Patologia która staje się normą

Ile z patologii współczesnego społeczeństwa ma swoje źródła w zranieniach jakie stały się udziałem dzieci na skutek rozwodu rodziców? Rozwód jawi się tu jako skutek i przyczyna, bo konsekwencje przychodzą często dopiero w następnych pokoleniach. Przewodnik Katolicki, 11 stycznia 2009



Projekt posłanek PO by refundowane z budżetu zabiegi in vitro były dostępne także dla konkubinatów, to kolejny już sygnał, że państwo, a ściślej prawodawca - czyli posłowie rządzącej partii, nie są zainteresowani trwałością polskich małżeństw. Nie lekceważąc sporu etycznego o in vitro, chcę zwrócić uwagę na inny aspekt pomysłu posłanek Platformy. Jest nim równoważenie związków nieformalnych - z małżeństwem.

Tak oto do hałaśliwych aktywistów gejowskich, walczących o przywileje jakie dedykowane są małżeństwu i rodzinie, dołączają posłowie. Jest to kolejny krok deprecjonujący instytucje małżeństwa jako dobrowolnego i trwałego związek kobiety i mężczyzny.

Dzieje się to w momencie gdy pobity został kolejny smutny rekord ilości zgłoszonych pozwów rozwodowych. GUS nie publikuje jeszcze statystyk za cały 2008 rok, ale jeżeli utrzymywała się tendencja widoczna w pierwszym półroczu (48 tysięcy zgłoszonych pozwów) to w ostatnich dwunastu miesiącach rozpadło się blisko 100 000 małżeństw.

Z danych GUS wynika że ponad 2/3 rozwiedzionych to małżeństwa z dziećmi, a skoro jedno małżeństwo to średnio 1,6 dziecka, wniosek z tego: tylko w ubiegłym roku około 100 tysięcy dzieci utraciło pełną rodzinę. O sto tysięcy powiększyła się armia dzieciaków doświadczających najbardziej traumatycznego przeżycia.

Według psychologów, rozwód może być porównany tylko z doświadczeniem śmierci któregoś z rodziców. A wiele danych wskazuje, że psychiczne konsekwencje wywołane odejściem mamy lub taty, są groźniejsze niż śmierć jednego z rodziców.

Amerykańskie badania wśród nastolatków z rozbitych rodzin wskazują na częstsze niż u rówieśników z pełnej rodziny depresje, popadanie w konflikt z prawem, agresję, uzależnienia od narkotyków, zakłócenia identyfikacji seksualnej i inne patologie. Kilkakrotnie większy jest także odsetek samobójstw.

To tylko niektóre z możliwych zaobserwowanych szkód jakie przynosi rozpad rodziny. Trudny do opowiedzenia dramat rozgrywa się wewnątrz. Jak bowiem zbadać brak miłości, poczucie odrzucenia? Na jakiej skali zmierzyć utratę zaufania do najbliższych i niezdolność do nawiązywania trwałych relacji z innymi?

Ile z patologii współczesnego społeczeństwa ma swoje źródła w zranieniach jakie stały się udziałem dzieci na skutek rozwodu rodziców? Rozwód jawi się tu jako skutek i przyczyna, bo konsekwencje przychodzą często dopiero w następnych pokoleniach.

Te problemy choć rozpoznawane przez socjologów i psychologów, czekają ciągle u nas na rzetelną analizę. Jednak problem z opisem i rozpoznaniem polega na tym, że podmiot badający jest jednocześnie przedmiotem badania.



«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...