• Krzysztof
    11.03.2019 19:30
    Zapraszam na tradycyjne msze łacińskie (tzw. trydenckie). W kościołach, gdzie są sprawowane, mężczyzn nie brakuje. Obecnie kościoły parafialne reprezentują linię - jak ujął to ks. Piotr Glas - żeńskokatolicką.
  • Lu
    11.03.2019 21:39
    Z tym przytulaniem czy ckliwościa kobiecą to stereotyp. Ten typ "duchowości" trafia tylko do wąskiej grupy kobiet, w określonym wieku i o pewnej osobowości. Osobiście znam wiele kobiet, które tego typu elementy wbrew od Kościoła odpychają, jeśli gdzieś występują. Znam panie, które wychodzą ze świątyni jak zaczyna się bujanie i trzymanie za ręce. Budowanie wiary na emocjach żadnej z płci nie służy. Chyba, że zależy nam na powierzchowności... Co do tego wchodzenia w relację z Chrystusem, nie wylewajmy dziecka z kąpielą, bo akurat to jest istotą wiary. Owszem, mężczyzna tę relację ma budować nieco inaczej niż kobieta i zapewne musi bardziej niż ona przekroczyć siebie, ale nie oszukujmy się, żaden aktywizm nie zastąpi relacji. Wiara jest przymierzem osób (relacją!), a Jahwe jest Bogiem relacji, również z mężczyznami: Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba.
  • Gość
    11.03.2019 22:06
    a uczeń umiłowany Jan, przytulający się do piersi Jezusa podczas ostatniej wieczerzy i wspominający to przytulanie jeszcze po zmartwychwstaniu? Budował relację? ;)
    • gość
      21.06.2020 22:55
      jeden z Dwunastu to mniej niż 10 procent. A jak byk stoi w artykule, że niektórym mężczyznom taka forma religijności i relacji w zupełności odpowiada, nawet jeśli jest ich z 8%
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...