Naprotechnologia – po prostu dobra medycyna

Niedziela 6/2013 Niedziela 6/2013

Kluczową rolę w naprotechnologii odgrywa tzw. model Creightona, który umożliwia obserwację cyklu kobiety i zachodzących w tym czasie w jej organizmie zmian hormonalnych. Dla nauczenia się prowadzenia karty obserwacji konieczna jest współpraca z instruktorem.

 

W Wyższym Instytucie Teologicznym w Częstochowie 26 stycznia br. odbyła się konferencja poświęcona naprotechnologii – nowej metodzie diagnostyki i leczenia niepłodności. Prekursorem tej metody jest amerykański lekarz prof. Thomas Hilgers, dla którego inspiracją była encyklika „Humanae vitae”.

Kodeks lekarski i „kodeks Boży”

Konferencję poprzedziła Msza św. w kościele seminaryjnym, której przewodniczył ks. dr hab. Marian Duda – dyrektor Instytutu. Ks. dr Włodzimierz Cyran, który wygłosił homilię, zaznaczył, że naprotechnologia, która jest katolicką alternatywą dla procedury in vitro, jest często atakowana i ośmieszana, dlatego potrzebna jest szeroka i rzetelna informacja na jej temat. Podejmując refleksję nad zawodem lekarza, podkreślił, że chrześcijańskiego lekarza obowiązuje coś więcej niż tylko znajomość sztuki medycznej i przestrzeganie kodeksu lekarskiego. Chrześcijański lekarz to ten, który swoją wiedzę opiera także na chrześcijańskiej koncepcji człowieka i przestrzega „moralnego kodeksu Bożego”.

Na konferencję, której temat brzmiał: „Naprotechnologia – po prostu dobra medycyna”, złożyły się 3 sesje problemowe: niepłodność, leczenie w naprotechnologii oraz genetyka i etyka. Wykładowcy podkreślali, że znajomość i rozumienie rozmaitych aspektów ludzkiej płodności jest ważne nie tylko dla lekarzy i doradców życia rodzinnego, ale dla ogółu społeczeństwa.

Naprotechnologia – fenomenalne narzędzie

Jednym z takich aspektów jest rozumienie pojęcia niepłodności. – Według klasycznych definicji, o niepłodności mówiło się, kiedy u małżonków starających się o po-

częcie dziecka i niestosujących żadnej antykoncepcji przez dwa lata nie doszło do poczęcia – mówił dr n. med. Przemysław Binkiewicz. Naprotechnolodzy uważają, że po roku trwania takiej sytuacji należy zainteresować się jej przyczynami. Te przyczyny mogą dotyczyć układu rozrodczego kobiety i mężczyzny, ale mogą też być związane z różnymi chorobami, przyjmowaniem niektórych leków, stosowaniem używek, niehigienicznym trybem życia, stresem itd. Podkreślił, że nie wolno zapominać o negatywnym wpływie tabletek antykoncepcyjnych na organizm kobiety, a szczególnie na tak delikatną sferę, jaką jest płodność. – Mamy do czynienia z globalnym promowaniem antykoncepcji –

zauważył dr Binkiewicz. – Działanie antykoncepcyjne uderza w naturę człowieka, uderza w rodzinę.

Kluczową rolę w naprotechnologii odgrywa tzw. model Creightona, który umożliwia obserwację cyklu kobiety i zachodzących w tym czasie w jej organizmie zmian hormonalnych. Dla nauczenia się prowadzenia karty obserwacji konieczna jest współpraca z instruktorem.

Lek. med. Daria Mikula-Wesołowska, która jest jedną z instruktorek modelu Creightona w Polsce, stwierdziła, że obserwacje takie pozwalają kobiecie na dokładne poznanie swojego organizmu. – Model Creightona to fenomenalne narzędzie, dostarczające bezcennych informacji przed poczęciem, w okresie ciąży, a także po narodzinach dziecka.

In vitro – ślepa uliczka

Wśród wykładowców był również lek. Maciej Barczentewicz – specjalista ginekolog położnik, który przedstawił przykłady poczęcia i narodzin dziecka dzięki zastosowaniu naprotechnologii, mimo stwierdzonej wcześniej niepłodności czy nawet bezowocnego zastosowania in vitro. Podkreślił, że chociaż naprotechnologia pojawiła się w Polsce zaledwie 5 lat temu, rozwija się u nas szybciej niż w innych krajach. Dr Barczentewicz dodał, że in vitro jest ślepą uliczką i pomyłką, z której, wobec głosów genetyków, medycyna prędzej czy później będzie musiała się wycofać.

Ks. dr hab. Piotr Kieniewicz zaapelował, aby Kościół jeszcze bardziej wspierał naprotechnologię, która jest owocem encykliki papieża Pawła VI „Humanae vitae”. Podkreślił, że we współczesnej mentalności częste jest łączenie seksu z konsumpcjonizmem, traktowanie go jako towaru lub zabawy. Takie nastawienie musi się odbić na ludzkiej płodności.

Wśród prelegentów byli m.in. dr n. med. Piotr Klimas – dyrektor FertilityCare Centers of Poland, który podjął temat wykorzystania chirurgii w naprotechnologii, oraz prof. Alina Midro, która mówiła o rozwoju dziecka z perspektywy genetycznej.

Organizatorem konferencji byli: Fundacja św. Barnaby w Częstochowie oraz Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich, a współorganizatorem – Instytut Teologii Moralnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...