• Maciej
    23.08.2011 00:34
    Dziękuję z wspaniały artykuł. Powinien być lekturą dla każdego katechety na początek roku szkolnego. Czy mogą być owoce na piaskach serc uczniów i nauczycieli gdy słońce reformy szkolnej pali najlepsze programy katechetyczne?
    Faraon-dyrektor nie boi się żadnych plag, mając
    wojsko przepisów oświatowych, hospitacji, dopuczczenia do awansu zawodowego, nagród.
    Jozue- proboszcz nie stanie w obronie gdy katecheta jest niszczony i ma problemy w szkole z uczniami. Wymaga aby katecheta świecki był jego wikarym, nie obchodzi że ma żonę, męża, dzieci. A gdy podpadnie, to cofnie mu misję kanoniczną i w ciągu 2 tygodni pójdzie paść się na zielone pastwiska i pić będzie wodę ze studni Opieki Społecznej.
    A gdy w nerwach uderzy dziecko, lub przytuli stanie się łupem szakali dziennikarzy.
    Gdy doczeka emerytury to będzie go stać na kaszkę manną.
    Na jego pogrzebie nie będzie ks.Biskupa, ani 50 kapłanów. Zostaje jednak nadzieja że "Błogosławieni, którzy w Panu umierają, niech odpoczną od swoich trudów, bo ich czyny idą wraz z nimi".
    • asik
      05.07.2012 14:32
      Artykuł bardzo dobry, kolegi komentarz troszeczkę pesymistyczny. Fakt to często takie jest życie, ale to końcowe błogosławieństwo Boga jest obecne także w tym życiu (przynajmniej ja je doświadczam). Pozostaje jeszcze albo przede wszystkim Boża Opatrzność (którą też wielokrotnie doświadczyłam), a która przewyższa to wszystko co trudne jest w naszej pracy i zwycięża wszystko to co pochodzi z ludzkiej ułomności
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...