Doprowadzenie do spotkania z Jezusem jako żywą osobą jest celem ewangelizacji i katechumenatu, zwłaszcza rodzinnego, a nie katechezy. Marginalizacja tych etapów życia wiarą owocuje gremialnym "uroczystym pożegnaniem z Kościołem" podczas bierzmowania. Gorzkie owoce katechezy bez katechumenatu smakują duszpasterze w kancelariach parafialnych z okazji sakramentów - powszechny analfabetyzm religijny. To zjawisko występowało jeszcze przed 1990 rokiem i nie zmienają go choćby najlepsi katecheci czy programy.
"Jeśli w Kościele domowym nie uda się dokonać wdrożenia dzieci w świat wartości chrześcijańskich, w styl życia ludzi wierzących i nie zostanie im przekazana stosowna wiedza - w świątyniach spotkamy jedynie biernych, znudzonych widzów, którzy nie zdołają zachwycić się łaską żywej wiary i nie będą autentycznymi świadkami Chrystusa w świecie." JPII
dokonać wdrożenia dzieci w świat wartości chrześcijańskich, w styl życia ludzi wierzących i nie zostanie im przekazana stosowna wiedza - w świątyniach spotkamy jedynie biernych, znudzonych widzów, którzy nie zdołają zachwycić się łaską żywej wiary i
nie będą autentycznymi świadkami Chrystusa w świecie." JPII