Metalowy krzyż wypełniony płonącymi świeczkami w rzymskim Koloseum w Wielki Piątek jest znakiem modlitwy mieszkańców Wiecznego Miasta i pielgrzymów z całego świata, zgromadzonych wokół papieża na nabożeństwie Drogi Krzyżowej. Tradycja ta ma już kilka stuleci.
Kiedy 13 kwietnia 1979 r. Jan Paweł II przeszedł pieszo z dużym, drewnianym krzyżem stacje Drogi Krzyżowej z wnętrza Koloseum aż po zbocze Wzgórza Palatyńskiego, rzymianie zgromadzili się tak licznie, jak nigdy wcześniej w XX stuleciu. Jako pierwszy papież przeszedł pieszo czternaście stacji, do których rozważania napisał, opierając się na przemówieniach zmarłego niecały rok wcześniej Pawła VI. Papież Polak co roku osobiście przewodniczył temu nabożeństwu, śledzony przez dziesiątki kamer telewizyjnych. Obraz papieża podążającego z drewnianym krzyżem po amfiteatrze, zatopionego w medytacji, pozostaje jedną z ikon tego pontyfikatu. Z roku na rok Jan Paweł II stawał się coraz słabszy, niósł krzyż tylko między przedostatnią a ostatnią stacją, aż do roku 2005, kiedy to kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów zgromadzonych wokół Koloseum i miliony przed telewizorami zobaczyły Jana Pawła II tylko na telebimach. Chory papież, tulący krzyż do policzka, łączył się w sposób duchowy z uczestnikami nabożeństwa, oglądając je na ekranie telewizora w swojej prywatnej kaplicy w Watykanie.
Rzymska Via Crucis
Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że Droga Krzyżowa (Via Crucis) przeżywana właśnie w Wielki Piątek w Koloseum jest wyjątkowym nabożeństwem, zapadającym w pamięć tych, którzy w niej bezpośrednio uczestniczą. Krzyż niesiony przez kapłanów, młodzież, rodziny, zakonnice i zakonników, biskupów; płonące pochodnie, światła reflektorów i papież ubrany w biel i purpurę. Swą niepowtarzalną wymowę mają tutaj czytania biblijne, modlitwy, komentarze i pieśni rozbrzmiewające wokół amfiteatru Flawiuszów. Czternaście stacji odprawianych jest ściśle według schematu biblijnego. Teksty zaczerpnięte są głównie z Ewangelii św. Marka. Miasto i świat jednoczą się niejako wokół misterium męki i śmierci Chrystusa. Dzięki transmisji telewizyjnej miliony wiernych uczestniczą w tych chwilach kontemplacji i modlitwy.
Tradycję odprawiania nabożeństwa Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum co roku w Wielki Piątek zapoczątkował papież Benedykt XIV w 1750 r., który poświęcił je jako publiczne miejsce kultu Męki Pańskiej. Pomysłodawcą był św. Leonard z Porto Marizio (1676–1751), wielki czciciel Męki Pańskiej. Wokół areny – uważanej za miejsce męczeńskiej śmierci pierwszych chrześcijan – ustawiono krzyż i stacje Drogi Krzyżowej. Odprawiania nabożeństw w tej starożytnej części Rzymu zaprzestano w 1870 r., a więc po zjednoczeniu Włoch. Papież Pius IX, protestując przeciwko zajęciu ziem papieskich przez Garibaldiego, ogłosił się więźniem Watykanu. Przez całe dziesięciolecia nie odbywały się z tego powodu żadne publiczne procesje z udziałem papieża na ulicach Wiecznego Miasta. Zdjęto krzyże ze stacji i krzyż postawiony przez Benedykta XIV. Znak męczeńskiej śmierci Chrystusa powrócił do amfiteatru Flawiuszy w 1926 r., kiedy Włochy podpisały pakty laterańskie, jednak dopiero papież Paweł VI 27 marca 1964 r. na stałe powrócił do tradycji odprawiania Via Crucis na zgliszczach symbolu dawnego Imperium Rzymskiego. Początkowo inspiracje do rozważań do poszczególnych stacji czerpano z Pisma Świętego, tekstów ojców Kościoła i doktorów Kościoła, świętych i męczenników. Podobnie uczynił Paweł VI, który osobiście przewodniczył nabożeństwu Via Crucis w latach 1970–1978. Rozważania do niej opierał kolejno na tekstach biblijnych, pismach Leona Wielkiego, Augustyna, Franciszka Salezego, Ambrożego, Pawła od Krzyża, ojców Kościoła, św. Teresy i św. Bernarda. Tradycję tę częściowo kontynuował Jan Paweł II. Nabożeństwo to odprawiał w Krakowie w każdy piątek w kościele franciszkanów, położonym w sąsiedztwie pałacu biskupiego. Kiedy został papieżem, co roku Via Crucis prowadził w Wielki Piątek w rzymskim Koloseum. Swoje pierwsze rozważania jako następca św. Piotra w 1979 r. oparł na przemówieniach właśnie Pawła VI. Wraz z upływem lat Jan Paweł II nadał nową okazałość tradycji Drogi Krzyżowej. Od 1985 r. na wyraźne życzenie papieża czternaście medytacji pisali świeccy. Co roku prosił ludzi różnych narodowości, stanów i zawodów, należących do różnych Kościołów czy wspólnot kościelnych, o przygotowanie rozważań. W 1985 r. medytacje opracował włoski pisarz Italo Alghiero Chiusano, rok później Andrè Frossard, francuski pisarz i dziennikarz. Wielokrotnie swymi decyzjami wyboru autorów medytacji papież Polak zaskakiwał. W 1989 r. poprosił o napisanie rozważań swojego przyjaciela Marka Skwarnickiego, poetę, publicystę i tłumacza. Cztery lata później po raz pierwszy teksty napisała kobieta – m. Anna Maria Canopi, przełożona opactwa benedyktyńskiego „Mater Eccelsiae” na włoskiej wyspie św. Juliusza. Wśród autorów rozważań byli też niekatolicy: Bartłomiej I, prawosławny patriarcha Konstantynopola, s. Minke de Vries, mniszka wspólnoty protestanckiej z Grandchamp (Szwajcaria), katolikos Garegin I, najwyższy patriarcha wszystkich Ormian, i Olivier Clément, francuski teolog prawosławny. Niemałe zaskoczenie wywołała też prośba papieża w 2002 r., by rozważania napisało czternastu dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej. Wśród nich był Polak Jacek Moskwa.
Droga Krzyżowa wciąż trwa
Jan Paweł II osobiście dwukrotnie przygotował rozważania: w 1984 r., na zakończenie Roku Jubileuszowego 1950-lecia Odkupienia, oraz w roku 2000 nazywanym Rokiem Wielkiego Chrześcijaństwa. „Rok Odkupienia skierowuje nas na Drogę Krzyżową w Jerozolimie. Jest to droga, którą przeszedł Jezus z Nazaretu od pretorium Piłata do wzgórza Golgoty. (…) Droga Krzyżowa trwa nieustannie, a postępują nią coraz nowe rzesze ludzi na całym okręgu ziemi. My również dołączamy się do tej rzeszy dzisiaj – w wieczór Wielkiego Piątku – w rzymskim Koloseum. Nieustannie też wypełnia się tajemnica śmierci krzyżowej, chociaż krzyż już nie stoi na Golgocie – a Chrystus zasiada w chwale Bożej po prawicy Ojca. W tej tajemnicy Odkupienie świata otwarte jest dla każdego człowieka, ażeby w Nim znajdował swoją drogę: pośród doświadczeń ziemskiego czasu – drogę do wiecznych przeznaczeń” – zauważył papież w swej medytacji, 30 lat temu. Wokół rzymskiego Koloseum 21 kwietnia 2000 r. zgromadziło się ok. 50 tys. wiernych. „Czyny miłości nie przemijają. Każdy gest dobroci, zrozumienia, służby pozostawia w sercu człowieka niezatarty ślad – coraz pełniejsze podobieństwo do Tego, który «ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi» (Flp 2, 7). Tak tworzy się tożsamość – prawdziwe imię człowieka” – napisał w rozważaniu do Drogi Krzyżowej w 2000 r. Jan Paweł II. Czytając te rozważania, nie sposób nie odkryć głębi papieskiej myśli i przesłania-prośby na przyszłość: „Przez dwa tysiące lat ta Ewangelia krzyża przemawia do człowieka. Przez dwadzieścia wieków podnoszący się z upadku Chrystus spotyka się z upadającym człowiekiem. Na przestrzeni dwóch tysiącleci wielu doświadczyło, że upadek nie oznacza końca drogi. (…) W spotkaniu ze Zbawicielem wielu usłyszało Jego zapewnienie: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali» (2 Kor 12, 9). Powstawali umocnieni i przekazywali światu słowo nadziei płynącej z krzyża. Dziś, przekraczając próg nowego tysiąclecia, trzeba, abyśmy wnikali w treść tego spotkania. Trzeba, aby nasze pokolenie zaniosło przyszłym wiekom Dobrą Nowinę o powstawaniu w Chrystusie”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.