Kościół widzi przyszłość w młodych ludziach, bowiem to oni autentyzmem przeżywania swojej wiary potrafią zarażać innych. Tylko młodzi są w stanie zmienić mentalność świata. Przewodnik Katolicki, 10 stycznia 2010
Podczas wieczornych spotkań modlitewnych młodzi wsłuchiwali się również w rozważania przygotowane przez br. Aloisa, przeora Wspólnoty Ekumenicznej z Taizé. – Wszyscy odczuwamy, że nasz świat potrzebuje wielkich zmian. Struktury naszych społeczeństw i wczorajsze modele myślenia okazały się niedostosowane i niewystarczające, żeby ludzie i narody mogli żyć razem w pokoju – przekonywał przeor z Taizé, podkreślając, że przemiana świata „nie uda się bez przemiany ludzkiego serca”. – Przybyliśmy tutaj, żeby każdy z nas rozpoczął lub pogłębił taką przemianę serca – zaznaczył duchowny.
Z Chin do Poznania
Młodzi Europejczycy dzień rozpoczynali wspólną modlitwą w parafiach, które ich gościły. Następnie uczestniczyli w spotkaniach w mniejszych grupach. Omawiano na nich „List z Chin”, który br. Alois napisał do młodych po swoim niedawnym pobycie wśród prześladowanych chrześcijan w tym kraju. Był to czas wzajemnego dzielenia się przemyśleniami na postawione pytania związane z tematyką listu.
Jeden z fragmentów „Listu z Chin” zachęcał do tego, aby narody wzajemnie sobie pomagały i tworzyły atmosferę pokoju. W czasie dyskusji prowadzonej w jednej z podpoznańskich parafii Krystiana z Niemiec zwróciła uwagę na to, że kraje, które zazwyczaj dbają o własne interesy, powinny wspólnie udzielać pomocy w różnych miejscach na świecie, szczególnie tam, gdzie jest ona bardzo potrzebna. – Nie trzeba dużo, żeby pomagać innym. Nasza pomoc nie ma jednak wynikać ze współczucia, ale z potrzeby serca – dodała Giulia z Włoch.
Uczestnicy ESM mogli także brać udział w popołudniowych spotkaniach tematycznych na terenie MTP i miasta. W czasie jednego z nich bracia z Taizé opowiadali o Chinach i sytuacji mieszkających tam chrześcijan. – Mówienie o tym kraju jest bardzo ważne, bowiem na Zachodzie żyje wiele wspólnot Chińczyków, także w moim mieście – zauważył Pablo z Turynu. – Podczas tego spotkania dostaliśmy Biblię w języku chińskim, aby przekazać ją żyjącym obok nas Chińczykom. „List z Chin” uświadomił mi, że naszą misją jest przekazywanie Jezusa innym ludziom, także z tak odmiennej kultury – wyjaśnił.
Pielgrzymka wciąż trwa
W ostatni wieczór roku, 31 grudnia, br. Alois, podkreślając, że „Pielgrzymka zaufania przez ziemię” wciąż trwa, podał oficjalnie miejsce następnego Spotkania Europejskiego. Odbędzie się ono w Rotterdamie w Holandii.
Kontynuacją ESM są również tygodniowe wyjazdy do Taizé, jak i zaangażowanie młodych w duszpasterstwo w rodzinnych parafiach oraz ich praca nad sobą. – Mam nadzieję, że grupy, które zawiązały się w parafiach w trakcie przygotowań do Spotkania Europejskiego, będą dalej wspólnie się modliły i działały – mówi ks. Robert Korbik, duszpasterz młodzieży w archidiecezji poznańskiej. – To jest właśnie owoc tych spotkań, o który chodzi braciom z Taizé – dodaje.
– Takim wyraźnym efektem mojego uczestnictwa w Spotkaniach Młodych jest to, że już po pierwszym, w którym brałam udział w Mediolanie w 2005 r., trafiłam do duszpasterstwa akademickiego i działam tam do dzisiaj − przyznaje Kamila, studentka farmacji spod Janowa Lubelskiego. Z kolei Agata z Kozienic wyznaje, że te spotkania są dla niej czasem wyciszenia. – Dzięki temu potrafię po prostu być bliżej Boga i bardziej skupić się na modlitwie. Na tych spotkaniach uczę się też, jak rozmawiać z innymi ludźmi, nie bać się być sobą i iść odważnie w ten świat – stwierdza Agata. Wyruszając więc odważnie z Poznania w świat 2 stycznia, młodzi Europejczycy pozdrawiali się: „Do zobaczenia w Rotterdamie!”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.