• m
    08.02.2009 11:48
    Szanuję ból Autorki, sama przez to przeszłam, ale czytając ten tekst wcześniej, nie miałabym odwagi być rodzicem. Po co zabierać nadzieję?! Tak, jest grzech pierworodny, tak nie jestesmy doskonali, tak zadajemy dzieciom ból, ale gdzie wzmogł się grzech, tam jeszcze bardziej rozlała się łaska! I, wiedząc że zadaję dzieciom bol, cieszę się ich życiem! Miłosierdzie należy się też rodzicom. Ich miłość nie ma szansy być doskonała, a jednak kochają.
    Tylko rozumienie tego, i bólu nie swojego a także rodziców, przychodzi dopiero wtedy, kiedy samemu zostaje się rodzicem, wcześniej wciąż nie można wyjść z roli dziecka... zmknięte koło...
  • Megi
    11.02.2009 14:01
    Mogę się pod tym tekstem podpisać :)
    Zgadzam się z autorką, że nie każdy jest zdolny do powierzenia się drugiemu człowiekowi...Dobrze jest to zobaczyć w sobie i no właśnie "nie pchać" sie do małżeństwa na "siłę",by uszczęśliwić rodzinę i Kościół...Lepiej być samemu niż wejść w związek małżeński i skrzywdzić nie tylko małżonka ale i dzieci własne. Moim zdaniem to jest oznaką dojrzałości...Nie jestem zdolna do takiej wspólnoty z drugim człowiekiem, więc będę iść w pojedynkę przez życie. Nawet dobra terapia nie jest gwarancją, że zdecyduję się na małżeństwo. Często się spotykam z takim podejsciem "Idz na terapię, a po niej na pewno będziesz zdolna do małżenstwa".No nie powiedziałabym, że tak bedzie...Są rany, które mogą zostać przepracowane na terapii, ale blizny nie pozwolą na bycie z kimś. Mam tu na mysli np. przemoc seksualną, która czyni wielkie spustoszenia w całym życiu ofiary. I nie ma się co łudzić i dziwić, kiedy osoba molestowana przez lata, po przejsciu terapii podejmuje decyzję życia w samotności. Ja się zupełnie nie dziwię temu i rozumiem takie osoby...Nie ma co się zmuszać i udowadniać wszystkim, że przebyta terapia uzdalnia do małzeństwa. Niekoniecznie, są rany, które nie wyleczy do końca nawet najlepsza terapia. Pozostaje jedynie pogodzenie się z tym...
  • bożka
    12.02.2009 15:50
    świetny tekst, to jakby o mnie. Dziękuje
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...