• WojtekRych
    14.03.2013 20:53
    WojtekRych
    Ogromnie cenię wypowiedzi Księdza Profesora w formie artykułów na przykładach. Tak jak ten powyższy, ale w związku z tym że rozłamy małżeństw sakramentalnych nie są rzadkością; pozwalam sobie na dopowiedzenie ku przestrodze.

    Miłość naszego Boga jest tak doskonała, że każdemu z nas stawia na drodze życia osobę, którą z naszej wolnej woli w pełni możemy zaakceptować jako towarzyszącą na całe życie.
    Pytanie: jak rozpoznać tą Jedyną?
    Miłość to sacrum dusz. Gdy udziela jej Stwórca nasz, zachodzi prześwietlenie wzajemne dusz. Czasem wystarczy jedno spojrzenie. I dusze prześwietlone blaskiem, noszą obraz "tej Jedynej" jak fotografie na zawsze.
    To wtedy z najgłębszego JA możemy powiedzieć: Ojcze tak to Ta jest kością z mojej kości i krwią z mojej krwi. Pojawia się Miłość Boga(Duch Św.) miedzy nimi. Ta miłość rozwija się cierpliwie i cicho.
    Tylko takie powiązanie jest nierozerwalnym na całe życie doczesne a pewnie i wieczne.
    Potwierdzenie sakramentem małżeństwa jest prawdziwym szczęściem życia.

    Ale nie zawsze dochodzi do tego właściwego rozpoznania. Często sięgamy sami po ciało osoby bo jest łatwiej.
    To sytuacja "grzechu pierworodnego" gdy bez miłości dusz (sacrum), brniemy w czerpanie przyjemności.
    W takim przypadku dochodzi do rozstania. Tak jakby do odrzucenia "przeszczepu", nieraz mimo starań którejś ze stron. Nawet po latach i pomimo legalizacji, rozłam jest nieunikniony. Gdyby przyjrzeć się legalizacji to była zawarta pod wpływem jakiejś presji.
    W tym związku nie ma Miłości Boga.

    Mam takie przeczucie, że to sam Bóg pozwala wtedy na rozstanie aby Jezus, który oddał życie za uwolnienie nas od grzechu pierworodnego, mógł obdarzyć nas swoim MIŁOSIERDZIEM indywidualnie.

  • agia
    17.03.2013 18:36
    Wcale nie jest oczywiste, że małżeństwo rozpadło się dlatego, że para współżyła przed slubem i stosowała antykoncepcję. Niepotrzebnie autorka listu obwinia się o jakieś przyczynienie się swoimi grzechami (współżyciem przed ślubem?) do zdrad dokonanych nie przez nią, ale przez męża. Do zdrad i rozwodów dochodzi też w sytuacjach, gdy przed ślubem nie było współżycia i antykoncepcji.
    • Adam
      19.03.2013 04:03
      Oczywiscie, ze do zdrad i rozwodow dochodzi kiedy przed slubem nie bylo seksu, ale statystycznie osoby ktore wytrwaly w czystosci maja wieksze szanse na udany zwiazek, wiec warto sie tego trzymac a nie szukac usprawiedliwienia dla przedslubnego seksu.
      Mysle tez, ze gdyby autorka listu zachowywala czystosc w czasie swojego narzeczenstwa ,co sama sobie uswiadomila po fakcie, to prawdopodobnie nie doszloby do slubu z czlowiekiem , ktory ostatecznie wiele razy ja zdradzil.
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...