• uczennica6
    22.01.2014 11:42

    "Narodzenie Syna Bożego z Dziewicy". Ja nie wnikam, czy Pan Jesus narodził się z Dziewicy, bo mnie to nie interesuje. Moja wiara jest odzwierciedleniem mojego odczucia. Po Komunii świętej, a przyjmuję ją codziennie, mogę doświadczać Pana Jezusa jako Boga. W Świetle płomieni wysłuchuje to co mam do przekazania, nadaje sens mojemu cierpieniu i rozważa moje modlitwy. Jeśli uznaję Go za Boga i jedocześnie Jego Matkę za wyznaczoną przez Stwórcę Rodzicielkę, to moja wiara utwierdza mnie, że mam bliskość z Osobami pochodzącymi z Nieba. Najwięcej wątpliwości co do tego ww. tematu mają ci, którzy sami tworzą dzieje życia Boga. 

  • gosc
    22.01.2014 16:33
    „Próbujecie w ten nieudolny sposób ukryć to, że Jezus był nieślubnym dzieckiem swojej matki” – zarzucali wówczas chrześcijanom inni Żydzi, a zarzut ten odnotowany jest w pismach starochrześcijańskich wielokrotnie.
    We mnie się gotuję, gdy widzę tego typu opinie. Chodzi mi o nieslubne dzieci... Czy one sa gorsze od tych slubnych????? Do cholery jasnej nie kazdemu w zyciu sie uklada. A smiem twierdzic, ze 90% par nie stroni od uciech cielesnych przed slubem, tylko albo skutecznie zapobiegaja ciazy, albo szybko organizuja slub z dzieckiem "w drodze", albo dokonuja aborcji. I przypuszczam, ze to tez tyczy sie Zydow! Wiec zastanowcie sie, Zydzi czy nie Zydzi, wszyscy, zanim wydacie osad o niemezatkach i ich dzieciach. Oby kazdemu w zyciu sie dobrze ukladalo!!!!
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...