Tworzenie nowej jednostki chorobowej "syndromu ocalałego z aborcji" nie ma żadnych racjonalnych podstaw. Opisane tu trudności, lęki i zaburzenia dotyczą osób z nerwicami, z tzw. syndromem DDA i wielu innych. Doszukiwanie się, czy "rozpoznawanie" u osób z problemami lękowymi "syndromu ocaleńca" wprowadza te osoby w świat urojeń. Po co?
Gdyby Was słuchać to byłbym sierotą bez brata.Między mną, a moim młodszym bratem matka miała ciążę pozamaciczną. Na szczęście nie słuchała takich bzdur tylko usunęła coś co nie było jeszcze człowiekiem, a w w tamtym stanie medycyny spowodowałoby tylko jej śmierć. Gadacie głupoty jakich mało. Dowiedziałem się o tym jako dorosły i kompletnie nic co gadacie nie pasuje. To Wasze wytwory jedynie.