• krystyna
    26.05.2010 14:11
    Dzieki Panu Bogu, ze jeszce wytyczne Soboru Watykanskiego II nie zostaly doslownie zastosowane w kraju. W Kanadzie sakrament Bierzmowania jest udzielany dzieciom 7-mio, 8-mio letnim razem z sakramentem I Komunii Sw.zgodnie z nowa lista, Chrzest, Bierzmowanie, Eucharystia, Spowiedz Sw. Do Spowiedzi Sw dzieci przystepuja w rok po Bierzmowaniu i Komunii Sw. I nikt od nich nie wymaga karteczki z podpisem ksiedza. Mozna sobie tylko wyobrazic kiedy sie edukacja konczy i jaki bedzie stan duchowy przyszlych katolickich pokolen. Bardzo popieram przesuniecie Bierzmowania na pozniejszy czas, a tatusiowi ktory ma problem radze sie szczerze modlic i dawac dobry przyklad synowi.Z mojego doswiadczenia wynika ze, synowi moze dluuuuuugo zajac zrozumienie po co mu sa potrzebne sakramenty, czasem wiekszosc zycia.
  • prot
    26.05.2010 15:03
    Czytam ten tekst i jestem mocno zdziwiony. Autor widzi problemy tylko po jednej stronie. To rodzice są winni. TO, że w szkołach na katechezach są niewierzący to też wina tylko rodziców. Jestem człowiekiem z pokolenia, kiedy na katechezę chodziło się do salki katechetycznej, kiedy ksiądz był kapłanem a nie nauczycielem i muszę przyznać, że moim zdaniem katecheza w szkole zrobiła więcej złego niż dobrego dla uczniów. W tej chwili na katechezę chodzi się jak na każdą inną lekcję, która jest w planie. Ksiądz stał się nauczycielem ( o katechetach nie wspomnę) i takie są tego skutki jak opisane w artykule. Pomysł z przesuwaniem wieku udzielania sakramentów może i dobry, ale dlaczego autor nie poszedł dalej - może udzielać chrztu ludziom dorosłym, może komunii również udzielać dużo starszym dzieciom - tym w pełni świadomym i zadeklarowanym. Czytając dalej ten tekst widzę, że ksiądz ani katecheci nie poczuwają się do zadnej odpowiedzialności - rodzice są winni, a księża i katecheci mogą tylko biadolić jak to źle jest. I zaraz przypominają mi się słowa Chrystusa "nie przyszedłem do zdrowych, ale do tych co się źle mają), więc może księża i katecheci staną się w końcu tymi, którzy są powołani do poszukiwania tych, którzy zaginęli. Może czas wyjść na ulice na podwórka i znaleźć tych zabłąkanych i przyciągnąć ich z powrotem do Chrystusa. Może warto naprawić to czego nie zrobili sami rodzice. Niech ksiądz zacznie znowu znaczyć ksiądz, a nie tylko nauczyciel religii. Może warto również ewangelizować własnym przykładem? Pozdrawiam
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...