Jeżeli barok muzyczny w ogóle charakteryzował się intensywnością i ekspansją nowo odkrywanego rytmu i podszyty był tańcem, wręcz przeniknięty tanecznymi rytmami, w muzyce tej swoistej latynoamerykańskiej antologii intensywność rytmu sięga szczytów, a taniec, rzec można, przewodzi muzyce jako jej spiritus movens. Życie Duchowe, 50/2007
Obfity plon festiwali „Misiones de Chiquitos”, które prócz UNESCO wspiera jeszcze szereg instytucji – został wydany na płytach. Zawierają one koncertowe występy na żywo oraz nagrania studyjne. śpiewają zaś i grają tu rozmaite latynoamerykańskie zespoły wokalne i instrumentalne: chóry duże i małe, dziecięce, żeńskie, mieszane, kameralne orkiestry, liczni soliści. Przy takiej ilości i takim zróżnicowaniu poziom wykonawstwa nie może być, siłą rzeczy, całkiem wyrównany: obok kreacji prawdziwie mistrzowskich, porywających temperamentem i zachwycających urodą głosów, zdarzają się czasem produkcje surowe, amatorskie, niepozbawione jednak swoistego wdzięku.
Rozmaitość, różnorodność, wielobarwność i wielokształtność – bogactwo muzyki wręcz oszołamiające! Przede wszystkim ze względu na rodzaje, formy, gatunki uprawiane w epoce baroku (także renesansu), w XVI, XVII, XVIII wieku: późnorenesansową polifonię, siedemnastowieczny styl koncertujący, mszę, motet i nieszpory, koncert kościelny, kantatę i operę. Do tego jeszcze: tańce, miniatury instrumentalne, hiszpańskie pieśni i piosenki taneczne (villancicos)... Słuchając tych płyt, kolejno jedna po drugiej, odnosi się ekscytujące wrażenie muzyki tętniącej autentycznym życiem – duchowym i cielesnym, religijnym i świeckim. Wielka w tym, oczywiście, zasługa młodych, rozmiłowanych w barokowej muzyce misji wykonawców, że tej sugestii życia tak potrafią słuchaczom udzielać!
Prezentowana muzyka przynależy do wielkiej wspólnoty stylów epoki baroku. Powstawała ona po części w Europie, po części w Ameryce Południowej, ziemi wówczas odkrytej przez Europejczyków. Zarazem jednak jest w niej coś stylistycznie swoistego (latynoamerykańskiego?), zaznaczają się pewne cechy etnicznej odrębności. Mamy tu, rzec można, fascynujący melanż stylów: w zdominowaną stylem włoskim ogólną przestrzeń konwencji znamiennych dla epoki baroku, wplatają się style bardziej lokalne o zabarwieniu narodowym kompozytorów hiszpańskich, także niemieckich; ów zaś muzyczny hiszpański barok zabarwia się czasem – co fascynujące – rytmem i melosem lokalnym z folkloru Indian Chiquito.
Jeżeli barok muzyczny w ogóle charakteryzował się intensywnością i ekspansją nowo odkrywanego rytmu i podszyty był tańcem, wręcz przeniknięty tanecznymi rytmami, w muzyce tej swoistej latynoamerykańskiej antologii intensywność rytmu sięga szczytów, a taniec, rzec można, przewodzi muzyce jako jej spiritus movens. Rytmy taneczne – żywe, dobitne, motoryczne, kołyszące i koliste – w równym stopniu poruszają formy muzyki świeckiej i religijnej. Stąd bierze się to ekscytujące wrażenie życia muzyki i sugestia jej uczestnictwa, wprost przewodnictwa w życiu kultury duchowej sprzed trzech i czterech wieków, na gruncie krain Ameryki Południowej.
Nie jest to, bo też i nie może być, zbiór arcydzieł na miarę wielkich twórców epoki baroku – Monteverdiego, Schütza, Bacha, Händla. Pośród płyt są jednak prawdziwe klejnoty urzekającej piękności: liryki religijne i świeckie, radośnie rozświetlone Nieszpory, porywające rytmicznym wigorem msze. A przede wszystkim może dwie krótkie, niespełna godzinne opery kameralne o treści religijnej, swoiste barokowe misteria inscenizowane w czasach misji w chiquitańskich kościołach, których bohaterami są postacie świętych mocno związane z Towarzystwem Jezusowym: Ignacy Loyola, założyciel i patron zakonu, oraz jego umiłowany uczeń Franciszek Ksawery. Zwłaszcza pierwsza z nich – której większość partii napisali dwaj znani kompozytorzy epoki baroku, jezuici: Włoch Domenico Zipoli i Szwajcar Martin Schmid – stanowi jedną z artystycznych kulminacji całego zbioru. W konwencjach stylu włoskiej opery baroku, styl ten zdominował bowiem ówczesną Europę – z jej typowymi elementami (recytatyw, aria, duet, ansambl) – w aurze żarliwego umiłowania Chrystusa rozgrywa się, symbolicznie i alegorycznie, kameralny dramat duchowy między centralną tu postacią Loyoli jako niezłomnego Rycerza Chrystusowego, jego wiernego ucznia Franciszka Ksawerego, dwóch Aniołów i Demona...
Bohdan Pociej (ur. 1933), znany muzykolog, krytyk muzyczny, eseista. Opublikował między innymi: Jan Sebastian Bach i jego muzyka; Wagner; Bycie w muzyce. Próba opisania twórczości Henryka Mikołaja Góreckiego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.