• ataner
    03.12.2008 01:47
    chyba jednak lekka przesada.i wpis na wyrost...nie znam człowieka piszącego..ale chyba za wielu filmów amerykańskich się naoglądał ..ewentualnie nie najlepsze wspomnienia ze świąt rodzinnych..no chyba że to jego osobiste refleksje z przygotowań świątecznych,w takim razie bez komentarza
  • Arek
    03.12.2008 13:28
    Jak to moja mama mówiła zawsze po wieczerzy wigilinej :)
    Święta, Święta i po świętach
    :)
  • Theo
    03.12.2008 21:21
    podzielam pogląd autora, ja to opisałem w taki sposób:

    Liście z drzew poopadały, remonty w mieszkaniach ze zdwojoną siłą się intensyfikują, w końcu do Świąt pozostały raptem 4 tygodnie, a tradycją jest, aby w naszym otoczeniu – mieszkaniu – było ładnie i jeszcze lepiej. Przyjmiemy gości na Wigilię, więc trzeba im pokazać, że nas stać na coś nowego. No i prezenty, te to najlepiej kupić z wyprzedzeniem, bo potem będzie mało czasu.

    Plan doskonały, w końcu święta raz w roku, potem to już tylko laba i wypoczynek. Odwiedzanie, oglądanie, przymierzanie, ach to będzie...
    No będzie.., ale chyba o czymś powoli zapominamy, jakoś zapatrzeni w neony ze świątecznymi reklamami, pomiędzy stoiskami ze świecidełkami i bombkami na choinkę czujemy, że to jeszcze nie wszystko. No jasne! Trzeba przecież pomyśleć o tym, jak, gdzie i kogo posadzić przy stole. A i o sianku pod obrusem nie można zapomnieć. Pieniążki w portfelu, to obowiązkowo. Opłatki, ryba, trochę słodyczy, lepiej wcześniej, bo potem będzie pełno ludzi w markecie, a to strata czasu.
    O mało co zapomnielibyśmy przecież o Mikołaju, ale to sąsiada poprosimy, żeby poudawał i postraszył, potem rozda prezenty i po zabawie. W międzyczasie ostatni moment na załatwienie sylwestra, no i jakoś się uda...
    Cały czas nurtuje mnie myśl, że o czymś zapomnieliśmy? Robimy listę, no nie, przecież zadbaliśmy o wszystko, więc o co chodzi?
    Chodzi o czas ADWENTU, o przygotowanie się do Świąt, nie tych komercyjnych, ale duchowych, o Roraty, na które z dziećmi trzeba iść, aby i one poczuły trochę Sacrum, aby wiedziały, że święta to nie tylko choinka, ryby i prezenty, ale przede wszystkim spowiedź, kościół, Roraty, że to uroczystość przyjścia na świat Jezusa, a nie wizyta krasnoluda, który rozdaje prezenty.
    Zróbmy sobie dla nas i dla rodziny święta z Jezusem, a nie z własnym chciejstwem. Poczujmy atmosferę świąt poprzez ducha Świąt, a nie poprzez ducha reklamy i marketu.
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...