O misji uniwersytetu w poszukiwaniu prawdy z ks. prof. Antonim Dębińskim – rektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II – rozmawia ks. inf. Ireneusz Skubiś
Ks. inf. Ireneusz Skubiś: – Przetoczyła się niedawno medialna burza związana z planowanym w ramach nowego kierunku wykładem z zakresu tzw. gender. Czy tego typu wykład mieści się w misji katolickiego uniwersytetu?
Ks. prof. Antoni Dębiński: – Zdecydowanie tak. Proszę pozwolić, że przytoczę pewną anegdotę – ufam, że nie urazi ona nikogo. Po odwilży Gomułkowskiej w 1956 r., zwanej także polskim październikiem, studenci KUL-u przyszli do hrabiego Jana Stanisława Łosia (1890 – 1974), profesora i wybitnego znawcy starożytności, podówczas dziekana Wydziału Nauk Humanistycznych KUL, z żądaniem usunięcia filozofii marksistowskiej z programu studiów, na co zagadnięty odpowiedział: „Proszę Państwa, ja słuchałem wykładów o Koranie, ale haremu nie założyłem” (R. Tokarczyk, „Antologia anegdoty akademickiej”, Warszawa 2009, s. 202). W ostatnich dniach kilkakrotnie usłyszałem stwierdzenie, że na teologii odbywają się wykłady, których tematem jest Szatan, więc może powinniśmy się przygotować na odpieranie zarzutu, że propagujemy satanizm? Wykład, którym zajmowały się media, jest w grupie wykładów fakultatywnych (do wyboru) w roku akademickim 2015/16. Jak powiedziałem wcześniej, zadaniem uniwersytetu katolickiego jest przygotowanie absolwentów do twórczego, krytycznego i dojrzałego uczestniczenia w życiu społecznym i pełnienia w nim ważnych ról. Mają zatem rozumieć zróżnicowane zjawiska kulturowe czy społeczne i potrafić na nie reagować. Należy jednak do tego wykorzystać cały naukowy aparat, by pokazać ich istotę oraz konsekwencje ich akceptacji. Cokolwiek przynależy do natury czy kultury ludzkiej, winno być przedmiotem starannych i – powtarzam jeszcze raz – naukowych badań na uniwersytecie katolickim, a następnie przedmiotem wykładów monograficznych czy zajęć konwersatoryjnych. Poznanie, naukowa analiza zróżnicowanych rozwiązań – chcę to podkreślić z mocą – nie musi oznaczać ich akceptacji. Nie inaczej było w dobie PRL-u, gdy na Wydziale Filozofii naszej uczelni analizowano gruntownie i wnikliwie marksizm, nie akceptując go przecież. Dzisiaj mamy do czynienia z innymi, równie kontrowersyjnymi tezami ideologicznymi, które też winniśmy omawiać i – znów chcę to podkreślić z mocą – usprawniać uniwersytecką młodzież do polemizowania z nimi czy ich odrzucenia. Aby dojrzała dyskusja z różnymi zjawiskami kulturowymi była w ogóle możliwa, aby była możliwa ich obiektywna krytyka, konieczne jest uprzednie gruntowne poznanie tych zjawisk.
– Zatem realizowanie ideału poszukiwania pełnej prawdy nakazuje naukowe badanie także ideologii gender?
– Rolą uniwersytetu jest nie tylko zdobywanie i głoszenie prawdy, ale i jej aktywna obrona. Chowanie głowy w piasek, udawanie, że pewnych zjawisk nie ma, nie sprawi, że one znikną, a raczej można się spodziewać, iż zaczną niepostrzeżenie dominować w kulturze. Dojrzała, a więc i odważnie pojęta ludzka racjonalność wymaga, by zjawiska nie tylko ocenić, ale i podać argumenty stojące za ich oceną, a więc ukazać ich założenia i konsekwencje. To właśnie szczególnie na katolickim uniwersytecie spoczywa obowiązek takiej obrony prawdy. Realizując ten obowiązek, KUL podejmuje badania z zakresu postmodernizmu czy aktualnych problemów bioetycznych, takich jak in vitro. Jeśli KUL uchyli się od podejmowania takich badań – to badania te zdominują inni uczeni, ale niekoniecznie w duchu harmonii między nauką i wiarą. A przecież – wrócę tu do cytowanego wcześniej fragmentu naszego „Statutu” – mamy troszczyć się, „by treścią Ewangelii przepojone zostały kategorie myślenia, kryteria ocen i normy działania”.
– Jak Ksiądz Rektor ocenia jakość programu dotyczącego gender proponowanego dla studentów KUL-u?
– Nie ma kierunku ani programu studiów pod nazwą „gender studies”, ale – jak wspomniałem wcześniej – kwestii gender dotyczy jeden przedmiot do wyboru w ramach kierunku studiów o nazwie „teksty kultury i animacja sieci”. Pytanie można więc interpretować dwojako: może chodzić o jakość programu kierunku zawierającego ów wykład do wyboru na temat gender lub jakość treści samego przedmiotu. Analiza zjawiska ideologii gender jako uzupełnienie programu, który analizuje teksty kultury, wydaje się być naturalna, wręcz konieczna do pełnego zrozumienia tego, co obecnie dzieje się w kulturze i jakie założenia kształtują nasze codzienne życie. Program całego kierunku przeszedł formalną ocenę Komisji ds. Jakości Kształcenia i został zatwierdzony przez Radę Wydziału Nauk Humanistycznych, które również przypatrują się jakości oferowanych przedmiotów. Z opisem efektów kształcenia i treści nauczania realizowanego w ramach danego przedmiotu będzie się można niebawem zapoznać osobiście z tzw. kart przedmiotów, które są dokumentami ogólnodostępnymi. Czy studenci wykażą zainteresowanie tym nowym kierunkiem – okaże się po zakończeniu rekrutacji.
– Czy program dotyczący gender jest w sposób oczywisty, jak mówi „Statut KUL-u”, podejmowany w duchu Ewangelii i w kontekście całego nauczania Kościoła w tym względzie?
– Wykład dotyczący problematyki gender ma być wykładem akademickim, a więc podporządkowanym prawdzie i obiektywności, co niejako automatycznie wpisuje go w ducha Ewangelii i nauczanie Kościoła. Jak mówiłem wcześniej, uniwersytet katolicki realizuje ideał pełnej prawdy, badając nie tylko same zjawiska, ale także ich założenia i konsekwencje, również w kontekście możliwych zagrożeń dla różnych sfer rzeczywistości, zarówno przyrodniczej, jak i kulturowej. Tak jak analizuje się zjawiska postępu technicznego, rozwoju przemysłowego, tak również można analizować zjawiska kulturowe, np. postmodernizm czy ideologię gender. Uniwersytet katolicki z istoty swej nie może być miejscem indoktrynacji. Jak długo respektowana jest akademickość i prawda, tak długo nie ma konfliktu między wiarą i wiedzą.
– Na czym ma polegać współpraca z zewnętrznymi instytucjami w ramach inicjatywy związanej z gender?
– Chcę stanowczo podkreślić, że nie istnieje na KUL-u inicjatywa związana z gender. Istnieje jedynie inicjatywa uruchomienia nowego kierunku studiów „teksty kultury i animacja sieci”, w ramach którego na III roku – a więc już dla przygotowanych studentów – zaoferowano wykład, należący do grupy zajęć fakultatywnych, poświęcony pojęciu „gender” w literaturze i kulturze. Ponieważ kierunek „teksty kultury i animacja sieci” ma być kierunkiem o profilu praktycznym, mamy obowiązek wskazania tzw. interesariuszy zewnętrznych. Zgodnie z normalną praktyką uniwersytecką zasady i formy współpracy z tymi instytucjami są wypracowywane przez Instytut prowadzący kierunek. Jako rektor czuwam nad ich katolickim i akademickim charakterem. W tym wypadku współpraca ma obejmować możliwość odbywania przez studentów praktyk studenckich czy korzystania z infrastruktury technicznej tych instytucji.
– Kto konkretnie będzie wygłaszał wykłady: ludzie niewiadomej proweniencji czy teologowie katoliccy?
– Tak postawione pytanie sugeruje, że na KUL-u uczą – lub mogą uczyć – ludzie niewiadomej proweniencji. Czy znane są Księdzu Redaktorowi przykłady KUL-owskich wykładowców o „nieznanej proweniencji”? Zadane w takim kształcie pytanie jest fałszywym dylematem. Należy odróżnić badania nad ideologią i zjawiskiem gender od badań nad kategorią gender. Jest to dość elementarne odróżnienie metodologiczne dotyczące przedmiotu analiz.
Te pierwsze mogą – a nawet muszą – być prowadzone z wielu punktów widzenia: psychologicznego, socjologicznego, kulturoznawczego, filozoficznego, teologicznego itd. Te drugie dotyczą pojęcia obecnego w szeroko rozumianych tekstach – jego pola semantycznego, przemian znaczeniowych, funkcjonowania w różnych dziedzinach itd. Sugerowanie więc, iż omawiany wykład może prowadzić albo teolog katolicki, albo „osoba niewiadomej proweniencji” jest fundamentalnym nieporozumieniem co do natury akademickiego wykładu. Odpowiadając zatem na pytanie, zapewniam, że będzie to pracownik KUL-u i dobry specjalista. Wykład ma dotyczyć literatury, więc będzie to pracownik Instytutu Filologii Polskiej, zajmujący się zagadnieniem współczesnych badań literackich i kontekstów kulturowych literatury. Obsada personalna ustalana jest na przełomie kwietnia i maja w roku, w którym wykład będzie prowadzony, a ten planowany jest na rok akademicki 2015/16.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.