A czasem wystarczyłoby jedno - zasłonienie się kimś młodszym: dzieckiem, wnukiem, sąsiadem, do którego się zaraz zadzwoni lub poprosi, żeby był obecny. I takie samo zasłanianie przy rozmowie telefonicznej albo informowanie o chęci wyjścia na "pokaz". Mnie się udało Mamę oduczyć samodzielnego zajmowania się takimi sprawami - niestety, po jednej "wtopie" i zawarciu umowy przez telefon, o której zapomniała poinformować...