• marianna
    19.06.2010 12:39
    Część produktów kultury, nazwijmy to umownie niższej, porażających brzydotą i nihilizmem, ludzie zwyczajnie kupują - np.oglądając z wypiekami na twarzy tzw. horrory. Ale do konkursów literackich promujących brzydotę i nihilizm, do wystaw, których otwarciu towarzyszą ochy i achy snobów, ale których później nie ogląda pies z kulawą nogą, do najróżniejszych przedsięwzięć czy "instalacji" trzeba jeszcze dopłacać. Dopłaca ministerstwo kultury, samorządy - w sumie my wszyscy.
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...