All You Need Is Sex? Jak zmienia się współczesne rozumienie erotyki

W jakim zatem kierunku będą toczyć się dalej przemiany świadomości? Czy czeka nas kontrrewolucja seksualna? A może rewolucja lat sześćdziesiątych „rzutem na taśmę” skutecznie zlikwiduje ostatnie przesądy i hamulce? Czy wybuchnie teologiczna bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem? Więź, 7-8/2008



Może tymi, którzy za jakiś czas odkryją ponownie dla świata zapomnianą, głęboką tajemnicę ludzkiej seksualności, będą właśnie chrześcijanie (Tomáš Halík)



W sporach ideowych wokół seksu i erotyki, co ciekawe, prawie wszyscy mają poczucie przegranej. Konserwatyści ubolewają nad trwałymi zniszczeniami spowodowanymi przez rewolucję seksualną. Zwolennicy rewolucji skarżą się na wciąż istniejące zahamowania i normy, które uniemożliwiają pełną swobodną ekspresję seksualną. Fani teologii ciała zapoczątkowanej przez Jana Pawła II czekają, aż stanie się ona powszechną własnością – na razie wciąż jednak pozostaje raczej skrzętnie skrywaną tajemnicą, nawet w Kościele…

W jakim zatem kierunku będą toczyć się dalej przemiany świadomości? Czy czeka nas kontrrewolucja seksualna? A może rewolucja lat sześćdziesiątych „rzutem na taśmę” skutecznie zlikwiduje ostatnie przesądy i hamulce? Czy wybuchnie teologiczna bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem, jak George Weigel nazwał przełomowe rozważania Papieża-Polaka o ludzkiej cielesności, płciowości i seksualności?



Seks osierocony


Znaczącym zjawiskiem wpływającym na współczesny stan świadomości i sposoby myślenia o ludzkiej erotyce są – pojawiające się w różnych sferach kultury – przejawy przesytu wszechobecnością seksu, niechęci wobec hiperseksualizmu kultury masowej, dostrzegania seksoholizmu i innych ciemnych stron przemian obyczajowych. Nawet otwarta protagonistka wyzwolenia seksualnego, Gabrielle Gillen, w eseju prezentującym historię tej rewolucji w tomie „Maj ’68. Rewolta” przyznaje, że utopii raju seksualnego nie udało się zrealizować: Piewcy wolnej miłości nie docenili potrzeby poczucia bezpieczeństwa i zaufania partnera. […] swoboda seksualna często przeradzała się w dowolność i poczucie braku zobowiązań, a także niemożność zrozumienia drugiego człowieka w jego cielesności i duchowym wymiarze [1].

W masowej prasie pojawiają się od jakiegoś czasu dramatyczne artykuły o ludziach uzależnionych od seksu. Smutny los „niewolników seksu” jest przedstawiany jako przestroga w reportażach i wywiadach w pismach o różnej proweniencji ideowej. Tytuły krzyczą o seksie nałogowym. Popularny „Poradnik Domowy” przestrzega przed „gorzkim smakiem seksu”. Magazyn psychologiczny „Charaktery” ukazuje sytuację seksoholików pod nagłówkiem „Seks jako źródło cierpień”. „Gazeta Wyborcza” przejmująco opisuje w reportażu tych, których „seks boli”. Polscy „anonimowi erotomani” zaczęli się spotykać w grupach wsparcia na wzór grup AA, korzystając gdzieniegdzie ze wsparcia Kościoła.




[1] Gabrielle Gillen, „Cud miłości. Krótka historia rewolucji seksualnej”, w: „Maj ’68. Rewolta”, pod red. Daniela Cohn-Bendita i Rüdigera Dammanna, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2008, s. 114.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...