Globalne nieporozumienia

Konsekwencją globalizacji są tendencje sekularyzacyjne, spychające religię na peryferia, i to raczej ten fakt, a nie religijny imperializm rodzi obawy. Azymut, 1-3/2003 Artykuł jest przedrukiem z miesięcznika First Things, 126/2002



Wspólnota w niebezpieczeństwie

Niebezpieczeństwo to jest przedmiotem szczególnej troski dla grup i ciał pośredniczących. Abstrahując od roli, jaką odgrywają one w życiu kultury i wspólnoty i od umożliwiania realizacji indywidualnej i politycznej wolności, każdy system ekonomiczny, który niszczy grupy pośredniczące, pozbawia sam siebie własnej legitymacji i podkopuje swoją zdolność do przetrwania. Zdaniem Michaela Novaka, międzynarodowy system ekonomiczny, rzeczywiście zatroskany o uwolnienie „biednych tej ziemi z ubóstwa”, musi funkcjonować za pomocą „instytucji, które bazują i popierają dobrowolną współpracę”.

Taki system „przedstawiałby rodzaj uniwersalnej solidarności, połączonej ze zdrową praktyką subsydiarności”, w którym lokalne wspólnoty odgrywałyby główną rolę w podejmowaniu decyzji i zapewnianiu podstawowych źródeł inicjatyw i energii. Tendencja do podkopywania znaczenia ciał pośredniczących, zauważona przez Jana Pawła II, skierowana jest przeciwko wizji Novaka odnoszącej się do tego, czym globalizacja mogłaby się stać, i przynosi na myśl „radykalną ideologię kapitalistyczną”, określoną w encyklice Centesimus annus jako ta, „która odmawia nawet zastanowienia się nad tymi problemami... i która ślepo powierza ich rozwiązanie siłom rynku”.

Tendencja ta ukazuje także znaczenie zabezpieczeń prawnych, o których wspomina Papież w swym wystąpieniu przed Papieską Akademią Nauk Społecznych oraz osoby takie jak Novak. Innymi słowy, rządy oraz międzynarodowe organizacje mają ważną rolę do odegrania. Urzeczywistnienie tego, co Papież w Centesimus annus nazywa „społeczeństwem wolnej pracy, przedsiębiorczości i uczestnictwa... wymaga, aby rynek był należycie kontrolowany przez siły społeczeństwa oraz państwa, aby jednak ich współpraca opierała się na zasadzie subsydiarności”.

Podkreślenia wymaga fakt, iż Jan Paweł II nie porusza zagadnień związanych z globalizacją jako jedna ze stron debaty publicznej. Z perspektywy Kościoła globalizacja powinna być poddana dogłębnym badaniom, tak by na wszelkie kwestie etyczne, jakie w związku z nią powstają, można uzyskać odpowiedzi oparte na obiektywnej wiedzy. Obawy Papieża o wpływ globalizacji na to, co czasami jest nazywane instytucjami pośredniczącymi w społeczeństwie, nie są formułowane bezpodstawnie. W artykule przedłożonym Papieskiej Akademii Nauk Społecznych na jej zeszłorocznym spotkaniu profesor Paul Dembinski wykazywał, że erozja ciał pośredniczących może być wynikiem integracji rynków międzynarodowych oraz stale zwiększającego się „zakresu informacji”, który zawdzięczamy technologii informacyjnej. Dzieje się tak szczególnie, jeśli chodzi o wpływ rynków finansowych na lokalną gospodarkę oraz przedsiębiorstwa. Wykorzystanie globalnej informacji dla określenia wartości aktywów i możliwe konsekwencje, jakie się z tym wiążą, stawia te lokalne projekty „w perspektywie sztucznej i iluzorycznej całości”.

«« | « | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...