Logika wielorybów

Podstawową zasadą rządzącą obecną czasowością jest dynamizowanie status quo, określanie „warunków trwania" Tygodnik Powszechny, 29 lipca 2007




Zastanawia, skoro mowa o „niezrozumieniu", ogromnie częste od pewnego czasu, nadające się do frekwencyjnych badań słownikowych, użycie na agorze z każdej politycznej strony, ale też w naszych prywatnych domach, słownictwa mieszczącego się w paradygmacie niewyrażalności. „Niewyrażalny, niepojęty, niewyobrażalny skandal", „skandal przechodzący ludzkie pojęcie", „zupełnie niepojęta wypowiedź". „To jest po prostu nie do pojęcia, nie do wyobrażenia". „Normalny człowiek (w normalnym kraju, w normalnym państwie) nie może tego pojąć". „Dramat, tego nie da się zrozumieć". Itd., itp. Czasami wydaje mi się, że poza użytkową retoryką, doraźnym efektem formalnym bądź prawdziwie emocjonalnym, prywatnym oburzeniem czy zdziwieniem, wszystkie tego rodzaju określenia w ustach osób publicznych, posłów, partyjnych liderów, ale i w ustach nas-świadków ujawniają pośrednio, czy też zdradzają, przez semantyczny transfer, poczucie absolutnego (w duchu wittgensteinowskim) niewysłowienia sytuacji, w której żyjemy.

Więc trzeba zamilknąć, choć na chwilę, do kolejnego obrotu ciał niebieskich, do kolejnego felietonu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...