Kościół na mocnym fundamencie

Jestem świadomy, że wiara to nie zestaw prawd czy przekonań, że pogłębianie wiary to proces. Wiara jest świadectwem, że spotkałem w moim życiu Boga w Jezusie Chrystusie, że spotkałem Kogoś, kto ma wpływ na moje życie, kto je odmienił i nieustannie odmienia. Niedziela, 11 maja 2008



Ks. inf. Ireneusz Skubiś: – Wasza Ekscelencjo, 15 lat temu z radością przyjęliśmy wiadomość, że biskup zielonogórsko-gorzowski Józef Michalik został arcybiskupem metropolitą w Przemyślu. Pamiętamy również piękny ingres do katedry przemyskiej. Dzisiaj stajemy przed Pasterzem Kościoła przemyskiego i jednocześnie Przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, żeby zapytać o te 15 lat pasterzowania na tym terenie oraz o pracę w Episkopacie.

Z jakimi uczuciami przed 15 laty przychodził Ksiądz Arcybiskup do Przemyśla – diecezji, której przewodził nieugięty wobec władz komunistycznych abp Ignacy Tokarczuk, do Kościoła, który ma własne proprium? Czego się Ksiądz Arcybiskup spodziewał i czy został czymś zaskoczony?


Abp Józef Michalik: – Przechodząc z Zielonej Góry do Przemyśla, zdawałem sobie sprawę, że przechodzę do diecezji mniejszej ludnościowo, ale z większą, nieprzerwaną tradycją i pewną lokalną problematyką, zupełnie odmienną od tej, z którą miałem do czynienia na tamtym terenie, mimo że fenomenem naszych Ziem Zachodnich jest przecież to, że przesiedlono tam większość ludzi ze Wschodu – jest to jakiś „Wschód na Zachodzie”. Duchowość czy mentalność dużej części ludzi jest więc bardzo podobna. Natomiast zaskoczeniem było dla mnie to, że tak bardzo żywa i twórcza jest tutaj tradycja. Wbrew utartym opiniom – jest ona bardzo nośnym elementem informacyjnym i formacyjnym. Stąd wszelkie wysiłki oderwania ludzi od tradycji, od zwyczajów, są bardzo niebezpieczne i widzę je jako często z góry zaplanowane. Trzeba o tym wiedzieć. Tu niemal każdy kamień mówi o świętych, o wybitnych ludziach, o poetach i pisarzach, którzy tu się urodzili, tu mieszkali i tu tworzyli. To jest bardzo ważny element, ubogacający formacyjnie.

– Proszę zatem opowiedzieć o świętych Kościoła przemyskiego.

– Na Jubileusz Roku 2000 kapłani ofiarowali do przemyskiej katedry główne drzwi z brązu. Próbowaliśmy umieścić na nich wizerunki naszych świętych, kandydatów na ołtarze, ludzi wybitnych. Nie zmieścili się, mimo że jest tam kilkadziesiąt postaci. To jest bardzo wymowny znak, czym żyła ta diecezja przez całe wieki. Wśród tych osób, pierwszym, który wszystkich innych formował, był św. Jan z Dukli, nawet w jakimś momencie historii ogłoszony przez biskupów i króla patronem Polski. Potem – św. Józef Sebastian Pelczar oraz błogosławieni, niektórzy bardzo popularni, jak chociażby bł. ks. Jan Balicki, wielki kapłan, rektor, wychowawca pokoleń kapłańskich; są święte zakonnice; są Ulmowie – rodzina, która ofiarowała swoje życie dla ratowania Żydów; jest ks. Pilipiec, zamordowany przez UB. Są inni, którzy złożyli w hołdzie Panu Bogu majątek, karierę polityczną, duchową, jak chociażby bł. August Czartoryski; jest bł. ks. Bronisław Markiewicz – wielki wychowawca i założyciel Michalitów... Trudno byłoby wszystkich wymieniać, ale są też ludzie ostatniej daty, jak np. nauczycielka, kandydatka na ołtarze Anna Jenke.

Jest to także ogromny wachlarz problemów, które rozwiązywali, i wyzwań, które dzisiaj stają przed nami. To formuje mentalność ludzi, przekonanie, że skoro oni w najtrudniejszych czasach zachowali wierność Panu Bogu, przykazaniom Bożym, wierność sobie, to i w dzisiejszych, współczesnych czasach też jest możliwe zachowanie tej wierności i twórczy, piękny rozwój osobowości, mimo takich czy innych trudności, a może właśnie dzięki tym trudnościom, jeśli będą właściwie przeżywane.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...