Antykult eucharystyczny

Tygodnik Powszechny 9/2012 Tygodnik Powszechny 9/2012

W poznańskiej parafii promowano antysemicką książkę. Jej dystrybucją zajmuje się księgarnia, której patronuje Jan Paweł II.

 

Legenda o rzekomym zbezczeszczeniu w średniowieczu przez poznańskich Żydów Najświętszego Sakramentu, cudownym uratowaniu hostii i wzniesieniu w miejscu ich odnalezienia kościoła opisana została w książce „Najświętsze trzy Hostie”, wydanej w Poznaniu w 1926 r. Po 86 latach książkę wznowiło wydawnictwo „Wers”, znane z antysemickich publikacji. Można ją kupić w katolickiej księgarni „Sursum Corda”, która chwali się, że nosi imię Jana Pawła II. Jej promocja odbyła się w parafii Bożego Ciała z udziałem proboszcza.

– To przejaw nieznajomości posoborowego nauczania Kościoła – gani przedruk książki bez komentarza i reklamowanie jej w parafii ksiądz Maciej Szczepaniak, rzecznik poznańskiej kurii.

Sposób na promowanie kultu

Mroźny wieczór 10 lutego. Po Mszy świętej dużą Salę Karmelitańską przy kościele Bożego Ciała zapełnił tłum ludzi. O spotkaniu księża informowali w niedzielnych ogłoszeniach parafialnych, w kościele wisiały plakaty. Jednym z punktów wieczoru była promocja książki „Najświętsze trzy Hostie”.

– Od 29 lat jestem tu proboszczem i nie widziałem na spotkaniu tylu ludzi – witał wiernych ksiądz kanonik Wojciech Maćkowiak. Proboszczowi towarzyszyli wydawca książki i właściciele sprzedającej ją księgarni. Zachęcano do jej kupna. Kilkadziesiąt egzemplarzy rozeszło się błyskawicznie.

Kanonik Maćkowiak: – Promocja książki była trzeciorzędnym wydarzeniem. Głównym celem spotkania było ożywienie kultu Eucharystii w naszym kościele i pokazanie zabytkowych monstrancji, a zrobiono z nas antysemitów.

Na spotkaniu była Violetta Szostak, dziennikarka „Gazety Wyborczej” w Poznaniu, która pierwsza opisała zdarzenie. – Ksiądz ani słowem nie odciął się od treści zawartej w publikacji – opowiada reporterka. – Tłumaczył tylko, że każdy może sobie interpretować ją tak, jak chce.

– Przecież mówiłem, że udział Żydów w tym wydarzeniu nie jest dogmatem wiary, tylko pobożnym przekazem – stwierdza ksiądz Maćkowiak.

Sprzeciw kurii

Nieopodal poznańskiego Starego Rynku, na rogu Żydowskiej i Kramarskiej, jest maleńki kościółek Najświętszej Krwi Pana Jezusa. Łatwo go przeoczyć – żółty fronton świątyni niewiele różni się od elewacji sąsiednich kamieniczek. Jego powstanie łączy się z antysemicką legendą, jakich wiele krążyło po średniowiecznej Europie.

Otóż w 1399 r. w piwnicy narożnego domu u zbiegu obu ulic Żydzi mieli sprofanować hostie, które wykradziono z pobliskiego kościoła dominikanów (obecnie jezuitów). Kłuli je nożami, chcieli utopić w studni, wreszcie zakopali. Pokrwawione hostie znaleziono na mokradłach nad Wartą, co uznano za cud.

Dawną kamienicę na rogu Żydowskiej i Kramarskiej, gdzie miało dojść do profanacji, przebudowano na barokowy kościółek Najświętszej Krwi Pana Jezusa. Znajduje się tam studnia, w której Żydzi mieli topić hostie. Do dziś w Wielką Sobotę poznaniacy czerpią z niej wodę, która ma podobno uzdrawiającą moc.

Dwa kilometry stąd król Władysław Jagiełło ufundował zaś gotycki kościół Bożego Ciała. Postawiono go w miejscu, gdzie według legendy, ukazały się zbezczeszczone hostie. Świątynia była znanym sanktuarium w dawnej Polsce. Ostatnio Kościół poznański stara się przywrócić jego świetność – od kilkunastu lat wyrusza stąd centralna procesja Bożego Ciała.

Ksiądz Szczepaniak, rzecznik kurii: – Powinniśmy dziś kłaść nacisk na istotę kultu Eucharystii, a nie na antyżydowskie wątki historii o poznańskich hostiach.

Wątpliwe „wartości katolickie”

„Wiadomo każdemu, jako tako z dziejami świata obeznanemu, że od wieków, ba, od zarania chrześcijaństwa, od chwili kiedy Boski nasz Zbawiciel począł głosić swą Ewangelię miłości Boga i bliźniego, od tej chwili już datuje się nienawiść żydostwa do chrześcijaństwa” – rozpoczyna swoją opowieść Mieczysław Noskowicz.

Autor to zmarły w 1959 r. znany poznański dziennikarz i radny. Na kolejnych stronach dzieła opisał naturalistycznym językiem zbezczeszczenie hostii, którego mieli się dopuścić Żydzi. „Zbrodnicze ich ręce nurzały się we krwi” – pisze Noskowicz.

O wydawnictwie „Wers”, które wznowiło książkę jako reprint, było głośno kilkanaście lat temu. Ówczesny metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Gocłowski zabronił bowiem prałatowi Henrykowi Jankowskiemu sprzedaży książek „Wersu” w kościelnej księgarni ze względu na ich antysemicką treść.

Reprint międzywojennej książki zamówiła poznańska księgarnia „Sursum Corda”. Jej właściciele tłumaczą, że dwa lata temu oryginał ktoś znalazł na śmietniku i przyniósł go do księgarni. – Wtedy zrodził się pomysł, żeby zrobić przedruk, by poznaniacy wiedzieli o tak ważnym wydarzeniu – mówili księgarze na spotkaniu w parafii Bożego Ciała.

 

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...