Światłość w ciemności świeci

Niedziela 5/2012 Niedziela 5/2012

Ofiarowanie Pańskie oznacza, że z kościołów znika sceneria Bożego Narodzenia. Sprzed oczu jednak nie może zniknąć prawda o Wcieleniu Słowa Bożego

 

Ludzie w najróżniejszy sposób próbują się przygotować na ostatnią chwilę życia. Niektórzy informują najbliższych o numerach konta bankowego czy o miejscu przechowywania ważnych dokumentów. Są jednak i tacy, którzy na moment swojej śmierci przechowują w wiadomym miejscu gromnicę, a tuż obok niej – zapałki, by w razie nagłej potrzeby nie stracić ani minuty z uciekającego szybko czasu.

O, gwiazdo betlejemska

Lutowe święto nazywane jest Ofiarowaniem Pańskim, ale w ludowym przekazie często mówimy o dniu Matki Bożej Gromnicznej. Święto to jest jakby przeciwległą, krańcową klamrą, która zamyka cały okres skoncentrowany wokół narodzin Chrystusa: od Adwentu do 2 lutego, kiedy z kościołów znika bożonarodzeniowa sceneria. Wspólnym mianownikiem tego okresu jest bogata symbolika światła. Najpierw towarzyszy ona dzieciom idącym na Roraty z lampionem w ręku. Kiedy wchodzą do kościołów, których wnętrza pogrążone są w mroku, a światło rozświetla świątynię dopiero po obrzędach wstępnych, gdy cały kościół śpiewa hymn na cześć Boga.

Symbolika światła w jeszcze większym stopniu obecna jest w liturgii podczas okresu bożonarodzeniowego. Za przykładem Mędrców ze Wschodu wierni podążają wtedy za tajemniczą gwiazdą ku Nowonarodzonemu. Niektórzy próbują nawet doszukiwać się naukowych śladów gwiazdy w historycznych wydarzeniach, które miały miejsce przed dwoma tysiącami lat na jerozolimskim niebie. Dla jednych więc gwiazda ta oznacza upadek meteoru, dla innych – pojawienie się komety Halleya. Dla wszystkich jednak, nie wyłączając ludzi XXI wieku, gwiazda ta ma charakter metaforyczny. Oznacza tajemnicze światło, które w zadziwiający sposób prowadzi do Boga. Czasami taką wskazówką może być choroba czy jakieś nieszczęście, które zadając ból, każe zwrócić uwagę na Boga. Innym razem – przypadkowo spotkany człowiek, dobre słowo albo przeczytany wiersz. Dla chrześcijanina pewne są w tym kontekście dwa elementy: przede wszystkim Bóg z całą pewnością wzywa każdego człowieka, oświetlając jego drogi swoim światłem, ale drugi krok należy do człowieka, który nie może pozostać obojętny na jego blask.

Światło na oświecenie pogan

Ostatnim elementem zimowego tryptyku w liturgii jest blask świecy gromnicznej. Ona także wskazuje na Jezusa Chrystusa – Światłość wszechświata. Aby odczytać jej treść, trzeba uważnie wczytać się w teksty przeznaczone na dzień Ofiarowania Pańskiego. W Mszale jest więc mowa o Jednorodzonym Synu, który przyjął ludzkie ciało i został przedstawiony w świątyni. Słowa z modlitwy kończącej obrzędy wstępne Eucharystii w oczywisty sposób nawiązują do opisu z Łukaszowej Ewangelii: „Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu” (por. Łk 2, 22). Wydarzenie to, zgodnie z żydowskim prawodawstwem, miało miejsce w czterdziestym dniu po narodzeniu Jezusa.

W Księdze Wyjścia jest zapisany nakaz Pana wypowiedziany do Mojżesza: „Poświęćcie Mi wszystko pierworodne. U synów Izraela do Mnie należeć będą pierwociny łona matczynego – zarówno człowiek, jak i zwierzę” (Wj 13, 1). Nakaz ten nawiązywał do czasów niewoli egipskiej. Gdy faraon wzbraniał się uwolnić Izraelitów, Pan wybił wszystko, co pierworodne w ziemi egipskiej (por. Wj 13, 15).

Jak zatem interpretować związek gromnicznej świecy ze wspomnieniem Ofiarowania Pańskiego? Najbardziej poucza nas chyba wyznanie Symeona, który przy okazji przyniesienia Jezusa do świątyni wypowiada znamienne słowa: „Światło na oświecenie pogan” (Łk 2, 32).

By pełniej zrozumieć to zawołanie, trzeba się wczuć w mentalność narodu wybranego. Przez setki lat Żydzi oswajali się z prawdą o swojej wyjątkowości. Spośród wszystkich ludów tylko oni mieli poczucie, że zmierzają do zbawienia. I nagle pojawia się wyczekiwany Mesjasz, a wraz z nim – uniwersalizm zbawienia. To znaczy, że przymierze zostało rozszerzone na wszystkich, także na pogan.

W taki sposób symbolikę tę wyjaśnia jeden z Ojców Kościoła, św. Sofroniusz: „Nawiedziło nas z wysoka wschodzące Słońce i oświeciło tych, którzy przebywali w ciemnościach. Dlatego podążamy, trzymając zapalone pochodnie. Dlatego biegniemy, niosąc światła”.

Żydowska lekcja Jezusa

Czego nas zatem uczy święto obchodzone 2 lutego? Niesie ono ze sobą na pewno wiele treści, warto jednak skupić się przynajmniej na trzech. Po pierwsze – Najświętsza Rodzina uczy nas pobożności. Maryja i Józef byli praktykującymi Żydami, wyznającymi religię mojżeszową.

Po drugie – wartym podkreślenia faktem jest także to, że Rodzina Święta nie należała do ludzi bogatych. O tym ostatnim świadczy ofiara, którą mieli złożyć z okazji ofiarowania: parę synogarlic albo dwa młode gołębie (por. Łk 2, 24). Taka ofiara była obowiązkiem właśnie ludzi ubogich.

Po trzecie – wielkimi bohaterami Łukaszowego przesłania są Symeon i prorokini Anna. Oboje przez lata wyczekiwali Zbawiciela z ufnością. Dla ludzi pogrążonych w chaosie XXI wieku są więc prawdziwymi wzorami wytrwałej wiary.


Matka Boża Gromniczna

Z inspiracji obrazem Piotra Stachiewicza

Wzywana – broni!!
Jak od wilków domy,
Tak i od grzechów dusze...
Z gromnicą w dłoni
Uśmierca zła gromy
I w nas sumień katusze...
Stroskana – kłoni
Ku cnocie nas, bo my
Ciągle w zim zawierusze...
W czarnych dni toni
Znak od Niej widomy
Kieruje nas ku skrusze...
Różańcem chroni:
„To miecz złu wiadomy;
Serc okowy nim kruszę”.
W czystej róż woni
Jawi dusz cel łakomy...
Z Nią – ku Niebu wyruszę.


Wojciech Włocki
 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...