• siloam
    22.01.2012 01:18
    Niestety to co przemilcza autor tego artykułu to fakt, że o. Klimuszko był ezoterykiem. Interesował się nie tylko zielarstwem, ale także parapsychologią i ezoteryką, z czego wynikały jego "umiejętności". Jeden z rozdziałów książki "Moje widzenia świata" to "parapsychologia w moim życiu". Zakon franciszkański obecnie skrzętnie to ukrywa i nie wspomina o tym niewygodnym fakcie, ale każdy kto sięgnie po publikacje ojca Klimuszki samemu może się przekonać, że piszę prawdę.
  • tadek
    22.01.2012 08:43
    Zgadzam się z siloam. Czytałem książkę o. Klimuszki i moje odczucia były podobne - to był raczej jakiś szaman czy szarlatan. w tej książce ani razu nie ma odniesienia do Boga co jest dziwne jak na książkę ojca zakonnego. Jestem zdziwiony ze taki artykuł pojawił się na wiara.pl
    • Katarzyna
      22.01.2012 12:55
      A ja myślę, że trzeba najpierw uważnie przeczytać. Autor nie ukrywa tu zainteresowania o. Klimuszki parapsychologią. Jest też takie zdanie:
      "Mimo grożących mu konsekwencji, zarówno ze strony władz komunistycznych, jak i kościelnych, nie potrafił powstrzymać się przed pomaganiem innym swoimi zdolnościami".

      Mam w swojej biblioteczce książkę o. Klimuszki:
      "Wróćmy do ziół leczniczych".
      Nie stawiam sobie sama diagnozy, ale kiedy już wiem, co mi dolega, sięgam po te zioła. Czasem pomagają, a czasem nie, ale najczęściej tak. Ale na pewno są bezpieczniejsze i skuteczniejsze od suplementów diety ;-) Przede wszystkim nie drenują kieszeni, zwłaszcza jeśli robi się samemu mieszanki.
  • Paul
    22.01.2012 11:28
    O. Pio i wielu innych tez miał dar jasnowidzenia, a nie był szarlatanem. Klimuszko odkrył ten dar w sobie, pojawił się w nim naturalnie bez odwoływania się do ezoteryki. Później starał się badać ten dar różnymi sposobami, być może zahaczył o parapsychologię, to jednak nie musi podważać samego daru, bo jego korzeń nie tkwił w ezoteryce.
  • tadek
    22.01.2012 16:05
    W ziołach nie ma nic złego (chyba że ktoś będzie je dodatkowo ładował jakąś nieznaną energią). Mi chodzi o działalność Klimuszki. Po przeczytaniu jego książki nie widzę różnicy miedzy nim a bioenergoterapią gdzie machają nad człowiekiem dla wzmocnienia energii jakimiś wahadełkami. Jest to niebezpieczne a może i szatańskie. Szatan jest istota duchową nie ograniczoną przestrzenią, ma ogromną wiedzę (jedynie nie zna przyszłości) może pomagać żeby osiągnąć swoje cele. wiele osób mysląc ze ma jakiś dar (a tak na prawdę za sprawą szatana) "pomaga" innym, tak na prawdę jest to pomoc krótkotrwała. 50 lat temu gdy klimuszko pisał swoja ksiażkę wiele rzeczy jeszcze nie było wiadomo, ale teraz juz jest (dlatego baaaardzo dziwi mnie ten artykuł na tej stronie). Dla przykładu.Na poczatku lat 90 zapraszano nawet do kosciołów pewnego człowieka (nie pamiętam nazwiska) który niby to leczył. raz wskazał na Tabernakulum i powiedział ze "to" mu przeszkadza w skupieniu. Czy modlił sie do Jezusa o pomoc? czy wzywał Ducha Świętego aby odarzał go łaską? Przeczytajcie książkę o. Klimuszko i przestancie pisać bzdury.
  • siloam
    23.01.2012 02:12
    Tadek ma rację. To, że o. Klimuszko posiadał ten dar wcześniej o niczym nie przesądza. Znam osoby od małego obdarzone mocami i wiedzą, które dopiero później okazały się pochodzić od złego ducha. Cała dalsza aktywność o. Klimuszki i jego wejście w ezoterykę co najmniej stawia pod znakiem zapytania źródła jego wiedzy. Dobre drzewo nie może rodzić dobrych owoców. Św. Hildegarda również zajmowała się zielarstwem, ale nie ezoteryką.
  • Teotym
    14.02.2012 01:32

    Katechizm Kościoła Katolickiego:

    2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.

  • anek
    15.02.2012 09:00
    Proszę o usunięcie tego artykułu z portalu Wiara.pl, lub umieszczenie poniżej rzetelnej oceny działalności o.Klimuszki. Oceny zgodnej z nauką Kościoła, która zakazuje jasnowidztwa i ezoteryki.
  • dooobra
    12.04.2012 08:49
    Przytoczone tu cytaty z Katechizmu i straszenie ezoteryką jest zwykła manipulacją.
    Ani Ojciec Klimuszko ani jego dzialność w żaden sposób nie zostali przez Kościół potępieni, odrzuceni. Framciszkanie też nie odcinają się od tej postaci - w 2004 r. stworzyli w Elblągu Izba jego Pamięci.
    Wszystkim oburzonym radzę, by spróbowali przeczytać ksiązki KLimuszki w kontekscie czasu, w którym powstawały. KLimuszko nie miał dostępu do literatury ani do naszej wspólczesnej wiedzy o psychologii, parapsychologii, ezoteryce... Doświadczał czegoś, czego sam nie rozumiał i ksiązki, zwłasazcza "moje widzenie świata", są wyraźnym świadectwem jego prób nazwania tego, ujęcia w jakieś ramy. Ponieważ trafił akuratnie na literaturę parapsycholgiczną - która wtedy była bardzo popularna i wcale nieodrzucana przez Kosciół - używał tego języka do nazwania swoich doświadczeń. Jak przyznawał - z marnym skutkiem.
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...