27 maja 2010 r. przypada 500-lecie nadzwyczajnych wydarzeń w Prostyni na Podlasiu, określanych w dokumentach archiwalnych mianem „revelationis sanctae Annae” - objawienia św. Anny.
Tym samym sanktuarium w Prostyni jest jednym z dwóch miejsc w Europie, obok Sainte-Anne d’Auray we Francji, gdzie władze kościelne potwierdziły prawdziwość zeznań naocznych świadków objawień św. Anny. Objawienia św. Anny w Prostyni potwiedzają liczne dokumenty archiwalne, wśród nich Księga Cudów z 1511 r., pergaminy Biskupów Dicezji Łuckiej począwszy od 1511 r. oraz dekrety Stolicy Apostolskiej nadające w 1513 r. liczne odpusty wiernym przybywającum na prostyńskie wzgórze. Nie sposob więc traktować tego faktu w kategoriach legendy lub podania ludowego.
Objawienia św. Anny
Ze źródeł archiwalnych wynika, że św. Anna objawiła się w Prostyni nad ranem po uroczystości Trójcy Przenajświętszej w 1510 r. Mieszkanka wioski, Małgorzata, żona Błażeja, wyszła przed dom i zobaczyła przy pobliskim krzyżu kobietę ubraną na biało. Gdy przejęta, myślała, że widzi śmierć, wtedy nieznajoma osoba powiedziała: „Niewiasto, nie bój się! Nie jestem ja śmierć, lecz św. Anna [...] Idź do Prostyńskiego i powiedz, aby wzgórze za wsią, gdzie my od dawna przebywamy, było poświęcone Trójcy Przenajświętszej [...], żeby tam wybudowano kościół, a na miejscu mego objawienia - kaplicę. Na znak prawdziwości mych słów pozostawiam cztery wieńce na ławeczce pod krzyżem. Trzy ze sobą złączone na znak Trójcy Przenajśwętszej, a czwarty na moją pamiatkę [...]”.
Miejscowa tradycja przechowała również drugie objawienie św. Anny. Według niego, św. Anna ubrana w strój zakonny ukazała się rolnikowi sąsiedniej wioski Złotki prosząc, aby zawiózł ją do Prostyni. Kiedy święta usiadła na wóz, woły popędziły przez bagna. Szczęśliwie dotarły do celu i zatrzymały się przed pagórkiem, na którym stoi obecny kościół. Siostra zakonna przedstawiła się: „Jestem św. Anna. Idę oddać cześć Trójcy Świętej”. Po tych słowach weszła na wzórze i klękając, założyła ręce do modlitwy.
Pielgrzymi i uzdrowienia
Wieść o objawieniach lotem błyskawicy obiegła Rzeczpospolitą, skąd zaczęli napływać licznie pielgrzymi. W Księdze Cudów prowadzonej od 1511 r. tylko w pierwszej połowie XVI w. wspominani są pielgrzymi aż z 15 województw i 10 diecezji. W 1547 r. do nadbużańskiej wioski przybyła także królowa Bona Sforza, żona Zygmunta Starego.
Od momentu objawień zaczęły się cudowne uzdrowienia. Badania naukowe przeprowadzone na tym polu wykazały zgodność osób występujących w Księdze Cudów z innymi dokumentami z tego okresu. Oto przykłady z zapisów, jakie zachowały się z lat 1511-1542 i 1786-1802:
Rok 1511: „Dwóch chłopców ieden z Tosiów, a drugi z Kańkowa od urodzenia ślepi tu z Łaski Przenayświętszey Troycy i za wstawieniem się Stey Anny wzrok odebrali. [...]
Rok 1542: Teyże niedzieli pewny chłopiec z Długich przez lat trzy na nogach chodzić nie mogł, na to mieysce przez rodziców ofiarowany, i wozem przywieziony gdy przyszedł do sioła Świętey Anny, natychmiast za pomocą teyże chod odebrał. [...]
Rok1786: Z Kołodziąża pewny chłopiec zaniewidziawszy na oczy gdy tu przybył po odprawioney przez kapłana na intencyą iegoż, a wysłychaney przezeń Mszy Stey. Gdy do domu powrócił, natychmiast przeyrzał”.
W następnych latach nie prowadzono Księgi Cudów, choć kolejni biskupi zachęciali do spisywania uzdrowień. Niemniej jednak zachowały się niektóre relacje odzyskania zdrowia oraz podziękowania na otrzymane łaski, jakie dokonywały się z późniejszego okresu. Ostatnie dwa uzdrowienia poddane weryfikacji medycznej notowane są w 1995 r. Liczne wota zdobiące od wieków sanktuarium prostyńskie świadczą o rozlaniu się łaski Bożej w tym świętym miejscu.
Cudowna statua
Cudowna statua to gotycka rzeźba przedstawiająca Trójcę Przenajświętszą. Bóg Ojciec siedząc na tronie trzyma Ciało ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa. Nad krzyżem gołębica - znak Ducha Świętego. Przedstawiono w ten sposób tajemnicę Trójcy Przenajświętszej jako „Tron Łaski” (Hbr 4, 16).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.