Kierunek Jasna Góra

Niedziela 33/2010 Niedziela 33/2010

Zmieniają się czasy, a wraz z nimi tradycyjne praktyki religijne bywają wypierane przez inne. Od lat jednak niezmienne pozostaje jedno: w sierpniu tysiące Polaków wyruszają w pielgrzymce ku Częstochowie

 

Z krzyżem na ramieniu

Wyjątkowy przebieg miała mieć tegoroczna pielgrzymka akademicka z Warszawy do Częstochowy, przebiegająca pod hasłem „Przez Krzyż”. W związku z sytuacją zaistniałą w dniach poprzedzających rozpoczęcie pielgrzymki, planowano wziąć 5 sierpnia na szlak pielgrzymkowy krzyż spod Pałacu Prezydenckiego, który 3 sierpnia miał być przeniesiony do kościoła św. Anny.

– Zamierzaliśmy pokazać, czym jest krzyż, jaki on ma wymiar w życiu każdego chrześcijanina – mówił przed rozpoczęciem pielgrzymki ks. Jacek Siekierski – rektor kościoła św. Anny. – Chrześcijanin to człowiek, który ma się zaprzyjaźnić z krzyżem. Jeśli krzyż jest symbolem miłości Chrystusa, to my także musimy Go nieść przez całe nasze życie.

Niezależnie od zawirowań związanych z katastrofą smoleńską, w tym roku krzyż miał być niesiony przez uczestników pielgrzymki akademickiej jako świadectwo ukazania światu krzyża. Takie było założenie organizatorów. – Kiedy świat mówi krzyżowi „nie”, kiedy chce go zamknąć w muzeum, my chcemy mówić, że to jest symbol naszego zbawienia, symbol naszej siły – mówią.

– Każdy człowiek, żeby do czegokolwiek dojść, musi to okupić wysiłkiem – tłumaczy sens pielgrzymowania ks. Jacek. – Nie wystarczy raz pójść na siłownię, żeby mieć pięknie wyrzeźbioną sylwetkę. Trzeba ten wysiłek powtarzać wielokrotnie. Podobnie jest z życiem duchowym. Potrzebny jest wysiłek, żeby pokonać to, co słabe. To, co dobre, musi być wypracowane w pocie czoła.

Rekolekcje w drodze

Na Jasnej Górze gołym okiem widać, że zmieniają się czasy. Wśród pielgrzymów można spotkać rowerzystów, motocyklistów, a ostatnio dotarła tam nawet grupa na rolkach. Według o. Jasiulewicza, zawsze jednak chodzi o to samo. – Przede wszystkim mamy tu do czynienia z potrzebą religijną, sposobem wyrażania religijności chętnie przyjętym przez Polaków – tłumaczy fenomen pielgrzymowania. – To są przecież rekolekcje w drodze. Wielu ludzi specjalnie bierze urlop, żeby przeżyć ten wyjątkowy czas. Mają okazję uczestniczyć w Mszy św., wysłuchać konferencji, więcej się modlić, wreszcie – swoje życie przynieść tu, na Jasną Górę, Bożej Matce. Pielgrzymowanie zapewnia też ludziom tzw. naładowanie akumulatorów duchowych na cały rok. Jest to zjawisko głęboko religijne.

O. Robert zwraca uwagę na wspólnotowe przeżywanie swojej wiary, zauważenie, że jesteśmy razem, wspólnie wierzymy, wspólnie patrzymy na świat w jednej wierze, choć jesteśmy w różnym wieku, wspólnie śpiewamy i modlimy się. – Wyjątkowa jest tu rola Jasnej Góry, która przyciąga pielgrzymów z wszystkich diecezji – mówi. – Przybywają tu grupy nie tylko te duże, ale czasem też dekanalne czy nawet parafialne.

Na Jasnej Górze sierpień to czas mobilizacji, czas szczególny. Paulini odczuwają potrzebę posługi pielgrzymom. – Jesteśmy zaangażowani w posługiwaniu przez spowiedź, głoszenie Słowa Bożego – mówi o. Robert. – To także bardzo szeroko rozumiana posługa przez wspólną modlitwę, wspólny brewiarz. Modlimy się za pielgrzymów, za przewodników, za tych, którzy duchowo pielgrzymują. Ufamy również, że oni modlą się za nas.

Modlitwa jest w tych dniach potrzebna, bo na Jasnej Górze sezon pielgrzymkowy w pełni. W okresie od 27 czerwca do 27 lipca do Sanktuarium przybyło ok. 50 pielgrzymek pieszych, a w nich prawie 13 tys. pątników. Przed Cudownym Obrazem Matki Bożej modliło się również 27 grup pielgrzymów rowerowych – 1,5 tys. rowerzystów.

Chociaż do Sanktuarium każdego dnia docierają kilkusetosobowe grupy wiernych, to szczyt pielgrzymkowy dopiero przed nami. Najwięcej pielgrzymów przybywa bowiem przed uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...