Przed osiemdziesięcioma laty w Polsce oczywiste było, że działanie na rzecz państwa, czyli dobra wspólnego, jest czymś bardzo szlachetnym. Polskie Radio powstawało nie tylko po to, aby zarabiać pieniądze, ale aby otwierać dusze i umysły. Jednak ta tradycja służby i misji została zakłócona. Niedziela, 27 kwietnia 2008
Wiesława Lewandowska: – Polskie Radio, wielce szacowne medium, misję i służbę dla dobra publicznego ma w genach.
Krzysztof Czabański: – Gdy powstawało, spełniało rolę państwowotwórczą, choć było spółką prawa handlowego.
– Dziś to brzmi niemal jak herezja!
– Przed osiemdziesięcioma laty w Polsce oczywiste było, że działanie na rzecz państwa, czyli dobra wspólnego, jest czymś bardzo szlachetnym. Polskie Radio powstawało nie tylko po to, aby zarabiać pieniądze, ale aby otwierać dusze i umysły. Jednak ta tradycja służby i misji została zakłócona i nie można dziś mówić o jednolitej tradycji polskiej radiofonii publicznej, nie można porównywać radia przedwojennego z powojennym. Zawsze podkreślam, że honor Polskiego Radia obroniły redakcje polskie za granicą: Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa i Redakcja Polska Głosu Ameryki czy polska sekcja BBC. A powojenne Polskie Radio było przede wszystkim tubą propagandową jednej partii.
– Jednak to ta powojenna tradycja przykleiła się jakoś bardziej do Polskiego Radia po 1989 r. Do tej pory słyszy się zarzut, że jest to medium przesiąknięte poprzednią epoką…
– Niezależnie od tego, kto formułuje te zarzuty, muszę przyznać, że jest w nich wiele prawdy. Zarówno dzisiejsza Telewizja Polska, jak i Polskie Radio wywodzą się wprost z Radiokomitetu, czyli państwowo-partyjnego urzędu, który był formą czapki cenzorsko-politycznej (oprócz państwowej cenzury). Ludzie tu zatrudnieni dość gładko przechodzili przez wszystkie zakręty polityczne, pozostali także po 1989 r., tworząc swoisty skansen. Nic więc dziwnego, że w ostatnich latach Polskie Radio traciło na rynku wolnych mediów. W 1997 r., kiedy zaczęto pomiary, PR Jedynka miało 20-22% udziału w rynku radiowym, przez następnych 10 lat nastąpił spadek do 13-14%.
– Traciło chyba nie tylko z powodów kadrowych. Media publiczne już ze swej natury w obecnej dobie nie należą do ulubionych!
– Rzeczywiście, misja mediów publicznych nie jest dziś łatwa. Masowa kultura poczyniła już dość spore spustoszenia w umysłach – słuchaczy przyciąga odwoływanie się do wartości konsumpcyjnych, do kultu młodości, dlatego częściej wybierają stacje komercyjne. Radio, które nie jest nakierowane na grupy najbardziej cenne dla reklamodawców, czyli ludzi w wieku od 15 do 49 lat, zaczyna się wydawać archaiczne i musi tracić na rynku. Ale naszym zadaniem nie jest odzyskiwanie utraconych pozycji, bo są one nie do odzyskania…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.