Byłam ofiarą czyjegoś działania magicznego. Bogu zawdzięczam, że nie skończyło się to tragedią. Przestrzegam wszystkich, zaczyna się niewinnie, apotem są autentyczne dramaty. Nie łatwo wychodzi się z tego demonicznego świata.
A kult maryjny, świętych (choć w mniejszym stopniu) to nie dodawanie Bogu towarzyszy? Po co pośrednicy, skro można od razu do Boga się zwracac? bałwochwalstwo i tyle.
Wychodzę z opętania. Trwa to ponad 3 lata. W bagno to weszłam nieświadomie. Ja "tylko" testowałam do czego zdolny jest ludzki umysł. Nikomu złego nie robiłam. Przed ćwiczeniami wypowiadałam zobowiązanie: "nie będę szkodzić sobie ani nikomu innemu" ("nauki" pobierałam pod okiem astrologa profesora Leszka W. i innych okultystów magistrów - Leszka Ż., Eulalii..Zory...). Gdy się zorientowałam, że jest to nie dla mnie było już za późno...Zostałam zniewolona przez szatana, któremu NIGDY nie chciałam służyć. Najgorsza była ta moja początkowa nieświadomość, bo szatana brałam za Pana Jezusa. Szatan podszywał się pod Jezusa. Mówił mi, że jest "Wysłannikiem Jezusa", podszywał się pod obraz Miłosierdzia Bożego i Krzyżyk od Różańca...A ja wtedy mu "służyłam". Były momenty, że nie mogłam patrzeć na Najświętszy Sakrament, bo mnie "oślepiał", uciekałam wzrokiem od Tabernakulum, przy podniesieniu Komunii św. cisnęły się na usta wulgaryzmy...Ale walczył też o mnie Sam Pan Jezus. Prawie codziennie chodzę na Mszę św. i przystępuję do Komunii św., codziennie odmawiam Różaniec i inne modlitwy...Codziennie składam przysięgę i akty osobistego poświęcenia Jezusowi. Pan Jezus widzi jak się staram. Myślę, że już mi wybaczył...Może grzeszę, gdy teraz to napiszę, ale ludzi parających się okultyzmem traktuję jak szatanów, ludzi ogromnie złych, od których trzeba UCIEKAĆ!
P. Małgorzata ma rację, zmarnowałam kilka lat swojego życia na te okultystyczne bzdury, nie zauważyłam kiedy moje dzieci dorosły bo zajmowałam sie czymś co doprowadziło mnie praktycznie na skraj przepaści, depresji i całkowitego zniszczenia. Tylko radykalne odcięcie się od tego i zwrot ku Bogu, Jezusowi może człowieka uratować skutecznie tak jak mnie. Nie ma innej drogi, im szybciej ludzie to zrozumieją tym mniej szkody wyrządzą nie tylko sobie, ale i swojej całej rodzinie.
Katolicy to okultyści bo wierzą, przynajmniej niektórzy, w Boga w Trójcy Jedynego Prawdziwego Niewidzialnego i odziaływanie.