wojny światowej i bezpośrednio po niej szereg podziękowań za wspieranie i ratunek udzielony Żydom.

Dowody świadczą, że "czarna legenda" została spreparowana i rozpowszechniona przez sowiecki wywiad na osobiste polecenie Nikity Chruszczowa, przy aktywnym wsparciu wywiadu rumuńskiego i poklasku "lewicowych intelektualistów". Pomiędzy nazizmem a Kościołem istniał nierozwiązywalny konflikt mistyczny, z którego doskonale zdawali sobie sprawę naziści, podejmując szereg inicjatyw dążących do zniszczenia Kościoła katolickiego i zastąpienia go pogańskimi, pangermańskimi wierzeniami.