Zatrzymać bez Boga to niemozliwe ale przez modlitwe i prace to możliwe, gdyż "wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia!" [Flp: 4,13], bo "dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" [Łk: 1, 37].
Czy to kultura tworzy, kształtuje osobowość ludzką, czy osoba tworzy kulturę? Jeśli tylko kultura kształtuje osobowość, to człowiek jest ograniczony, pozbawiony wolności i zniewolony przez tą kulture, na która nie ma wpływu. To i komuniści wymyślili, że jednostka nic nie znaczy, bo tylko "masa" jest ważna- posiada wartość. Tylko, że ktoś tym "stadem" czyli "masą" musi kierować bo inaczej "stado" jest zapatrzone w siebie i nie widząc celu, zmierza do przepaści masowej zagłady osobowości. To staje się tylko inną formą "kulturalnego totalitaryzmu". Znika wartość niepowtarzalności i wyjatkowości osoby na rzecz wartości "masowej". Znika wartość i siła argumentu jednostki na rzecz siły wiekszości- "masy".
bo "dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" [Łk: 1, 37].