Różne są formy duszpasterskiego kontaktu z wiernymi i kapłańskiego przemawiania. Przykładem może być ks. prof. dr hab. Krzysztof Pawlina, który na co dzień wypowiada się w kazaniach, wykładach i artykułach, ale nie tylko...
Ten warszawski ksiądz jest doskonale znany Czytelnikom „Niedzieli” z wielu serii artykułów, a przede wszystkim z corocznych cykli adwentowych i wielkopostnych. Gdy zbliża się któryś z tych okresów roku liturgicznego, ks. prof. Krzysztof Pawlina dzwoni z Warszawy do redakcji w Częstochowie i pyta, czy znajdzie się dla niego miejsce na łamach „Niedzieli” przez najbliższe cztery lub sześć tygodni. Oczywiście, łamy zawsze są otwarte dla naszego stałego i oczekiwanego autora.
Kim jest ten Ksiądz?
Ostatnio, tuż przed Wielkanocą, otrzymaliśmy list wysłany z Krakowa, w którym pani Kinga wyraża wdzięczność za cykl cotygodniowych rozmyślań wielkopostnych, a wcześniej tekstów adwentowych ks. Pawliny. „Jakże piękne to były rekolekcje. Nie znam osobiście tego Kapłana, ale przez to, co mówi i pisze, mogę uzmysłowić sobie, jak wielką jest on postacią Kościoła katolickiego w swej pokorze, skromności i cichości. Autentyczna wiara i kapłaństwo bardzo budujące – czytamy w liście. – Jest Ksiądz dla nas, ludzi młodych, żywym świadectwem, jak można pięknie żyć na drodze powołania” – pisze pani Kinga.
Dziękując za list, wypada podać trochę informacji o wspomnianym Kapłanie. Otóż ks. Krzysztof Pawlina jest profesorem teologii pastoralnej. Jako wieloletni rektor Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie, a obecnie rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie (Sekcja św. Jana Chrzciciela) wydrukował wiele książek dotyczących formacji kapłańskiej i życia duchowego oraz wyników swoich badań socjologicznych. Znane są jego publikacje na temat nowej ewangelizacji. Jest też autorem wielu książek o młodzieży i dla młodzieży.
Dużym powodzeniem cieszyła się ostatnio jego oryginalna książka o prowokacyjnym tytule „W Jezusowej szkole tańca”, będąca próbą znalezienia drogi do wnętrza młodego człowieka. Konwencja szkoły tańca jako szkoły życia okazała się bardzo trafiona. To przewodnik do pracy nad sobą, a wodzirejem jest tu sam Jezus. W książce znajdujemy wskazówki, jak radzić sobie z życiowymi trudami, z cierpieniem, z nauką, z miłością. Stanowi ona pewnego rodzaju poradnik, pokazując, jak mądrze żyć u progu dorosłości, gdy młody człowiek widzi przed sobą wysokie schody. Autor podpowiada, jak poruszać się na parkiecie życia, pokazując – nawet na rysunkach – właściwe kroki, które mają doprowadzić do odkrycia sensu życia, aby sięgnąć nieba.
Strofy o kapłaństwie
Ks. Pawlina wypowiada się także w poezji. Ostatnio w Wydawnictwie Sióstr Loretanek został wydrukowany jego tomik pt. „Miłość się wzruszyła”. Te słowa chodzą za mną od chwili, gdy po raz pierwszy przeczytałam wiersz, w który są one wpisane. To mistyczna zaduma nad istotą kapłaństwa. Ksiądz poeta mówi:
Msza święta
Londyn
rytuał zachowany
dostojność milczenie biała Hostia
kaplica sióstr wieczyste śluby
duże napięcie
wszystko wyreżyserowane i trochę nadęte
więcej obserwatorów niż uczestników
wiejska parafia
prości ludzie prosta modlitwa
szczera ze łzą wzruszenia
jest życie
unoszę Hostię
czuję Go serdecznie
miłość się wzruszyła
łzy w oczach
wstydzę się
szybko normalnieję
trzy spotkania
ten sam Jezus
to ze łzą
najbardziej mnie dotknęło
W jednym z wywiadów ks. Pawlina wyznał, że jako kapłan jest bardzo szczęśliwym człowiekiem. Wspomina, jak po raz pierwszy w sutannie wyszedł na ulice Warszawy i po raz pierwszy wzruszył się, gdy przechodzień na jego widok powiedział: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”. – Kapłan, napełniony Bożą miłością, żyje ze świadomością dostąpienia szczególnego przywileju, bo sam Jezus go wybrał – wyznaje ks. Pawlina. Gdy czytam jeszcze raz w jego kapłańskim wierszu wyznanie: „unoszę Hostię/czuję Go serdecznie/miłość się wzruszyła” – odnajduję w pamięci wypowiedź, gdy jako rektor seminarium napominał młodych księży, aby zawsze strzegli delikatności kontaktu z Hostią, bo wtedy dotykają samego Jezusa.
Niebiańskie i ziemskie mądrości
W tomiku poetyckim „Miłość się wzruszyła” ks. Pawlina odkrywa też codzienność dojrzałego kapłaństwa, „gdy dzień nie może się zakończyć”, bo wciąż są ludzkie sprawy między ziemią a niebem. Głęboko przemawiają jego strofy „na cmentarzu”, spisane na gorąco po różnych spotkaniach przy grobach rodziców i siostry, gdzie chciał „dotknąć przeszłości”, ale nawet tutaj co chwila podchodzili ludzie z pilnymi sprawami teraźniejszości. Zbiera więc wciąż „intencje kochających serc”, aby przy ołtarzu lub na klęczniku w skupieniu ogarniać je Różańcem i brewiarzem, „opowiadać o nich Bogu”. W końcu nasz Ksiądz poeta wyznaje: „pięknie jest pracować na czas nieograniczony”. Na tym właśnie polega bycie kapłanem: to „moje życie – życie księdza”.
Ks. Pawlina przekazuje wiele egzystencjalnych mądrości. Przestrzega: „nie można ciągle żyć na emigracji samego siebie”, bo „człowiek nie ucieknie przed sobą”. I zachęca: „warto wejść do środka”, gdyż „człowiek wciąż do odkrycia”. Poeta w sutannie w przepełnionych mądrością tekstach pomaga odnaleźć i właściwie nazwać skrywane głęboko w naszych sercach, często przed całym światem, tęsknoty, lęki, ale też sięgające nieba nadzieje.
Taki jest nasz ks. prof. Krzysztof Pawlina, który już przesłał kolejną serię tekstów do „Niedzieli”. Są to „Zamyślenia pastoralne”, z których drukiem wystartujemy już za tydzień. Pierwszy tekst nosi tajemniczy tytuł „Klucze do zamkniętych serc”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.