Nie ma mowy o zamiataniu pod dywan

Prawda, o której mowa w Ewangelii, to nie są informacje zawarte np. w aktach IPN-u, bo prawdą jest Jezus Chrystus i to On nas wyzwala. Kościół nie jest pierwszym specem od archiwów IPN-u, nie jest, nie był i nie będzie. To nie jest jego domena, chociaż nie może abstrahować od IPN-u, musi być otwarty na owoce ich rzetelnej pracy. Przegląd Powszechny, 11/2006



Ale przecież Ojciec może też coś powiedzieć sam z siebie, nie musi Ojciec mówić tylko tego, o co jest zapytany. Jeżeli gdzieś do publicznej wiadomości dotarłby jeden z ważnych argumentów, że nie powołuję komisji, gdyż nie dysponuję autentycznymi, rzetelnymi fachowcami...

DARIUSZ KOWALCZYK: Pod tym artykułem w „Newsweeku” podany jest adres e-mail po to, by ten kto się chce skontaktować z autorem, mógł napisać. Napisałem, pod imieniem i nazwiskiem, jako prowincjał, że czytałem i że artykuł uważam za krzywdzący jezuitów; że chętnie napisałbym artykuł, replikę. Do tej pory nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.

Może jeszcze przyjdzie, trochę czasu im zostawmy… Chciałbym jeszcze zapytać o pewną rzecz o. Krzysztofa Dyrka. Ostatnio zapewne Ojciec doświadczył kilku nieprzyjemnych ataków ze strony publicystów, którzy oskarżyli Ojca, że przeniósł o. Krzysztofa Mądela za karę, bo on się źle wypowiadał… Wygląda to tak, jakby Ojciec był przeciwny lustracji i nie chciał dopuścić do głosu ludzi, którzy chcą coś na ten temat powiedzieć. Jak to wygląda z Ojca strony?

KRZYSZTOF DYREK: Jasno to powtórzę, choć już kilku wywiadów w mediach udzieliłem, ale widzę, że każdy słyszał to, co chciał usłyszeć, i napisał to, co chciał napisać. Najczęściej przeciwko mnie. Myślę, że może tak funkcjonują media, komunikacja społeczna, może też z mojej strony brakowało precyzyjniejszego wyjaśnienia tych spraw. Jestem w trochę innej sytuacji niż o. Dariusz, bo przeszło od roku nawiązał ze mną kontakt pan Ryszard Terlecki, który jeszcze wtedy nie był szefem IPN-u krakowskiego. Pan Terlecki, badając problem inwigilacji duchowieństwa przez SB, zajął się również w tym kontekście sprawą jezuitów. W trakcie badań archiwalnych i w rozmowach ze mną i innymi jezuitami padły konkretne nazwiska kilku naszych współbraci, którzy mieli kontakty z SB. Padły również nazwiska tych jezuitów, którzy się nie dali, którzy walczyli z systemem, nie współpracowali itd.

Czy Ojciec poda nam jakieś nazwiska?

KRZYSZTOF DYREK: Nazwisk nie chciałbym teraz podawać. W jezuickim gronie nazwiska te zostały już podane. Ale nie wszystkie teczki są znalezione, nie wszystkie dane w nich są kompletne. Myślę, że jeszcze będzie taki czas, zapewniałem o tym w jednym z wywiadów, że to opublikujemy. Wydamy książkę, gdzie te kwestie będą ukazane, będą nazwiska, pseudonimy. Każdy przypadek jest inny i współpraca jednego jezuity nie jest taka sama, jak współpraca innego. Tutaj chciałbym mieć pełne dane, żeby można to było upublicznić. Uważam, że to w najbliższym czasie nastąpi i będzie to dla naszego dobra. Obecnie poprosiłem jednego z naszych ojców, historyka, o. dr. Andrzeja Pawła Biesia, żeby włączył się w te prace i informował mnie na bieżąco, byśmy mieli pełną wiedzę o tych latach.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...