Ograniczenie to nie wyjście. Telewizja podmywa fundamenty, a jeśli nie całkiem to UTRUDNIA wychowanie i funkcjonowanie w rodzinie. Sama nie oglądam bo nie ma czego ogladąć a chciałabym czasem coś wspólnie z dziećmi po południu obejrzeć. Telewizja jest tak wszechobecna że wciska się do domu z negatywnymi treściami nachalnie. Jedyne wyjście nie mieć telewizora i nie włączać, tylko co to za wyjście. Każda reklama niemal jest tak zrobiona że się z tym nie zgadzam.Dzieci czekając na bajkę choćby naoglądają sie sporo, nie wyobrazam sobie włączonego telewizora cały czas, to totalne zabójstwo dla normalnego funkcjonowania. Telewizja teraz to dramat nie telewizja lub pisząc dosadniej dno jakiego jeszcze nie było.