• Moria
    27.08.2013 18:09
    Moria
    Świadectwa świętych - woda święcona w walce duchowej:

    św. Teresa od Jezusa (+ 1582) Księga Życia (fragmenty):

    Opisawszy już różne pokusy i trwogi wewnętrzne i ukryte, jakie mi wzniecał szatan, wspomnę teraz o innych, prawie jawnych i publicznych, które niewątpliwie były także jego sprawą. Pewnego razu w kaplicy ukazał mi się w odrażającej postaci, stojąc tuż przy mnie z lewej strony. (...) Wtedy nie wiedząc już, co robić, wodą święconą, którą miałam pod ręką, pokropiłam w jego stronę, a on po raz trzeci znikł i więcej już się nie pokazał. (...) Wielka jest więc moc wody święconej. Co do mnie, szczególną i bardzo żywą czuję w głębi duszy pociechę, ile razy jej użyję. Najczęściej, szczerze mówię, czuję od niej jakieś odnowienie wewnętrzne, którego opisać nie zdołam, połączone z taką przyjemnością duchową, że cała dusza moja bierze z niej pokrzepienie. Nie jest to żadne przewidzenie ani rzecz, która by raz tylko mi się zdarzyła. Doznałam tego bardzo często i za każdym razem z pilną uwagą nad tym się zastanawiałam. Jest to tak, przypuśćmy, jak gdy kto mocno zgrzany i spragniony wypije szklankę zimnej wody i w całym ciele czuje przyjemne stąd orzeźwienie. Zastanawiam się tu nieraz nad tym charakterem wielkości, jaki nosi na sobie wszystko, cokolwiek Kościół postanowił, i raduję się w duchu, gdy wspomnę na tę potężną skuteczność jego słów, jak i te wymówione nad wodą, taką w niej cudowną sprawiające odmianę i taką dziwną różnicę między wodą święconą a wodą zwyczajną. (...) Wzięłam sama wodę święconą, pokropiłam w stronę, gdzie stał nieprzyjaciel i w jednej chwili poszedł sobie. Cały zaś ból, jakby ręką odjął, opuścił mnie, pozostawiając mi tylko stłuczenie na całym ciele, jak gdyby mnie kijami zbito.

    Czcigodna Anna od Jezusa w swoich zeznaniach przy procesie beatyfikacyjnym powiedziała o świętej Teresie od Jezusa:

    \"Nie puszczała się ona nigdy w drogę bez wody święconej. Martwiła się wielce, jeśli się kiedy zdarzyło, że nie wzięto w podróż wody. Również my wszystkie brałyśmy w drogę małe bańki z wodą święconą. Nosiłyśmy je zawieszone przy paskach. Teresa chciała zawsze mieć również swoją\" (\"Życie\" w przekł. o. Grzegorza; wyd. Vie Spirituelle, s. 149 w przyp.).

    św. Teresa od Dzieciątka Jezus (+ 1897):

    Pewnej nocy prosiła infirmerkę, aby skropiła jej łóżko wodą święconą: \"Szatan jest koło mnie; nie widzę go, ale czuję... dręczy mnie, trzyma jakby żelazną ręką, by nie dopuścić najmniejszej ulgi; wzmaga me cierpienie, aby mnie przywieść do zwątpienia... A ja nie mogę się modlić! Mogę tylko patrzeć na Najświętszą Pannę i powtarzać: Jezus! O, jak bardzo trzeba modlić się za konających! Gdyby wiedziano! Jakże potrzebna jest modlitwa Komplety: \'Procul recedant sommia, et noctium phantasmata! - Wybaw nas od widziadeł nocnych\'. Doznaję dziwnego uczucia, że cierpię nie za siebie, lecz za jakąś duszę... a szatan nie chce tego\".

    św. Paweł od Krzyża (+1775) - założyciel Pasjonistów:

    Mistrzowi nowicjuszy zalecał: "Kiedy wyjadę z klasztoru, proszę pokropić wodą święconą pokój gdzie mieszkałem, bo pełny jest demonów, które niemało dały mi się we znaki w tych dniach"

    Fragment książki:
    Waldemar Linke CP "Przeżyć własną śmierć: sylwetka duchowa i wybrane pisma św. Pawła od Krzyża" Warszawa 1999
  • Janung
    07.09.2013 13:14
    wszystko to jest naprawdę niebezpieczne i artykuł dobry , tylko po co te informacje o samonapełniającym się baku czy butli ??
    Po co takie rzeczy piszecie??
    Pozdrawiam
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...