• gianna_v
    09.04.2011 19:20
    gianna_v
    Tak ceny żywności rosną - dzis mało kto może sobie pozwolic na tak zapelniony wózek zakupowy, jaki prowadzi Pani na fotce na wiara.pl- Sami jestesmy wspomagani, do tego doszło, iż z tego co pochodzi z naszego dochodu i wspomożenia przez przyjaciól, sami wspomagamy jeszcze dwie rodziny, dzielimy się żywnością,arykulami gospodarstwa domowego, odzieżą- i zaręczam ,że te dwie rodziny i nasza- nie jesteśmy niebieskimi ptaszkami, co nie sieją i nie orzą. Zbliżamy się powoli do podejmowania decyzji- opłacić rachunki, opłaty zrobic, opłacic korepetycje z j. obcego, czy postawić na "pełnowartosciowe" wyżywienie- o wyjsciu do kna z dizeckiem raz wtygodniu, o wypadzie 1 dniowym w gory- ceny biletow, zakup prowiantu, bo w lodówce jest wszystko na tzw styk nie ma mowy- zakup dobrej ksiązki zapomnij- na dniach wyjeżdza na ponad rok do pracy na północ Europy wyjeżdza mąz mej przyjaciolki- płaca w Polsce -praca 10 godz. dziennie- nie pokryla rachunkow, są zaległosci- Niech no jeszcze wejdzie EURO - to dopiero będzie bieda
  • Utu
    05.05.2011 17:53
    Ceny żywności wzrosły, a co za tym idzie dochody producentów i sprzedawców również. Pewna grupa z tego powodu jest więc bardzo zadowolona. I nie chodzi bynajmniej o VAT. Problem w Polsce leży w wysokości przeciętnych zarobków. U nas relacje zarobków do cen są bardzo niekorzystne. Po prostu słabo wynagradza się Polaków. Ceny zachodnioeuropejskie, a zarobki rodem z Europy wschodniej. Do tego dochodzi jedno z najwyższych w świecie rozwarstwień płac. Tak więc część z nas bogaci się niesprawiedliwie kosztem drugich. Wielu Polaków mimo ciężkiej pracy czeka bieda. Takiej sytuacji sprzyja obecna polityka rządu.
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...